Sarin wciąż znajduje się w Odrze? Historia końca niemieckiej fabryki gazów bojowych na terenie Dolnego Śląska

Krzysztof Chmielnik
W sierpniu 2022 roku Odrę dotknęła katastrofa. To nie pierwszy raz, gdy woda tej rzeki została zanieczyszczona.
W sierpniu 2022 roku Odrę dotknęła katastrofa. To nie pierwszy raz, gdy woda tej rzeki została zanieczyszczona. Jarosław Jakubczak/Polska Press, zdjęcie ilustracyjne
Czy istnieje związek ubiegłorocznego zatrucia Odry z protestem Niemiec wobec polskich inwestycji na tej rzece i hitlerowską akcją "Brunhilda" z 1945 roku? Przeczytajcie poniżej.

Spis treści

Sarin do Odry

Noc z 3 na 4 lutego 1945 roku. Zza Odry od strony klasycystycznego pałacu rodziny von Hoym zaprojektowanego przez Gottharda Langhansa (ulubionego architekta króla pruskiego Fryderyka II, twórcę Bramy Brandenburskiej w Berlinie) dobiegały odgłosy zabawy. To sowieccy żołnierze upojeni wódką i winem, których pełne były piwnice pałacu, przy dźwiękach harmoszek i śpiewów, bawili się po dniu pełnym gwałtów i grabieży. Już ponad tydzień, bo od 26 stycznia, jak Rosjanie przegonili stąd Niemców, trwała w zdobytym mieście orgia brania odwetu na "prakljiatej Giermanii". Miasto wzięte bez walki, leżące poza głównym kierunkiem uderzenia teraz było konsekwentnie plądrowane przez żołnierzy 280. Dywizji Strzeleckiej generała majora Jefima Laszczenki w poczuciu kompletnej bezkarności.

Tym miastem był Dyhenfurt. Nazwa ukuta od nazwiska dawnych właścicieli - Dyhenów, a dzisiejszy Brzeg Dolny. Zdobywcy nie wiedzieli, że zajęcie przez nich wielkiej fabryki znajdującej się w mieście, wywołało furię wściekłości u Adolfa Hitlera. Führerowi mniej chodziło o miasto, bardziej o pozostawienie fabryki Anorgana GmbH w stanie nieomal nienaruszonym. Wycofujące się pospiesznie niemieckie oddziały, co prawda, ewakuowały personel i pracujących w fabryce ok 2 tysiące robotników przymusowych, których po drodze zabito, ale pozostawiły w niej coś, czego jeszcze Sowieci nie odkryli. Produkowane w fabryce gazy bojowe: tabun i sarin.

Zbudowana za 500 mln reichsmarek fabryka produkowała od 1943 roku sarin i tabun, niezwykle toksyczne gazy. Niemcy nie mieli odwagi tej broni użyć. Może bali się odwetu, a może - pomni doświadczeń I WŚ - uznali, że „gazy nie słuchają rozkazów”. Gromadzili ją jednak i Hitler nie chciał, aby pozostawione w fabryce zapasy dostały się w ręce Armii Czerwonej. Instalacja fabryki była sprawna i gotowa do produkcji. Na domiar złego, na jej terenie pozostała dokumentacja umożliwiająca uruchomienie produkcji.

Plan Brunhilda

Jeszcze w styczniu Niemcy błyskawicznie zaczęli organizować akcję unieszkodliwienia fabryki. Wykonanie zadania powierzono generałowi Fritzowi-Hubertowi Gräserowi, dowodącemu 4 Armią Pancerną z Grupy Armii „Środek”. Generał kwaterował w pałacu w Łażanach leżących w pobliżu Strzegomia i zlecił opracowanie planu oraz przeprowadzenie akcji 35-letniemu generałowi Maxowi Sachsenheimerowi, którego dywizja doszczętnie rozbita w sile ledwie 1000 żołnierzy znalazła się w Głogowie. Generał był głównym kandydatem do objęcia dowodzenia obroną Głogowa, ale jego przeznaczeniem była Anorgana.

W detalach plan zakładał odbicie zakładów i umożliwienie grupie specjalistów (2 profesorów, oficer obrony przeciwgazowej wojsk lądowych i 80 pracowników zakładów) wypompowanie przechowywanych w kadziach gazów trujących do Odry, zabranie dokumentacji i wysadzenie w powietrze instalacji do produkcji gazów. Plan otrzymał kryptonim "Brunhilda".

Militarną stroną dowodził generał Schasenheimer. Miał zdobyć zakłady i umożliwić pracę chemikom. Dwaj profesorowie wraz z ekipą mieli za zadanie pokierować zniszczeniem gazu, a saperzy - wysadzić instalacje.

Sowieci nie mieli pojęcia o niemieckich planach i dopiero 31 stycznia do ochrony i badania Anorgany skierowali pluton zwiadu 74 Samodzielnego Batalionu Obrony Przeciwchemicznej. Raport zwiadu chemicznego datowany na 2 lutego wywołał zainteresowanie "góry". Donosił bowiem, że na terenie Anorgany znaleziono broń chemiczną wraz z dokumentacją. Niespiesznie, bo 3 lutego, do Brzegu wysłano 136. Samodzielny Batalion Obrony Przeciwchemicznej i dodatkowo z Sandomierza 74. Samodzielny Batalion Obrony Przeciwchemicznej, który wyruszył w drogę 6 lutego.

Liście dębowe z mieczami

3 lutego od południa w kierunku Brzegu Dolnego ruszyły oddziały mające przeprowadzić operację. Oprócz piechoty i artylerii w akcji brały udział:

  • dwie kompanie strzelców spadochronowych,
  • dwie baterie dział przeciwlotniczych 8,8 cm,
  • kompania lekkich łodzi saperskich z 81 łodziami szturmowymi.

Zgodnie z planem, atak miał się rozpocząć 4 lutego o świcie od mocnego ognia artylerii na rozpoznane podczas wcześniejszego rekonesansu cele broni ciężkiej, po czym natychmiast do akcji mieli wejść strzelcy spadochronowi i zająć teren fabryki.

Żołnierze niemieccy czekali na rozkaz ataku, wsłuchując się w odgłosy dobiegające zza Odry. Most wysadzony przez niemieckich saperów jeżył się czarnymi powyginanymi kształtami. Odgłosy odległej o kilkaset metrów zabawy cichły wraz z ilością wypitego alkoholu i zbliżaniem się świtu. O godzinie 5 nad ranem huknęły działa i oddziały ruszyły w kierunku Odry. Dosyć szybko unieszkodliwiono kilku wartowników przy moście. Atakujący w łodziach przepłynęli Odrę i w mroku ruszyli wzdłuż torów do fabryki. Było blisko, zaledwie 1,5 km. Zaskoczenie krasnoarmiejców było całkowite. Jedni uciekali w panice, inni pijani nawet nie byli świadomi, że toczą się jakieś walki. Po 15 minutach niemiecki oddział opanował fabrykę.

Instalacja była nienaruszona. Około godziny 6 odkręcono zawory i pod nadzorem dwóch profesorów chemii skroplony gaz wpompowano do Odry. Zbiorniki zostały opróżnione, a dokumentację zniszczono. Ale fabryki nie wysadzono, bo grupa saperów niosąca ładunki wybuchowe pobłądziła i nie dotarła do zakładów. Plan nie przewidywał zniszczenia surowców przechowywanych w 9 grupach bunkrów, ponieważ ich ilości były zbyt duże, a czasu było za mało. Dowodzący akcją generał, po otrzymaniu od naukowców potwierdzenia zakończenia pracy, zameldował przez radio o sukcesie i zarządził odwrót. 5 lutego 1945 roku w meldunku dziennym Grupy Armii "Środek" zapisano: "Dobrze przygotowana operacja Brunhilda całkowicie zaskoczyła nieprzyjaciela i została pomyślnie przeprowadzona" mimo, że misja nie była zakończona.

Rano 4 lutego Rosjanie próbowali kontratakować, ale atakowali zbyt małymi siłami. Dopiero w godzinach popołudniowych, kiedy otrzymali wsparcie dział samobieżnych Su-76, odzyskali inicjatywę i zaczęli spychać Niemców w stronę Odry. Dopiero jednak po całonocnej walce i przybyciu czołgów T-34 czerwonoarmistom udało się ostatecznie odzyskać teren fabryki. Hitlerowcy, niszcząc 6 czołgów, wycofali się 6 lutego rano za Odrę. Ruszyli w kierunku Środy i tam zostali okrążeni. Tylko mała ich część wraz z dowodzącym akcją generałem przebiła się do swoich. Za tą, w gruncie rzeczy nieudaną, akcję Max Sachsenheimer otrzymał 6 lutego od Hitlera dwa Miecze do Krzyża Rycerskiego.

Sowiecko-amerykański wyścig

Akcja „Brunhilda” uzmysłowiła Rosjanom wartość zakładów Anograna. Ale dopiero 8 lutego w fabryce zaczęła metodyczną pracę specjalna komisja techniczna. Według radzieckich źródeł, 9 lutego odnaleziono dokumenty zawierające formuły chemiczne i instrukcje niezbędne do produkcji gazów. Z opróżnionych kadzi pobrano próbki, które wysłano do dwóch niezależnych laboratoriów w Moskwie. Badania potwierdziły, że w Anorganie wytwarzano tabun i sarin. Wprawdzie formułę sarinu znano już wcześniej, ale tabun stanowił dla Rosjan niespodziankę. Pułkownik K.A. Pietrow na bazie uzyskanej w Brzegu Dolnym formuły już w marcu 1945 roku zdołał w laboratorium przeprowadzić syntezę tego związku. Jeszcze zanim zdobyto Berlin, 6 marca podjęto decyzję o demontażu fabryki i wywiezieniu jej do Zakładu Chemicznego nr 91 w Stalingradzie. Jednocześnie rozpoczęto "polowanie" na niemieckich chemików związanych z produkcją gazów bojowych.

Wyścig o niemieckich chemików na jesieni 1944 roku rozpoczęli już Amerykanie. Na zachodzie Niemiec natrafili na magazyny z pociskami wypełnionymi sarinem. Specjalna grupa wyszukiwała wśród jeńców specjalistów od różnych broni i tak dotarli to twórców sarinu. Jego nazwa to anagram utworzony z nazwisk wynalazców (Schröder, Ambros, Ritter i van der Linde).

W wyniku akcji Spinacz (Paperclips) setki niemieckich naukowców znalazło się w USA. Wśród nich Otto Ambros. To on kierował budową kompleksu w Brzegu Dolnym. Pojmany w 1946 roku i skazany w 1948 roku w norymberskim procesie IG Farben na osiem lat więzienia za zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości w 1951 roku emigrował do USA i tam pracował na rzecz broni chemicznej. Kierującym badaniami nad sarinem Gerhard Schröder, po internowaniu i krótkiej pracy na rzecz Amerykanów nad gazami bojowymi, pozostał w Niemczech, by poświęcić się badaniom nad pestycydami.

Trucizny na dnie

Wiele tysięcy ton broni chemicznej zatopiono po wojnie w Bałtyku, a niezneutralizowane stanowią poważne zagrożenie ekologiczne. Zapewne wylane do Odry w lutym 1945 roku toksyczne gazy do dzisiaj w jakiejś formie zalegają na dnie Odry. A warto wiedzieć, że tabun i sarin należą do pestycydów fosforoorganicznych, czyli zawierają fosfor. Niektóre doniesienia naukowe wiążą zaś zakwit złotych alg z nadmiernym stężeniem azotu i fosforu.

Może więc istnieje związek z ubiegłorocznym zatruciem Odry, niemieckim protestem wobec inwestycji na Odrze, a akcją Brunhilda?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Francja podwyższy wiek emerytalny. Protesty na miarę żółtych kamizelek

Materiał oryginalny: Sarin wciąż znajduje się w Odrze? Historia końca niemieckiej fabryki gazów bojowych na terenie Dolnego Śląska - Gazeta Wrocławska

Komentarze 17

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
6 marca, 09:46, TaB:

mieszkam całe życie nad Odrą, i osobiście wolę, aby nie była już udrożniana, bo to jest betonowanie. Wolę ją taką, jaka była, z drzewami nad brzegiem i cyplami wchodzącymi w bieg rzeki.

A ponadto, jn.: jak skończy się wojna i przestaną remontować czołgi w zakładach B-Ł w mieście G. na G. Śląsku - to skończy się to mordercze zatruwanie Odry.

6 marca, 10:32, Gość:

Tak, tak, oczywiście:)

https://niezalezna.pl/371795-polacy-zostali-rozjechani-niemiecki-ekspert-zbudowalismy-polske-jako-kraj-taniej-sily-roboczej

https://wpolityce.pl/polityka/269556-niemcy-zrobili-sobie-z-polski-kraj-poddostawcow-monterow-i-rezerwuar-taniej-sily-roboczej-w-razie-problemow-politycznych-berlin-ma-na-nas-porzadny-kij

6 marca, 11:38, TaB:

nie chce mi się z tobą gadać...

potrafisz mówić tylko cytatami, nic od siebie?

To może przerzuć się na czytanie. Proponuję choć minimalny wysiłek - źródeł (prawdziwych, a więc PRAWIDŁOWYCH) nie podam, bo każdy student pierwszego roku potrafi je znaleźć.

a co ma tania siła robocza do zatrócia Odry kanałem gliwickim??

"A ponadto, jn.: jak skończy się wojna i przestaną remontować czołgi w zakładach B-Ł w mieście G. na G. Śląsku - to skończy się to mordercze zatruwanie Odry".

T
TaB
6 marca, 09:46, TaB:

mieszkam całe życie nad Odrą, i osobiście wolę, aby nie była już udrożniana, bo to jest betonowanie. Wolę ją taką, jaka była, z drzewami nad brzegiem i cyplami wchodzącymi w bieg rzeki.

A ponadto, jn.: jak skończy się wojna i przestaną remontować czołgi w zakładach B-Ł w mieście G. na G. Śląsku - to skończy się to mordercze zatruwanie Odry.

6 marca, 10:32, Gość:

Tak, tak, oczywiście:)

https://niezalezna.pl/371795-polacy-zostali-rozjechani-niemiecki-ekspert-zbudowalismy-polske-jako-kraj-taniej-sily-roboczej

https://wpolityce.pl/polityka/269556-niemcy-zrobili-sobie-z-polski-kraj-poddostawcow-monterow-i-rezerwuar-taniej-sily-roboczej-w-razie-problemow-politycznych-berlin-ma-na-nas-porzadny-kij

nie chce mi się z tobą gadać...

potrafisz mówić tylko cytatami, nic od siebie?

To może przerzuć się na czytanie. Proponuję choć minimalny wysiłek - źródeł (prawdziwych, a więc PRAWIDŁOWYCH) nie podam, bo każdy student pierwszego roku potrafi je znaleźć.

G
Gość
6 marca, 09:46, TaB:

mieszkam całe życie nad Odrą, i osobiście wolę, aby nie była już udrożniana, bo to jest betonowanie. Wolę ją taką, jaka była, z drzewami nad brzegiem i cyplami wchodzącymi w bieg rzeki.

A ponadto, jn.: jak skończy się wojna i przestaną remontować czołgi w zakładach B-Ł w mieście G. na G. Śląsku - to skończy się to mordercze zatruwanie Odry.

Tak, tak, oczywiście:)

https://niezalezna.pl/371795-polacy-zostali-rozjechani-niemiecki-ekspert-zbudowalismy-polske-jako-kraj-taniej-sily-roboczej

https://wpolityce.pl/polityka/269556-niemcy-zrobili-sobie-z-polski-kraj-poddostawcow-monterow-i-rezerwuar-taniej-sily-roboczej-w-razie-problemow-politycznych-berlin-ma-na-nas-porzadny-kij

T
TaB
mieszkam całe życie nad Odrą, i osobiście wolę, aby nie była już udrożniana, bo to jest betonowanie. Wolę ją taką, jaka była, z drzewami nad brzegiem i cyplami wchodzącymi w bieg rzeki.

A ponadto, jn.: jak skończy się wojna i przestaną remontować czołgi w zakładach B-Ł w mieście G. na G. Śląsku - to skończy się to mordercze zatruwanie Odry.
G
Gość
Wybiórcza, razem z Greenpeace Polska (skład zarządu podaje poniżej – same polskie nazwiska:)) proponują utworzenie parku narodowego blokującego możliwość wszelkich polskich inwestycji dotyczących żeglugi na rzece.

Zarząd Greenpeace Polska: Aleksander Egit, Gertrud Koerbler, Heinz Reindl, Florian Faber, Karin Küblböck.

Więcej poniżej:

https://wpolityce.pl/polityka/613605-dr-chocian-greenpeace-przyszedl-niemcom-z-pomoca-ws-odry

https://wgospodarce.pl/opinie/50303-dlaczego-w-zarzadzie-greenpeace-polska-nie-ma-polakow

https://forsal.pl/gospodarka/polityka/artykuly/8211645,niemieccy-zieloni-przeciwni-polskim-planom-regulacji-odry.html

https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/port-kontenerowy-w-swinoujsciu-niemcy-chca-zablokowac-inwestycje/rjwl2c5
T
Tom aus Breslau
jak skończy się wojna i przestaną remontować czołgi w zakładach B-Ł w mieście G. na G. Śląsku - to skończy się to mordercze zatruwanie Odry. A o 1945 nie piszcie, bo ani to śmieszne ani poważne - nie było was wtedy na świecie, a się wypowiadacie
G
Gość
3 marca, 23:04, Gość:

Ruskie trolle. Poszli won.

Wole byc ruskim Trollem niz amerykanskim slugusem jak Ty !!!!Od lizania ich *up dostaliscie ,wy polaczki , juz zajadow.

G
Gość
3 marca, 20:52, Magda:

I jakimś cudem, tabun i sarin, pod prąd tak sobie przedostały się dziesiątki kilometrów. Nie sądzę. W morzu są na pewno.

Ponoc widziano Morawieckiego jak kijem popychal wode pod prad !!!

G
Gość
Widze ,ze Polacy w koncu znalezli winnego zatrucia Odry !!!! Ktory to z polskaich " Orlow " wpadl na ten pomysl ?? Jesli jeszcze nie jest ministrem to za tak bojna wyobraznie w krotce nim zostanie !!A ja naiwny juz myslalem ze to gorale zatruli Odre swoja produkcja " Oscypek " !! Teraz rzad polskich nieudacznikow powinien wystapic do niemcow o oszkodowanie ! Zal mi was !! Co wy robicie w cywilizowanej Unii ?
M
Miś Uszatek
Ostatni rok Wrocławska jeszcze w miarę była czytalna. Debilizmu tych wypocin nic nie przebije. Naród z partią, partia z narodem towarzysze „dziennikarze”
G
Gość
brawo funkcjonariuszu Chmielnik ! będzie premia z partii ! tylko dlaczego brak powiązania tego z opozycją ? tutaj zostało jeszcze pole do popisu i mogło to lepiej wyjść
G
Gość
Ale żeście mnie w tej chwili towarzyszu Chmielnik zaimponowali! Jednym susem przeskoczyliście o lata świetlne towarzyszkę Cholecką. Może wyznawcy jedynie słusznej partii w te bzdury wyssane z brudnego palucha uwierzą, ale ludzie którzy mają choć trochę pojęcia o chemii nie dadzą się nabrać. GW, bujać to my, ale nie nas.
G
Gość
Ruskie trolle. Poszli won.
G
Gość
3 marca, 21:16, Gość:

Jak byście napisali, że to może być działalność GRU, to może bym jeszcze uwierzył. Bzdury wypisujecie, chcecie Holeckiej dorównać? A Ja uważam, że to ukry szczają. Wpuścili tu stado nie zbadanych trolii, to są efekty.

Dokladnie jak w piosence , nic tak nie smierdzi jak moje ...... onuce od roku juz niezmieniane , zaraz ryba w Odrze zywot skruce wypiore w niej swe onuce :)

G
Gość
Jak byście napisali, że to może być działalność GRU, to może bym jeszcze uwierzył. Bzdury wypisujecie, chcecie Holeckiej dorównać? A Ja uważam, że to ukry szczają. Wpuścili tu stado nie zbadanych trolii, to są efekty.
Wróć na naszahistoria.pl Nasza Historia
Dodaj ogłoszenie