Smutny los Doroty Paluszki, czarownicy z Wielkopolski. Ta historia mrozi krew w żyłach!
Mieszkańcy Gniezna oskarżyli Paluszkę o czary!
I tak mieszczanin gnieźnieński Maciej Dubiss był świadkiem kłótni swej siostry z Paluszką i podczas niej usłyszał, jak siostra powiedziała do Doroty: „Toś ty czarownica, tyś szklarza Tomasza poczarowała, że od ciebie śmierć z przyczyny czar twoich musiał mieć”32.
Dubiss także opowiadał, że Wacławowa Gmelowska znalazła u siebie w komorze „czary jakieś”, z którymi poszła do Zakrzewa, do mieszkającej tam guślarki. Zapytana przezGmelowską guślarka, co to może być, odparła, że są to „czary”, którymi Paluszka ją oczarowała. Guślarka dodała, że Paluszka popsuła piwo Szczepankowej. Dubiss słyszał też od Wojciecha Męczygłówki, że nieżyjący już Paweł Wieśniak uskarżał się, że „idzie z tego świata” za przyczyną czarów Doroty. Paluszkę również widziano, gdy „kropiła we czwartkowy dzień, już w zmierzch sam,ostatni godziny, po ulicy”.
Inny mieszkaniec powiedział, że Dorota przyszła do niego podrzucając w ręku kamień i twierdząc, że opat klasztoru jest na mężczyznę zły. Potem kamień rzuciła, stąpnęła na nim mówiąc, by Gnieźnanin poszedł z nim pod urząd, co ma spowodować rozwiązanie sprawy po jego myśli.