Kompleks schronów w Konewce - jeden z dwóch kompleksów schronów kolejowych wchodzących w skład Stanowiska dowodzenia "Obszar Środek" (niem. "Anlage Mitte"), położony w lesie obok wsi Konewka.
Kompleks schronów w Konewce składał się ze schronu kolejowego o długości około 385 m, dwóch schronów bojowych i najprawdopodobniej schronów technicznych podobnie jak w bliźniaczym zespole schronów znajdującym się obok wsi Jeleń. Kompleks od strony zewnętrznej otoczony był płotem z siatki drucianej i najprawdopodobniej od strony wewnętrznej zasiekami z drutu kolczastego. Budowę kompleksu realizowała Organizacja Todt w okresie od kwietnia do października 1940 r. Mniejsze obiekty realizowane były według standardowych planów Organizacji Todt jak np. Wilczym Szańcu, czy kwatery (OKH) w Mamerkach.
Schron kolejowy w Konewce jest dłuższy o 50 m od schronu w Jeleniu i w przeciwieństwie do niego jest na całej długości prosty (część obiektu w Jeleniu leży w łuku). Przekrój schronu od strony zewnętrznej ma szerokość przy podstawie 15 m i wysokość 9 m. Wnętrze tunelu przechodzącego przez schron ma wysokość 6 m. Przez środek tunelu biegł tor kolejowy z peronami (rampami) po bokach. [1]
(fot. Wikimedia Commons/ShVagYeR)
Dzieje obiektów wojskowych w Konewce rozpoczęły się w październiku 1939 roku, niedługo po zajęciu terytorium II Rzeczypospolitej przez Niemców. Dlaczego właśnie tę niewielką wieś w okolicach Tomaszowa Mazowieckiego wybrano jako lokalizację potężnych schronów? Rzut oka na mapę pozwala zauważyć, że zaledwie trzy kilometry od Konewki znajduje się Spała. Popularne wśród elit II RP uzdrowisko przypadło bowiem do gustu także oficerom wojsk III Rzeszy.
Niemcy bardzo dobrze znali przyrodnicze walory polskiego uzdrowiska. Przed wybuchem II wojny światowej na zaproszenie władz II RP gościli tam Hermann Göring i Joachim von Ribbentropp, a już we wrześniu 1939 r. pobliskie Bogusławice i Białaczów wizytował Adolf Hitler. Niemcy mieli jednak na uwadze nie tylko walory krajobrazowe rezydencji położonych na terenie malowniczego parku o powierzchni kilkunastu hektarów. Dużo większe znaczenie miał fakt, iż Spała była kurortem o charakterze zamkniętym.
Już w międzywojniu można było tam wjechać wyłącznie za okazaniem przepustki lub na specjalne zaproszenie. Cała miejscowość była też ogrodzona. Niemcom pozostawało więc już tylko ustawić wartownie przy wjeździe i wysiedlić kilkudziesięciu mieszkańców letniska.
Tunel w Stępinie na Podkarpaciu, nazywany schronem nr 1, ma 393 metry długości i ściany o grubości przekraczającej 2 metry; jego cechą charakterystyczną jest lekko łukowaty kształt, utrudniający bezpośrednie trafienie bombą lotniczą. Schron nr 1, zabezpieczony przed atakiem chemicznym za pomocą systemu śluz i urządzeń wentylacyjno-filtrujących, był połączony specjalnym podziemnym kanałem z tzw. schronem nr 2, również zachowanym, położonym w odległości 80 metrów i pełniącym funkcję zaplecza technicznego i magazynowego. W odległości 600 metrów od schronu kolejowego znajdowało się trawiaste lądowisko dla samolotów, obecnie częściowo zabudowane.
(fot. Wikimedia Commons/Honza Groh [1])
20 października 1939 r. mocą specjalnego dekretu Hitlera, w Spale ulokowano siedzibę Naczelnego Dowództwa na Wschodzie (OberkommandoOst). Wnioskował o to generał Erich von Manstein. Początkowo bowiem sztab miał się znajdować w Łodzi. Na czele spalskiej komórki stanął generał Johannes von Blaskowitz. Zajął on wybudowany w 1885 roku okazały pałac myśliwski. Pod koniec XIX stulecia mieszkał w nim regularnie przyjeżdżający do Spały na polowania car Rosji, Aleksander III.
W dwudziestoleciu międzywojennym pałac pełnił rolę letniej rezydencji prezydenta Ignacego Mościckiego. W grudniu 1939 roku do Spały przyjechał ze swojej tymczasowej siedziby w Łodzi Generalny Gubernator Hans Frank. Celem wizyty było przejęcie administracji cywilnej nad terenami podlegającymi Ober-Ost od von Blaskowitza. Między generałami miało dojść do sporu co do podziału kompetencji (między wojskiem, a reprezentowaną przez Franka "władzą cywilną"), a także metod traktowania cywili na okupowanych terenach.
Blaskowitz sprzeciwiał się bowiem brutalnej polityce Franka wobec Polaków. Doprowadził nawet do skazania na śmierć przez sądy polowe kilku żołnierzy SS. W ostatecznym rozrachunku Hitler opowiedział się za wariantem siłowym biorąc stronę Franka.Struktury Ober-Ost zlikwidowano, a Blaskowitza przeniesiono na front zachodni.
W 1940 roku, w miejsce Oberkommanda w Spale ulokowano siedzibę Dowództwa Wojskowego Generalnego Gubernatorstwa (Militärbefehlhaber im Generalgouvernement). W owym czasie w Spale przebywało około 160 oficerów i ponad 600 niemieckich żołnierzy. Znaczenie tego miejsca na mapie III Rzeszy wzrosło jeszcze bardziej po ustanowieniu tam w 1941 roku dowództwa Grupy Armii "Środek", która miała odegrać wiodącą rolę w starciu z wojskami ZSRR.
Spotkanie Hitlera i Mussoliniego w Stępinie na Podkarpaciu. W tle wylot bunkra tunelowego, bardzo podobnego do tego w Konewce i Jeleniu.
(fot. Archiwum)
Rozbudowany sztab potrzebował specjalnego centrum dowodzenia. Dlatego też jesienią 1940 r. zapadła decyzja o budowie schronów w okolicach Spały pod kryptonimem Stanowisko Dowodzenia - "Obszar Środek". (Gefechtsstand "AnlageMitte"). Warto wspomnieć, że już od pierwszych miesięcy obecności wojsk niemieckich w Spale rozbudowano tam sieć łączności i dróg oraz zaplecze logistyczne sztabu.
"AnlageMitte" miał być jednym z trzech kluczowych obiektów podczas Operacji Barbarossa. Pozostałe dwa to"AnlageNord", który mieścił się na terenie Wilczego Szańca, w późniejszej kwaterze głównej Hitlera oraz "AnlageSüd" zlokalizowany na Podkarpaciu: w Strzyżowie i Stępinie.
Stanowiska dowodzenia "Środka" postanowiono ulokować w dwóch bliźniaczych kompleksach schronów. Pierwszy powstał w znajdującej się ok. 2,5 kilometra na północ od Spały Konewce, a drugi w położonym o pięć kilometrów na południe Jeleniu. Lokalizacji w Konewce sprzyjało dobre skomunikowanie za pomocą linii kolejowej (łączyła istniejący od 1916 r. w Konewce tartak z linią Spała-Tomaszów), sieci dróg oraz zbudowanego tuż przed wojną lotniska w pobliskim Glinniku.
Wnętrze bunkra w Stępinie. W dniach 27-28 sierpnia 1941 roku na terenie kwatery w Stępinie doszło do spotkania Hitlera z Benito Mussolinim; w tunelu schronowym zatrzymał się wówczas pociąg sztabowy Hitlera. W 1944 roku schrony w Stępinie były przez krótki okres użytkowane przez szpital polowy Armii Czerwonej.
(fot. Honza Groh/Wikimedia Commons [1])
W Konewce obiekty umocnione postanowiono wybudować na dużej polanie powstałej w wyniku akcji wylesiania jeszcze w czasach I wojny światowej. Z kolei w Jeleniu planowano postawić bunkry niedaleko stacji kolejowej (na trasie Tomaszów-Opoczno, funkcjonuje do dziś). Od początku budowy w listopadzie 1940 r. stację zamknięto dla ruchu pasażerów.
Budowę obu kompleksów zlecono firmie Askania. Było to jedno z wielu przedsiębiorstw zrzeszonych w Organizacji Todt, która zajmowała się budową tego typu obiektów dla III Rzeszy. W Konewce i Jeleniu w szczytowych momentach pracowało jednocześnie nawet trzy tysiące osób. Większość stanowili Niemcy, ale byli w tym gronie również Polacy i Włosi. Robotnicy zamieszkiwali w specjalnie utworzonych w tym celu obozach w Tomaszowie i Białobrzegach.
Oprócz prac prowadzonych na miejscu Askania stworzyła w Tomaszowie sieć podwykonawców. Były to niemieckie firmy, które zatrudniały również Polaków. Jednak nawet stanowiący większość w tego typu zakładach Niemcy nie wiedzieli, jakie obiekty powstają zaledwie kilka kilometrów dalej. Prace prowadzono w pełnej konspiracji. Plac budowy w obrębie kilku kilometrów został ogrodzony drutem kolczastym, a okolice samej budowy dwumetrowym drewnianym płotem. O podjętych środkach bezpieczeństwa świadczy fakt, że na budowie nie zatrudniano nawet licznie zamieszkujących ówczesny Tomaszów Niemców ani jeńców wojennych.
Bunkier kolejowy z lotu ptaka
(fot. Zuluanonymous/Wikimedia Commons [1])
Potężne siły zaangażowane w budowę obiektów i szybkie tempo prac sprawiły, że już w czerwcu 1941 roku schrony oddano do użytku. Największymi budynkami, zarówno w Konewce, jak i w Jeleniu były obiekty przeznaczone dla pociągów. Przekrój budowli miał kształt ostrołuku. Bunkier w Konewce miał 380 metrów długości i był prosty. Natomiast schron w Jeleniu był 25 metrów krótszy i posiadał kształt delikatnego łuku. Szerokość obu obiektów to 15 metrów, a wysokość 9 metrów. Centralnym punktem ogromnych betonowych schronów był wysoki na 6 metrów tunel, w którym znajdowały się tory kolejowe.W razie bezpośredniego zagrożenia atakiem mógł na nie wjechać cały skład pociągu - ruchomego sztabu dowodzenia III Rzeszy. Potężna konstrukcja bunkra zabezpieczała skład przed nalotem z powietrza.
ADAM TUBILEWICZ, MM Moje Miasto
[1] Zdjęcie udostępnione jest na licencji:
Creative Commons
Uznanie autorstwa - Na tych samych warunkach. 3.0.
Oprac. m. in. na podstawie artykułu z Wikipedii, autorstwa, udost. na licencji CC-BY-SA 3.0