Wybuch gazu w gdańskim wieżowcu. W tragedii przy ul. Wojska Polskiego zginęły 22 osoby. Mija 28 lat od tamtych wydarzeń. ZDJĘCIA, WIDEO

Jakub Cyrzan
Opracowanie:
Wybuch gazu w gdańskim wieżowcu. W tragedii przy ul. Wojska Polskiego zginęły 22 osoby. Mija 28 lat od tamtych wydarzeń
Wybuch gazu w gdańskim wieżowcu. W tragedii przy ul. Wojska Polskiego zginęły 22 osoby. Mija 28 lat od tamtych wydarzeń Archiwum DB
Wybuch gazu w wieżowcu przy al. Wojska Polskiego w Gdańsku. Był wielkanocny poniedziałek, gdy całą Polskę obiegła tragiczna informacja o zdarzeniu, które miało miejsce w Trójmieście. W wyniku potężnej eksplozji, dzisięciopiętrowy budynek we Wrzeszczu skurczył się o kilka kondygnacji. W wypadku zginęły w sumie 22 osoby. W poniedziałek 17 kwietnia 2023 r. mija 28 lat tamtych wydarzeń. Zdjęcia z akcji ratunkowej do dziś mrożą krew w żyłach.

Po wybuchu gazu w Gdańsku zawaliło się kilka kondygnacji wieżowca. 28. rocznica tragicznych wydarzeń

Do zdarzenia doszło 17 kwietnia 1995 r. w wielkanocny poniedziałek. Około godz. 5.50 budynkiem przy al. Wojska Polskiego 39 wstrząsnęła potężna eksplozja. W jednej chwili masywny dziesięciopiętrowiec skurczył się o kilka kondygnacji, miażdżąc ludzi znajdujących się mieszkaniach na najniższych piętrach. Większość była jeszcze w łóżkach...

Lokatorzy, którzy przeżyli wybuch, zgodnie przyznają, że w pierwszej chwili nie wiedzieli, co się stało. Byli w szoku. Wokół zalegała cisza.

Tę ciszę wspominają też ratownicy, którzy zostali wezwani na miejsce tragedii. Także i dla nich widok wybebeszonego wieżowca był wstrząsem, tym większym, że zdawali sobie sprawę z obecności ludzi w tej betonowej pułapce.

Wybuch gazu przy al. Wojska Polskiego w Gdańsku. Kolejna rocznica tragicznych wydarzeń

Odnalezienie poszkodowanych było zresztą największym wyzwaniem dla ratowników. Lokale na najniższych kondygnacjach przestały istnieć, wyżej też nie było wiadomo, gdzie są ludzie. Siła eksplozji i przesunięcie budynku było tak duże, że osoby uwięzione w gruzach najczęściej znajdowały się w innych miejscach niż te, które wskazywali krewni czy znajomi, którym udało się wydostać wcześniej. Ostatecznie stwierdzono śmierć 22 osób, zaś 12 zostało rannych.

Dopełnieniem tragedii była decyzja o wyburzeniu budynku, ale innego wyjścia nie było. Operację zaplanowano na godzinę 13 następnego dnia, przeprowadzając wcześniej - na prośbę lokatorów - wyniesienie z mieszkań najbardziej wartościowych przedmiotów. Całą operacją, z narażeniem życia, zajęli się strażacy.

Choć od tragedii mija już 28 lat, to moment burzenia wieżowca wciąż mrozi krew w żyłach.

Do dziś trudno uwierzyć, że cała tragedia nastąpiła z winy jednego z lokatorów, który rozszczelnił w piwnicy instalację gazową. Śledztwo w tej sprawie umorzono, gdyż domniemany sprawca zginął pod gruzami budynku.

Choć minęło już tyle lat, to katastrofa nie zatarła się w pamięci gdańszczan... Dziś w miejscu wyburzonego wieżowca stoi nowy budynek.

To była ostatnia z trzech wielkich katastrof, jakie dotknęły Gdańsk w krótkim czasie. Wcześniej, w maju 1994 r. miał miejsce wypadek autobusu w gdańskich Kokoszkach. W listopadzie 1994 r. doszło natomiast do tragicznego pożaru w hali Stoczni Gdańskiej.

Czytaj także:

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na naszahistoria.pl Nasza Historia