Zaczęło się na Lubelszczyźnie. Komitet Samoobrony Chłopskiej Ziemi Lubelskiej [FELIETON IPN]

Małgorzata Choma-Jusińska
fot. ze zbiorów IPN
Doświadczenie kolektywizacji rolnictwa w latach 1948–1956 trwale wywołało nieufność wsi, zwłaszcza rolników indywidualnych, wobec władzy komunistycznej.

Wieś jednak była także beneficjentem procesów modernizacyjnych. Zwłaszcza pierwsza połowa lat 70. była stosunkowo korzystna dla sytuacji ekonomicznej i socjalnej rolników.

Złożony stosunek chłopów wobec władzy wynikał z charakteru polityki prowadzonej wobec mieszkańców wsi. Ilustruje to uchwalona w październiku 1977 r. Ustawa o zaopatrzeniu emerytalnym oraz świadczeniach dla rolników i ich rodzin. Emerytury były ważna zdobyczą socjalną. Ustawa budziła jednak wiele zastrzeżeń m.in. ze względu na wymogi, którymi zostało obwarowane otrzymanie świadczeń (konieczność oddania gospodarstwa następcom lub państwu). Preambuła mówiła zresztą, że ustawa ma stworzyć warunki „do dalszego rozwoju rolnictwa uspołecznionego”, co przywodziło na myśl dążenie do ograniczenia chłopskiej własności ziemi.

Sprawy wsi znalazły się w kręgu zainteresowań opozycji, która uformowała się w tym okresie – Komitetu Obrony Robotników (1976 r.) i Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela (1977 r.) oraz niezależnych grup działających w środowisku wiejskim. Od 1977 r. ukazywały się nieocenzurowane pisma podejmujące specyficzne problemy wsi: „Gospodarz” i „Postęp”. Oddziaływanie opozycji na wsi było jednak znikome.

Janusz Rożek, rolnik z Górnego k. Milejowa, dowiedział się o powstaniu KOR i ROPCiO z audycji Rozgłośni Polskiej Radio Wolna Europa. Rożek trafił do tzw. punktu konsultacyjnego ROPCiO przy ul. Hutniczej w Lublinie, gdzie odbywały się niezależne spotkania dyskusyjne. Przypadek sprawił, że pierwsza dyskusja, w której uczestniczył, poświęcona było właśnie polityce rolnej w PRL.

Jesienią Rożek zaczął kolportować niezależną prasę i z innymi mieszkańcami wsi, Janem Skoczylasem i Edwardem Paczkowskim, organizował spotkania z działaczami opozycji, m.in. z Henrykiem Bąkiem, Leszkiem Moczulskim i Henrykiem Wujcem.

Wiosną 1978 r. rolnicy otrzymali nakazy opłacenia składek emerytalnych. Ich wysokość wywołała wzburzenie; część osób nie chciała lub nie mogła ich zapłacić. 28 lipca rolnicy z kilku wsi z okolic Milejowa, w proteście przeciwko komorniczemu poborowi składek, zastrajkowali – zaprzestali oddawać mleko do zlewni.

30 lipca w Ostrówku zbuntowani chłopi zwołali zebranie. Przyjechali na nie działacze KOR, m.in. Jan Józef Lipski i Wiesław Kęcik. Sprawa składek emerytalnych nie była jedynym problem wsi. Ludzie odczuwali brak maszyn i materiałów do produkcji rolnej. Narzekali na liczne obciążenia podatkowe prywatnych gospodarstw rolnych, na dyskryminowanie ich w porównaniu z rolnictwem uspołecznionym.

Lipski zasugerował, by rolnicy wystąpili w formie zorganizowanej. Zebrani podchwycili pomysł i powołali Komitet Samoobrony Chłopskiej Ziemi Lubelskiej, skupiający przedstawicieli kilkunastu wsi z gmin: Milejów, Mełgiew, Puchaczów w woj. lubelskim oraz z Woli Korybutowej w woj. chełmskim. Zebrani uchwalili Rezolucję, w której domagali się zawieszenia ustawy emerytalnej i przeprowadzenia dyskusji z udziałem rolników na temat jej postanowień, a doraźnie cofnięcia nakazów płacenia składek oraz usunięcia poborców z terenu ich gmin. Na koniec Komitet apelował do mieszkańców wsi w Polsce o współpracę:

„Niesprawiedliwa, krzywdząca chłopów ustawa może zostać zmieniona, jeśli wszyscy będą się tego solidarnie domagać. Jeżeli chcemy coś zyskać, powinniśmy działać razem, porozumiewać się ze sobą, wybierać Komitety, które przedstawiałyby władzom nasze żądania”.

Dwa dni później Komitet wydał Oświadczenie, w którym zebrane zostały najważniejsze kwestie dyskutowane w czasie zebrania, m.in. przypomniano o braku samorządu wiejskiego i autentycznej reprezentacji politycznej chłopów w Sejmie; żądano rozmów z władzami w sprawach dotyczących wsi i rolnictwa; oczekiwano równego traktowania chłopów i innych grup społecznych. Podkreślano, że w odczuciu rolników, nowa ustawa emerytalna jest drogą do wprowadzenia „socjalistycznych stosunków” własnościowych.

Powstanie Komitetu natychmiast wywołało reakcję władz partyjnych i aparatu bezpieczeństwa. Wobec rolników zastosowano szykany i represje policyjne: przesłuchania, przeszukania, zatrzymania w areszcie. Jednych próbowano zastraszyć, innym grożono nieprzyznaniem kredytu na rozbudowę gospodarstwa. Władze dążyły do pozbawienia rolników lidera, dlatego starano się skompromitować Rożka w oczach lokalnej społeczności. W „Sztandarze Ludu” nawet został opublikowany artykuł, w którym przedstawiono go jako awanturnika politycznego i złego gospodarza. 30 października Rożek został dotkliwie pobity przez funkcjonariuszy MO i SB (za co po latach zostali skazani na karę pozbawienia wolności). W efekcie presji, większość członków Komitetu podpisała się pod Rezolucją datowaną na 18 listopada 1978 r., w której ogłosili decyzję o jego samorozwiązaniu i potępili działalność Rożka.

Nośne hasło „Zaczęło się na Lubelszczyźnie” dotyczy nie tylko strajków robotniczych w Lipcu 1980 r. i powstania „Solidarności”, ale także niezależnego ruchu chłopskiego. Za przykładem Lubelszczyzny, zorganizowały się także inne środowiska wiejskie. W następnych tygodniach powstały: Komitet Samoobrony Chłopskiej Ziemie Grójeckiej w Zbroszy Dużej, Komitet Samoobrony Chłopskiej Ziemie Rzeszowskiej w Łowisku oraz Niezależny Komitet Związku Zawodowego Rolników w Lisowie. Powstanie tych komitetów pokazało, że opozycja zdołała rozszerzyć swoje wpływy poza środowiska inteligenckie i duże ośrodki miejskie.

Komitet formalnie nie został reaktywowany, ale kilku rolników kontynuowało działalność opozycyjną. Wydarzenia towarzyszące powstaniu Komitetu, ta próba zorganizowania niezależnej działalności, były ważnym doświadczeniem dla lokalnej społeczności i na pewno miały znaczenie po Sierpniu 1980 r., w okresie tworzenia struktur rolniczej „Solidarności”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pozostałe

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszahistoria.pl Nasza Historia