Dwie rocznice Sierpnia ’80. W Gdańsku równoległe, starannie się omijające, obchody organizują Solidarność i miasto

Stanisław Balicki
Przemyslaw Swiderski
Dziś 43. rocznica podpisania w Gdańsku, w stoczniowej sali BHP, porozumień sierpniowych w 1980 roku. Fakt ten uznawany jest symbolicznie za rocznicę powstania Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Solidarność. Zagwarantowanie tego przez komunistyczny reżim było jednym z punktów gdańskich porozumień strajkujących stoczniowców z rządem. Miasto, w którym urodziła się Solidarność, nie potrafi świętować tej rocznicy razem ze związkiem.

Gdańsk, gdzie powstała Solidarność, jest miejscem, w którym od lat nie da się zorganizować wspólnych obchodów jednoczących środowiska i ruchy polityczne wywodzące się z Solidarności, które po ciemnej nocy stanu wojennego za 9 lat miały przynieść początek transformacji ustrojowej.

- Prawdą jest, że Polska po 1989 roku nie potrafiła odpowiednio wykorzystać tego fenomenu i odpowiednio o nim opowiedzieć światu – mówi prof. Piotr Gliński, wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego. - Dlaczego tak się stało? To jest temat na inną rozmowę. Jestem otwarty na taką dyskusję, także jako socjolog mogę się podzielić swoją opinią. Jest faktem, że mamy wciąż wiele do zrobienia, że przemiany w tej części Europy, które rzutowały również na przemiany w skali globalnej, kojarzone są dzisiaj bardziej z obaleniem muru berlińskiego niż z polską Solidarnością. I to trzeba zmienić. Bo prawda historyczna jest tu jednoznaczna: obalenie muru było konsekwencją fenomenu polskiej Solidarności, a ta wyrosła z całego naszego dziedzictwa. Musimy pamiętać, że świat współczesny jest areną bardzo ostrej rywalizacji wizerunkowo-tożsamościowo-narracyjnej i my w tej konfrontacji w czasach PRL-u nie mogliśmy uczestniczyć. Ale także po ‘89 roku było wiele zaniechań. III RP nie zdała egzaminu pod tym względem, nie ochroniliśmy dziedzictwa Solidarności, i musimy to w tej chwili nadrabiać.

Polska nie potrafi opowiadać fenomenu Solidarności światu, a Gdańsk – Polsce

W mieście osobne obchody sierpniowej rocznicy organizują po raz kolejny środowiska zgromadzone wokół związku i władz miejskich, związanych z obecną polityczną opozycja wobec rządu Zjednoczonej Prawicy.

Pewną próbą odnajdywania wspólnych korzeni było wczorajsze otwarcie wystawy przedstawiającej postać Lecha Bądkowskiego, w sierpniu 1980 roku rzecznika Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego, pisarza i myśliciela, propagatora idei samorządności, działacza na rzecz społeczności kaszubskiej. Postać Bądkowskiego jest bliska władzom Gdańska i środowiskom, z których wywodzi się pomorska Platforma Obywatelska. Ekspozycję plenerową na Placu Solidarności pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców zorganizował gdański oddział Instytutu Pamięci Narodowej.

- Myślę, ze zarówno jedna część sceny politycznej, jak i druga, wszyscy mogą powiedzieć, że Lech Bądkowski był prawdziwym patriotą i bohaterem, człowiekiem, za którego poglądami każdy mógłby stanąć – mówi Karol Piskorski, dyrektor gdańskiego oddziału IPN.

Czy ta próba może coś zmienić? Na otwarciu wystawy, którą będzie można oglądać przez 2 tygodnie, byli obecni Aleksander Hall i Grzegorz Grzelak, współpracownicy Bądkowskiego, związani ze środowiskami, których przedstawiciele zdecydowanie kontestują działania instytutu. Nie rozmawiali z mediami. Dziś nie będzie ich zapewne na uroczystościach organizowanych przez Solidarność. Będzie ich można za to zobaczyć w miejskim Europejskim Centrum Solidarności, wokół którego będą się koncentrować obchody przeciwnej strony politycznego podziału.

Czego jeszcze dziś możemy się spodziewać w Gdańsku?

O 14:00 uroczyste spotkanie Zarządu Regionu Gdańskiego NSZZ Solidarność w sali BHP, połączone z wręczeniem uczniom stypendiów ufundowanych przez związek. O godzinie 16:00 rozpoczną się uroczystości na Placu Solidarności, zakończone złożeniem kwiatów koło bramy nr 2 Stoczni Gdańskiej i przemarszem do bazyliki pod wezwaniem świętej Brygidy, gdzie o godzinie 17:00 zostanie odprawiona uroczysta msza święta. Wcześniej, o 10:00 w sali BHP zacznie się uroczystość wręczenia Krzyży Wolności i Solidarności współorganizowana przez gdański oddział IPN. Wśród odznaczonych – Karol Guzikiewicz, uczestnik strajków sierpniowych i późniejszych protestów, organizator młodzieżówki związku w stoczni, od wielu lat przewodniczący stoczniowej Solidarności, radny wojewódzki, Roman Dambek, obecnie również radny wojewódzki, w stanie wojennym współzałożyciel spółdzielni pracy zatrudniającej represjonowanych i zwalnianych opozycjonistów a także Bogusław Gołąb, współtwórca związku w Stoczni Północnej. O godzinie 11:00 również w Sali BHP zostanie otwarta wystawa znaczków Poczty Polskiej i Poczty Podziemnej w hołdzie Janowi Pawłowi II oraz w rocznicę Sierpnia ’80, której współorganizatorami są Fundacja Promocji Solidarności, Zarząd Okręgu Pomorskiego Polskiego Związku Filatelistów. To wszystko uroczystości Komisji Krajowej i zarządu regionu związku.

Dla miasta dzisiejsze obchody są kulminacją trwającego od kilku dni Święta Wolności. O 11:00 odbędzie się uroczyste otwarcie historycznej bramy nr 2. Uczestnikiem wydarzenia będzie m. in. były prezydent i pierwszy przewodniczący Solidarności, od lat krytyczny wobec związku Lech Wałęsa. W ECS-e przewidziano m. in. o godz. 12:30, 14:00 i 15:30 oprowadzania po wystawie stałej centrum. Przewodnikami będą uczestnicy wydarzeń sprzed lat, ich obserwatorzy i historycy. Wśród oprowadzających będą m. in. Piotr Adamowicz, poseł na Sejm, były dziennikarz, Jerzy Kiszkis, aktor teatralny, Anna Machcewicz, historyczka, Andrzej Pągowski, grafik, kontynuator tradycji polskiej szkoły plakatu, Maciej Grzywaczewski, producent filmów dokumentalnych i programów telewizyjnych, jeden z autorów drewnianych tablic z 21 postulatami, które w sierpniu 1980 roku widniały nad bramą stoczni. O 16:00 wręczony zostanie Medal Wdzięczności, który w imieniu nagrodzonych rodziców odbierze Mark Brzeziński, ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce.

- Zapraszam 31 sierpnia, w dzień podpisania porozumień sierpniowych, pod historyczną bramę numer 2, gdzie wspólnie z prezydentem Lechem Wałęsą otworzymy tę bramę pokazując, że jesteśmy razem i jesteśmy nadal odpowiedzialni za nasze miasto, za nasz region i za naszą ojczyznę – mówi prezydent Aleksandra Dulkiewicz.

Ludzie Solidarności razem nie są już jednak od lat.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najważniejsze wiadomości z kraju i ze świata

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszahistoria.pl Nasza Historia