„Enigma” odtworzona przez polski wywiad i jej niemiecki pierwowzór. Jest wyjątkowa okazja, by obydwie obejrzeć w Muzeum II Wojny Światowej

Stanisław Balicki
Wideo
od 16 lat
Kopia maszyny szyfrującej „Enigma” zbudowana na podstawie dokumentacji przygotowanej przez polskich inżynierów: Antoniego Pallutha i Edwarda Fokczyńskiego, z części wykonanych we francuskiej fabryce i zmontowana we wspólnej francusko-polskiej konspiracyjnej placówce „Cadix” wywiadu już po kapitulacji armii francuskiej. Francja „Vichy”, 1940 r. Własność Muzeum Historii Polski w Warszawie. Przemysław Świderski
Już zaraz po wejściu do gdańskiego Muzeum II Wojny Światowej będzie przez najbliższe tygodnie witać zwiedzających prezentacja efektu pracy polskich kryptologów z biura szyfrów wywiadu II Rzeczpospolitej. Odtworzona na podstawie analizy zaszyfrowanych wiadomości maszyna jest szczególnie cenna, to jedyny znany egzemplarz. Obok niej – „Enigma” niemiecka, której nawet nie znali polscy analitycy, rekonstruując maszynę szyfrującą. Zastosowanie metod matematycznych w analizie szyfrów jest polskim wkładem w kryptologię. Prezentacja to kolejna odsłona akcji „Wejście w historię” – prezentowania atrakcyjnej miniekspozycji w hallu wejściowym MIIWŚ, jeszcze przed kasami muzeum. Unikatowe eksponaty pochodzą ze zbiorów warszawskiego Muzeum Historii Polski.

„Enigma” odtworzona przez polski wywiad i jej niemiecki pierwowzór. Wyjątkowa ekspozycja w Muzeum II Wojny Światowej

Tym razem „Wejście w historię”, które będzie witać odwiedzających muzeum do połowy marca, jest... zaszyfrowane. Szyfr łamie jednak cenniejszy z eksponowanych dwóch egzemplarzy „Enigmy”.

- Zazwyczaj, gdy mówimy o kopii, myślimy o czymś mniej wartościowym od oryginału, w tym wypadu jest dokładnie odwrotnie – mówi Robert Kostro, dyrektor Muzeum Historii Polski, które udostępniło eksponaty. - Czymś absolutne niezwykłym, unikatowym jest kopia maszyny szyfrującej, stworzona w sposób bardzo specyficzny, Została wyprodukowana przez wytwórnię AVA w Warszawie właściwie bez znajomości oryginału. Na podstawie odkryć naszych kryptologów, Mariana Rejewskiego, Jerzego Różyckigo i Henryka Zygalskiego, polscy inżynierowie z wytwórni, nie znając tych urządzeń, dokładnie, poznawszy tylko uproszczoną handlową wersję, odtworzyli niemal dokładnie „Enigmę” używaną przez niemieckie służby.

od 16 lat

Jeszcze przed wojną w wytwórni, ściśle współpracującej z polskim wywiadem wojskowym, powstało kilkadziesiąt egzemplarzy „rewersyjnej Enigmy”. Po klęsce wrześniowej zespół biura szyfrów i część pracowników wytwórni AVA przedostali się do Francji. Prace były kontynuowane po klęsce tego kraju w nieokupowanej Francji „Vichy” w wywiadowczej placówce „Cadix”. Prezentowany egzemplarz pochodzi właśnie z tej serii. Został zbudowany na podstawie dokumentacji przygotowanej przez polskich inżynierów: Antoniego Pallutha, szefa wytwórni AVA i Edwarda Fokczyńskiego, jej współzałożyciela. Jest jedynym, który trafił do Londynu. Po wojnie był przechowywany w Instytucie Piłsudskiego, skad trafił do powstającego Muzeum Historii Polski. Obie maszyny zostały po raz pierwszy zaprezentowane w Gdańsku w dniu kryptologii, 25 stycznia.

Kopia maszyny szyfrującej „Enigma” zbudowana na podstawie dokumentacji przygotowanej przez polskich inżynierów: Antoniego Pallutha i Edwarda Fokczyńskiego, z części wykonanych we francuskiej fabryce i zmontowana we wspólnej francusko-polskiej konspiracyjnej placówce „Cadix” wywiadu już po kapitulacji armii francuskiej. Francja „Vichy”, 1940 r. Własność Muzeum Historii Polski w Warszawie.

„Enigma” odtworzona przez polski wywiad i jej niemiecki pier...

- Chcemy pokazać przeciwników na kryptologicznej wojnie, coś co współcześnie jest cechą charakterystyczną konfliktu, pola walki: rywalizują ze sobą dwie maszyny obsługiwane przez ludzi – mówi Wojciech Łukaszun, kierownik działu zbiorów MIIWŚ. - Te eksponaty są świadectwem początków walki technologii, wyścigu konstruktorów.

Również drugi prezentowany egzemplarz maszyny szyfrującej jest bardzo wartościowy w zestawieniu z efektem polskiej „inżynierii rewersyjnej”.

- Cieszę się, że obok tej polsko-francuskiej kopii jest możliwość pokazania „Enigmy” niemieckiej, przedseryjnej, z początku używania tego sprzętu. To ta wersja, z którą polscy kryptolodzy na początku walczyli – wyjaśnia kierownik działu zbirów muzeum.

Niemcy cały czas komplikowali algorytm szyfrujący, Polacy, analizując szyfr, odgadywali rozwój maszyny.

- Ta walka, opowieść o niej, jest niezwykle cenna, w ramach „Wejścia w historię”, chcemy się nią chwalić – zaznacza Wojciech Łukaszun.

- To nasze święto, efekt bardzo dobrej współpracy, którą realizujemy, odkąd nasze instytucje funkcjonują – mówi dr Grzegorz Berendt, dyrektor Muzeum II Wojny Światowej o wspólnej inicjatywie z MHP. - My – już od kilku lat w swojej siedzibie, Muzeum Historii Polski już niedługo – w swojej. Dziękuję i życzę, żeby przeprowadzka przebiegała szybko i jak najsprawniej – dodał.

Muzeum Historii Polski zostało powołane pod koniec pierwszych rządów koalicyjnych Prawa i Sprawiedliwości. Przez cały okres rządów koalicji PO-PSL placówka w tymczasowej siedzibie trwała w niepewności co do finansowania i ostatecznej lokalizacji. Dopiero po 2015 roku tworzenie MHP nabrało dynamiki. Na ukończeniu jest siedziba na terenie warszawskiej cytadeli, obok Muzeum X Pawilonu.

- Mamy szansę pokazać swoje eksponaty tutaj w Gdańsku, bardzo się z tego cieszymy – mówi szef MHP. - Od września zapraszamy do Warszawy, do nowej siedziby.

Pod koniec grudnia 1932 roku Marian Rejewski, polski matematyk, cywilny pracownik Biura Szyfrów Oddziału II (wywiadu wojskowego) Sztabu Głównego Wojska Polskiego, dokonał przełomowego odkrycia kryptologicznego polegającego na odtworzeniu zasady funkcjonowania wewnętrznej konstrukcji niemieckiej maszyny szyfrującej „Enigma” i rozpoznaniu metody odszyfrowywania utajnianych przez nią depesz. W następnych latach nad opracowywaniem sposobów dekryptażu ciągle zmienianego i udoskonalanego przez Niemców systemu szyfrowania „Enigmy”, razem z Rejewskim pracowali Jerzy Różycki i Henryk Zygalski. O poziomie znaczenia i skali skuteczności odczytywania niemieckich szyfrów świadczy m.in. to, że na początku 1938 Polacy poznawali zawartość ok. 75 proc. przechwyconych niemieckich meldunków.

Polskie prace nad złamaniem „Enigmy” były pierwszym w skali świata zastosowaniem analizy matematycznej w kryptologii. Ich efekty stanowiły inspirację i były rozwijane przez wywiad brytyjski w ośrodku analitycznym Bletchley Park. Przyczyniły się w sposób decydujący do zwycięstwa odniesionego przez aliantów nad Niemcami w II wojnie światowej. Stosowane maszyny obliczeniowe, tzw. bomby kryptologiczne, były rozwinięciem „bomby Rejewskiego”, powstałej jeszcze w wytwórni AVA. Działaniami brytyjskimi kierował Alan Turing, przyszły pionier informatyki, który jeszcze w 1940 rok we Francji spotkał się z Rejewskim, Różyckim i Zygalskim i zapoznał z ich pracami. Matematyczna analiza szyfrów wymagała coraz większej mocy obliczeniowej wykorzystywanych maszyn. Dało to początek pracom, jeszcze podczas wojny, nad pierwszymi programowalnymi elektronicznymi maszynami liczącymi. Zgodnie z informacjami, które wywiad brytyjski publikuje generalnie po 50 latach od utajnienia, to „Colossus” oparty na pracach Turinga i od 1943 używany w Bletchley Park do łamania niemieckich szyfrów, a nie amerykański ENIAC służący do obliczania tabel artyleryjskich i balistycznych, był pierwszym komputerem.

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszahistoria.pl Nasza Historia