Minęło 80 lat od "Akcji Pensjonat”. Jednym dała wolność, innym nadzieję [WIDEO, FOTO]

Jakub Hap
Wideo
od 16 lat
W Jaśle uczczono 80. rocznicę „Pensjonatu” – jednej z najsłynniejszych w tej części Polski akcji uwolnienia więźniów w okresie niemieckiej okupacji.

„Akcja Pensjonat” odbyła się w Jaśle nocą z 5 na 6 sierpnia 1943 roku. W przygotowanie przedsięwzięcia, zwanego również „Akcją W”, zaangażowała się czteroosobowa rodzina Madejewskich (ich willa stała się kwaterą zespołu dywersyjnego), z którą współdziałali trzej strażnicy więzienni – z akowcem Józefem Okwieką ps. „Trójka” na czele. Sam atak przeprowadziła natomiast grupa Kedywu Podokręgu Armii Krajowej Rzeszów w składzie: ppor. Zenon Sobota ps. „Korczak” (dowodzący), ppor. Zbigniew Cerkowniak ps. „Boruta”, kpr. pchr. Stanisław Kostka „Dąbrowa”, plut. pchr. Zbigniew Zawiła „Żbik”, phm. Stanisław Magura „Paw” i wspomniany plut. Okwieka.

Szturm na więzienie rozpoczął się godzinę przed północą. Okwieka, kończąc służbę, poprosił o wypuszczenie go na zewnątrz. Do działania ruszyli wtedy oczekujący w zaroślach „Korczak”, „Boruta”, „Dąbrowa” i „Żbik” – uzbrojeni w pistolety i dwa granaty ręczne. Po skrępowaniu otwierającego bramę strażnika, wdarli się do dyżurki kancelarii więzienia, gdzie przejęli klucze do cel i magazynów. Po rozbrojeniu pozostałych strażników i odizolowaniu ich w piwnicznej ciemnicy, wyprowadzili zza krat 66 więźniów politycznych. Każdego zaopatrzyli w koc, gotówkę i chleb, a najsilniejszych i najsprawniejszych uzbroili w przejęte manlichery z amunicją. Podczas akcji umożliwiono też ucieczkę około 120 innym więźniom, w tym żołnierzom sowieckim.

Sobota i jego kompani wyprowadzili oswobodzonych z miasta. W Żółkowie podzielili się na dwie grupy – jedna ruszyła w kierunku Gorlic, druga w stronę Bóbrki.

- O naszym, uwieńczonym sukcesem napadzie na jasielskie więzienie, mówiły alianckie radiostacje całego świata i pisała niemal cała tajna prasa Polski Podziemnej - wspominał w 2003 r. Stanisław Dąbrowa-Kostka, jedyny żyjący jeszcze wówczas członek załogi „Korczaka”, cytowany w piątym tomie „Rocznika Jasielskiego”.

Jak zauważa Wiesław Hap, historyk i regionalista, prezes Stowarzyszenia Miłośników Jasła i Regionu Jasielskiego, „Pensjonat” uświadomił niemieckiemu najeźdźcy, że Polacy są jeszcze w stanie walczyć z nim skutecznie, zadawać straty.

- Uwolnieniem więźniów zainteresował się sam generalny gubernator Hans Frank, czego następstwem była zmiana na stanowisku szefa gestapo i naczelnika więzienia w Jaśle. A społeczeństwo polskie miało po tej udanej akcji poczucie, że jeszcze Polska nie zginęła

- podkreśla Wiesław Hap.

Pamięć o wydarzeniach sprzed 80 lat wciąż jest w Jaśle żywa. M.in. dzięki Jasielskiemu Marszowi Wolności im. Pułkownika Stanisława Dąbrowy-Kostki. W piątek doczekał się 11. edycji. Pośród uczestników był Jan Stachyrak, którego matka została uwolniona z jasielskiego więzienia.

- Trafiła tam wraz z innymi mieszkańcami krośnieńskich Białobrzegów. Nie chcieli wydać Niemcom konfidenta - tłumaczy pan Jan.

Więcej o piątkowym marszu wolności w materiale Żywa lekcja historii w Jaśle. Znów maszerowali trasą ocalonych więźniów [WIDEO, ZDJĘCIA].

Pomysłodawcami wydarzenia z przemarszem trasą „odskoku” więźniów i ich wybawicieli są Wiesław Hap oraz Piotr Hudyma.

Rokrocznie organizowane są też miejskie obchody rocznic „Pensjonatu” - ostatnie odbyły się w niedzielę. Po mszy świętej w kościele oo. franciszkanów, osoby biorące udział w wydarzeniu udały się przemarszem na Skwer Uczestników Akcji Pensjonat przy jasielskim sądzie, gdzie przypomniano przebieg ataku na więzienie oraz złożono kwiaty przed pomnikiem Armii Krajowej.

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszahistoria.pl Nasza Historia