Pogrzeb pułkownika Aleksandra Tarnawskiego „Upłaz”. Był ostatnim Cichociemnym. Przeżył 101 lat

Kamil Lorańczyk
Płk Aleksander Tarnawski, ostatni z Cichociemnych, spoczął w Bielsku-Białej. Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Płk Aleksander Tarnawski, ostatni z Cichociemnych, spoczął w Bielsku-Białej. Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE KL
Pogrzeb pułkownika Aleksandra Tarnawskiego „Upłaz”, ostatniego z 316 Cichociemnych, odbył się w piątek, 11 marca, o godz. 13.00 w kościele Najświętszej Marii Panny w Bielsku-Białej. Mszy św. przewodniczył biskup polowy Wojska Polskiego Wiesław Lechowicz. Przed mszą św. Aleksander Tarnawski został pośmiertnie awansowany na stopień pułkownika.

Pogrzeb pułkownika Aleksandra Tarnawskiego w Bielsku-Białej

Pułkownik Aleksander Tarnawski urodził się 8 stycznia 1921 r. w Słocinie, zmarł 4 marca 2022 r. w Gliwicach, z którymi od lat był związany.

W świątyni Najświętszej Marii Panny Królowej Polski w piątek, 11 marca, zmarłego żegnali najbliżsi, a także przedstawiciele prezydenta, resortu obrony i wojska, w tym jednostek specjalnych. Przed mszą św. Aleksander Tarnawski został pośmiertnie awansowany na stopień pułkownika. Prezydent RP uhonorował zmarłego Medalem Stulecia Odzyskania Niepodległości.

Zobacz zdjęcia:

Jak podkreślił w liście prezydent RP Andrzej Duda, płk Tarnawski należał do wspaniałego pokolenia uformowanego w II Rzeczypospolitej. Walczył dla niej, a po wojnie służył wiedzą i pracą.

- Niezwykle skromy. Dopiero po wielu dekadach, dożywszy sędziwego wieku, stał się postacią szeroko znaną, jako jeden z Cichociemnych. Młodzi rodacy, wyrośli już po upadku komunizmu, w wolnej Polsce, powszechnie uznali go za żywą legendę i wzorzec patriotyzmu, a żołnierze jednostki GROM czcili jako swój autorytet – napisał prezydent.

Premier Mateusz Morawiecki napisał, że odejście płk Tarnawskiego zamyka pewną epokę.

- Był ostatnim żyjącym Cichociemnym, a zarazem świadkiem niezwykłej historii tej elitarnej formacji. Dziś możemy powiedzieć, że całym swoim bogatym życiem uświadomił nam, iż owocna służba Polsce może odbywać się na różnych frontach. Na wszystkich odniósł spektakularne zwycięstwa. Jako zwycięzcę, zachowam go w mojej pamięci – zaznaczył.

Żegnając ostatniego Cichociemnego, dowódca jednostki GROM płk Grzegorz Mikłusiak podkreślił, że płk Aleksander Tarnawski był ostatnim ogniwem łączącym przeszłość z teraźniejszością.

- Dla pana Aleksandra słowo „niemożliwe” nie istniało. Mając 93 lata skakał z nami ze spadochronem. Często był na strzelnicy. (…) Bystry umysł, młody duch, inteligentny dowcip, to cały pan Aleksander – mówił.

Pułkownik Aleksander Tarnawski, ostatni z cichociemnych, odszedł w wieku 101 lat

Po wybuchu wojny, w październiku 1939 r. przedostał się przez Węgry do Francji, gdzie został przydzielony do 1. Dywizji Grenadierów. Po ewakuacji do Wielkiej Brytanii dostał przydział do 16. Brygady Pancernej, gdzie szkolono go do zadań specjalnych, a później 1. Dywizji Pancernej.

Przeszedł intensywne szkolenie dla Cichociemnych – żołnierzy Polskich Sił Zbrojnych, komandosów polskiego podziemia, których zadaniem, po desancie do okupowanej Polski, była walka partyzancka z Wehrmachtem i jednostkami specjalnymi Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy i trudne misje konspiracyjne. Zajmowali się też organizacją i szkoleniem ruchu oporu w kraju.

Nie przeocz

Kiedy zakończył ćwiczenia w Wielkiej Brytanii, nocą z 16 na 17 kwietnia 1944 r., Tarnawski został zrzucony niedaleko Góry Kalwarii w ramach operacji Weller 12. Po desancie do Polski dostał przydział do okręgu AK Nowogródek. Był tam dowódcą plutonu dyspozycyjnego 3 kompanii oraz instruktorem dywersji i sabotażu w I Obwodzie Szczuczyn u ppor. Jana Wasiewicza „Lwa”. Zajmował się organizowaniem i szkoleniem patroli dywersyjnych, prowadził działania dywersyjne na szlakach komunikacyjnych Inspektoratu, a także produkował materiały wybuchowe i miny. Od lipca 1944 r. dowodził specjalną kompanią szturmową w VII batalionie 77 pułku piechoty AK. Podczas działań wojennych nosił pseudonimy „Upłaz” i „Wierch”.

Po wojnie zamieszkał w Gliwicach. Ukończył chemię na Politechnice Śląskiej. Całe życie zawodowe związał ze Śląskiem. Spoczął na nowym cmentarzu parafii św. Stanisława w Starym Bielsku.

Musisz to wiedzieć

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najważniejsze wiadomości z kraju i ze świata

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszahistoria.pl Nasza Historia