Listopad 1945 r. Świat liże wojenne rany, życie powoli wraca do normalności. W Szwecji po 5 i pół roku zniesione zostają kartki na kawę, w Polsce zaś uruchamiane są kolejne fabryki, przede wszystkim zaś trwa wielkie sprzątanie, o czym na bieżąco donosi „Dziennik Bałtycki”. W wydaniu z 4 listopada można na przykład przeczytać, że: „W ostatnich dniach wydobyto z Wisły statki: Tarnów, Olza i Gertruda. We Wrocławiu dźwignięto z dna zatopione statki: Mickiewicz i Słubice, a w Czarnkowie Żuraw. Statki będą wyciągnięte na stocznie i poddane remontowi”.
Równolegle weterani walk z faszyzmem zwierają szyki. W Warszawie odbywa się zjazd żołnierzy brygad międzynarodowych, którzy w Hiszpanii bronili republiki przed zbuntowanymi siłami gen. Franco oraz wspomagającymi ich Niemcami i Włochami.
W Gdańsku zaś rodzi się pomysł upamiętnienia załogi Wojskowej Składnicy Tranzytowej na Westerplatte. Umieszczony w gazecie anons informuje, że:
„Z inicjatywy Ekspozytury Urzędu Informacji i Propagandy w Nowym Porcie powstał Komitet organizacyjny Budowy Pomnika i Fundacji Obrońców Westerplatte. Pierwsze zebranie Komitetu odbędzie się dnia 8.11. o godz. 14-tej w Domu Marynarza w Nowym Porcie, ul. Sportowa 5”.
W następnych latach bohaterstwo westerplatczyków upamiętniano na różne sposoby, ale na budowę monumentalnego pomnika Obrońców Wybrzeża na Westerplatte trzeba było poczekać ponad dwadzieścia lat. Odsłonięto go 9 października 1966 r.