Przypomnijmy, że od października 2021 r. trwa likwidacja Instytutu Środowiska Rolniczego i Leśnego Polskiej Akademii Nauk w Poznaniu. Postępuje ona zgodnie z przyjętym harmonogramem i powinna zakończyć się 30 czerwca 2022 r.
Więcej o likwidacji IŚRiL PAN w Poznaniu przeczytasz tutaj:
W związku z likwidacją instytutu - posiadacza depozytów, któremu jeszcze przed wojną PTPN przekazywało w postaci zbiorów przyrodniczych, obecny prezes towarzystwa prof. Filip Kaczmarek postanowił – jeszcze w październiku – zwrócić się do prezesa Polskiej Akademii Nauk, aby poinformować o tym fakcie. Dostał odpowiedź, aby skontaktować się z likwidator instytutu, Renatą Wilnicką (która jest jednocześnie główną księgową Instytutu Chemii Bioorganicznej PAN w Poznaniu).
W archiwum instytutu nie zachowały się jednak dokumenty potwierdzające, kiedy zbiory te zostały przekazane IŚRL ani do kogo pierwotnie należały. - Instytut Środowiska Rolniczego i Leśnego PAN, jako jednostka posiadająca osobowość prawną, na przestrzeni lat swego funkcjonowania samodzielnie gromadził zbiory, przyjmował w depozyt, a także użyczał zbiorów innym jednostkom – wyjaśnia Katarzyna Kalinowska z PAN.
Czytaj więcej:
Archiwum PTPN także nie posiada odpowiednich dokumentów, ponieważ w części zostało zniszczone podczas wojny. Sprawy nie pomogła rozstrzygnąć także przeprowadzona inwentaryzacja ani wizja lokalna przedstawiciela PTPN-u.
Kalinowska zapewnia jednak, że PAN otwarta jest dialog z PTPN i poszukiwanie satysfakcjonującego rozwiązania w kwestii przekazania zbiorów do towarzystwa przechowywanych w IŚRL PAN.
- W przypadku, gdyby do dnia zakończenia likwidacji nie udało się przekazać zbiorów, do których PTPN rości sobie prawo, wszystkie zbiory muzealne i biblioteczne, oraz inne składniki majątku znajdującego się w likwidowanym instytucie przekazane zostaną do innych jednostek akademii zainteresowanych przejęciem tych ruchomości, m.in. do Instytutu Dendrologii PAN w Kórniku - tłumaczy Kalinowska.
- Priorytetem dla nas będzie jednak polubowne rozwiązanie tej spornej sytuacji – dodaje.
W związku z tym prof. Kaczmarek ponownie skontaktował się z prezesem PAN, by szukać innego rozwiązania sporu. Jak usłyszeliśmy, PTPN-owi zależy tylko na potwierdzeniu, że towarzystwo jest właścicielem części zbiorów - nie oczekuje fizycznego ich zwrotu.
Sprawdź też:
"Brak pełnej dokumentacji nie jest przeszkodą"
Inaczej do sprawy podchodzi dr Jan Śmiełowski. "Eksponaty zoologiczne w Muzeum Wiedzy o Środowisku [obecnie likwidowanego – red.] IŚRiL PAN wraz z kolekcją geologiczną i botaniczną pochodzą ze zbiorów PTPN-u dr. Franciszka Chłapowskiego i prof. Edwarda Lubicz-Niezabitowskiego. Są one wpisane przez Wojewódzkiego Konserwatora zabytków w Poznaniu na listę dziedzictwa narodowego i podlegają szczególnej ochronie, stanowiąc nierozerwalną całość historycznych zbiorów przyrodniczych przedwojennego Muzeum Wielkopolskiego" – pisał w jednym z artykułów naukowych wydanych w publikacji pt. "Muzeum Przyrodnicze w Polsce" (pod red. D. J. Gwiazdowicz, Gołuchów 2017). Opisywał w nim dalej, które to eksponaty.
- Odchodząc od głębszych ustaleń - logicznie można przyjąć, że skoro PAN została założona w 1952 r., to wszystko, co powstało przed tym rokiem i znajduje się w instytucie, należy do Poznania. Poza tym mamy protokoły z przekazania przez dra Wróblewskiego w latach 50. UAM-owi zbiorów botanicznych, w których jest jasno napisane, że stanowią własność PTPN-u. To tylko niektóre dowody – mówi naukowiec.
Jego marzeniem – jak wspomina – było odbudowanie muzeum przyrodniczego sprzed lat, na którego zbiorach wychował się on i jego całe pokolenie. Dlatego teraz pyta się, dlaczego Warszawa ma dysponować majątkiem należącym do Poznania – tym bardziej, że są to cenne naukowo zbiory poznańskich przyrodników.
- W nauce chodzi przede wszystkim o prawdę. Nie może być tak, że likwidacja instytucji naukowej oparta jest na kłamstwie. A brak pełnej dokumentacji nie jest przeszkodą. Rzetelną metodą naukową można ustalić luki w danych, a nie się poddawać - zaznacza dr Śmiełowski.
Jego zdaniem rozwiązaniem opisywanego sporu byłoby powołanie wspólnie przez obie strony – PAN i PTPN naukowej komisji inwentaryzacyjnej, aby ustalić właścicieli poszczególnych eksponatów. Proponował, aby był powołany do składu ekspertów z ramienia PTPN, a ze strony PAN-u powinien znaleźć się sam wiceprezes prof. Romuald Zabielski, a nie likwidator IŚRiL, która jest pracownikiem administracyjnym (księgową), a nie naukowym.
Zobacz też: