Wszystko zaczęło się od zgłoszenia przypadkowego poszukiwacza. Znalazł on na polu topór i skontaktował się z Arturem Troncikiem z grupy Underground Passion.
- Po obejrzeniu i ocenie oprosiłem kolegę o wkopanie toporka w miejsce, w którym go znalazł. Wtedy też odkrył kość – opowiadał Artur Troncik z kanału YouTube Underground Passion. - Powiadomiłem, więc archeologów, a ci z kolei załatwili wszystkie pozwolenia i rozpoczęli w tym miejscu badania archeologiczne.
ZOBACZ ODKRYCIA Z LELOWA
Było, więc podejrzenie, że przypadkowy poszukiwacz zabytków odnalazł grób! To odkrycie zaciekawiło archeologów, którzy postanowili udać się do Lelowa. Właściciel gruntu zgodził się go udostępnić w celu przeprowadzenia prac.
Wykopaliska trwały osiem dni. Nad wszystkim czuwał Bartłomiej Szmoniewski z Instytut Archeologii i Etnologii Państwowej Akademii Nauk w Krakowie. W tym czasie odkryto między innymi monety, ozdoby, a także broń białą. Archeolodzy dokopali się również do starego cmentarzyska. Prawdopodobnie powstało ono w XI, bądź na początku XII wieku! W kilku grobach odkryto ludzkie szkielety – męskie i jeden prawdopodobnie małej dziewczynki. Całość była mocno zniszczona, bo znajdowała się na polu, na którym od lat wykonywane były prace rolnicze.
W grobach i obrębie grobów odkryto liczne monety, topór i ozdoby z XI wieku. Na polu znajdowały się również inne znaleziska, takie jak na przykład denarki pochodzące z czasów Jagiellonów (XV wiek).
Wszystkie prace archeologiczne i odkrycia relacjonowano na kanale Underground Passion w serwisie YouTube.
Wykopaliska w Lelowie będą kontynuowane, ale dopiero w przyszłym sezonie. Dotychczasowe odkrycia zostały przekazane do analizy naukowej i specjalistycznej – między innymi antropologicznej i botanicznej. Po wykonaniu niezbędnych prac znaleziska prawdopodobnie będziemy mogli podziwiać w muzeum. Więcej informacji na temat dokonanych odkryć powinno zostać zaprezentowanych w grudniu, podczas specjalnej konferencji.