Zbrodnia wołyńska jest jednym z najtragiczniejszych epizodów II wojny światowej. Dopuścili się jej działacze Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (frakcja Stepana Bandery) i jej zbrojne ramię - Ukraińska Powstańcza Armia. Celem była etniczna eliminacja Polaków żyjących na Wołyniu (plan eksterminacji zakładał wymordowanie nawet 350 tysięcy mężczyzn, kobiet i dzieci).
Pierwszy masowy mord na ludności polskiej na Wołyniu został dokonany 9 lutego 1943 roku. W Paroślach zamordowanych zostało 173 Polaków.
Nasilenie zbrodni nastąpiło w lipcu 1943 r. Straciło życie wtedy 10-11 tys. osób. 11 lipca, w krwawą niedzielę na Wołyniu UPA dokonała skoordynowanego ataku na Polaków w 99 miejscowościach, wykorzystując to, że ludzie w niedzielę zgromadzili się w kościołach.
Mordy były dokonywane z niebywałym okrucieństwem, nie wyłączając z tego dzieci. Ludzie byli paleni żywcem, wrzucani do studni, zabijani siekierami i widłami. Oprawcy swoje ofiary wymyślnie torturowali przed śmiercią, gwałcili kobiety.
W latach 1943-1945 zbrodnie na Polakach zostały dokonane w 1865 miejscach na Wołyniu. Do największych masakr doszło w Woli Ostrowieckiej, gdzie zamordowano 628 Polaków, w kolonii Gaj - 600, w Ostrówkach - 521, Kołodnie - 516.
Określenie „rzeź wołyńska” dotyczy nie tylko masowych mordów na terenach Wołynia, czyli byłego województwa wołyńskiego. Do masakr dochodziło też w województwach: lwowskim, tarnopolskim i stanisławowskim (Galicja Wschodnia), jak również lubelskim i poleskim. Łącznie w pogromach polskiej ludności życie straciło około 100 tysięcy osób.
Wydana przez IPN „Kresowa Księga Sprawiedliwych” podaje, że Ukraińcy uratowali 2527 Polaków. Za tę pomoc 384 z nich zapłaciło życiem.
Przed 1989 r. pamięć o ludobójstwie na Wołyniu była ograniczona do kręgów rodzin ofiar. Władze komunistyczne dążyły do wykreślenia z polskiej świadomości polskości na Kresach. W oficjalnej historiografii funkcjonowały jedynie walki z UPA i zbrodnie popełniane przez ukraińskich nacjonalistów na terytorium nowej, „pojałtańskiej” Polski.
W 2016 r. Sejm ustanowił 11 lipca Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II RP. Dziś kolejny raz był on obchodzony w całym kraju. Główne zachodniopomorskie uroczystości odbyły się na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie - przed Pomnikiem Ofiar Nacjonalistów Ukraińskich 1939-1947. W bazylice archikatedralnej pw. św. Jakuba Apostoła została odprawiona uroczysta msza święta w intencji pomordowanych przez Ukraińców Polaków. Przewodniczył jej metropolita lwowski abp. Mieczysław Mokrzycki.