Marian Zacharski rozpoczął studia na wydziale prawa Uniwersytetu Warszawskiego. Podczas nich został wypatrzony przez centralę polskiego wywiadu i otrzymał propozycję szkolenia, na którą przystał.
Kiedy je ukończył miał stawić czoła pierwszej misji.
W 1975 roku Zacharski wyjechał do Kalifornii jako pracownik Polish-American Machinery Corporation, firmy, która była reprezentantem polskiej centrali handlu zagranicznego Metalexport. Polak zajmował się sprzedażą maszyn i urządzeń kalifornijskim przedsiębiorstwom z zakresu przemysłu lotniczego.
Był jak Bond
Zacharski szybko przystąpił do działania. Zaprzyjaźnił się z Wiliamem Bellem. Nie bez powodu. Polak wiedział, że Bell pracuje w zakładach Hughes Aircraft Corporation, związanych z przemysłem zbrojeniowym. Pracował on nad systemami radarowymi. Zacharski początkowo poprosił kolegę o udostępnienie jawnych materiałów, a kiedy to osiągnął zwrócił się o przekazanie dokumentów tajnych, za które zapłacił całkiem atrakcyjne sumy. Bell otrzymał od niego łącznie ok. 110 tys. dolarów gotówką i złote medale o wartości 60 tys. dolarów.