Atak zimy stulecia 45 lat temu. Aura była surowa, śnieg zasypywał samochody, mróz doskwierał, ale dzieci się cieszyły.

Bartłomiej Romanek
Opracowanie:
Narodowe Archiwum Cyfrowe
31 grudnia 1978 r. w całej Polsce nastąpiły gwałtowne opady śniegu, dziś możemy już tylko pomarzyć o podobnym krajobrazie. Według meteorologów, opady śniegu rozpoczęły się wieczorem 31 grudnia i trwały przez całą noc sylwestrową. W Warszawie termometry wskazywały minus 21 stopni. Tak srogie zimy gościły w Polsce głównie w PRL-u, kiedy klimat był w naszym kraju bardziej surowy. Jak radzono sobie wtedy z zimą? Zobaczcie wyjątkowe zdjęcia Narodowego Archiwum Cyfrowego.

Samochody uwięzione przez śnieg, koparki i ciężarówki wywożące tony białego puchy, zaspy wysokie na 2-3 metry i... uśmiechnięte dzieci cieszące się z zabaw na śniegu. To jak wyglądały zimy w PRL-u, możemy zobaczyć dzięki niezwykłym fotografiom znajdującym się w zbiorach Narodowego Archiwum Cyfrowego.

ZOBACZCIE WYJĄTKOWE ZDJĘCIA ZIMY Z NARODOWEGO ARCHIWUM CYFROWEGO

Zimy w PRL-u. Śnieg sięgał pierwszego piętra

Zimy w latach 50., 60., 70., a nawet 80. były bardziej surowo. Śnieg zasypywał samochody, zaspy nierzadko sięgały pierwszego piętra, a mróz sięgał kilkudziesięciu kreskom na minusie. Kiedy synoptycy straszą nad nadciągającymi nad Polskę śnieżycami, jesteśmy przerażeni. Ale opady śniegu w listopadzie, nawet intensywne kilkadziesiąt lat temu nie były niczym nadzwyczajnym.

Tak radzono sobie z zimą. Niektórym sprawiała ona radość

To jak Polacy radzili sobie w tych mroźnych i trudnych czasach z zimą można zobaczyć na zdjęciach pochodzących ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego. Oprócz fotografii ilustrujących twardą walkę z żywiołem, możemy zobaczyć dzieci zjeżdżające na sankach, ludzi dokarmiających ptaki czy panią listonosz, która dzielnie brnie przez śnieg na rowerze, aby doręczyć przesyłkę. Zobaczcie naszą galerię.

Najgorzej na Śląsku było w 1978 i 1979 roku. To był armageddon

Najbardziej sroga była chyba w XX wieku zima 1978/79. Zaczęła się na przełomie grudnia i stycznia. Armageddon rozpoczął się w nocy z 29 na 30 grudnia, kiedy zaczęły napływać mroźne masy powietrza z północy. Sypało praktycznie przez cały Sylwester 1978, a 1 stycznia 1979 roku cały kraj był już sparaliżowany przez zaspy i kilkunastostopniowy mróz. Zdarzało się, że jak ktoś wyjechał na imprezę sylwestrową samochodem, to nie mógł wrócić do domu, bo auto całe zasypało. Gazety donosiły, że jeszcze 2 stycznia było uwięzionych w ten sposób kilkaset aut.

Atak zimy stulecia 45 lat temu. Aura była surowa, śnieg zasy...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najważniejsze wiadomości z kraju i ze świata

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszahistoria.pl Nasza Historia