Barwna historia Tadeusza Mroczkowskiego - kolejarza o wielu pasjach. ZDJĘCIA

Robert Gębuś
Barwna historia Tadeusza Mroczkowskiego - kolejarza o wielu pasjach. ZDJĘCIA
Barwna historia Tadeusza Mroczkowskiego - kolejarza o wielu pasjach. ZDJĘCIA Archiwum Społeczne Ziemi Lęborskiej
Tadeusz Mroczkowski, instruktor ruchu na lęborskiej kolei, był człowiekiem niezwykłym. Przeorganizował ruch kolejowy w Lęborku, w którym pomogła makieta stacji kolejowych w Lęborku i okolicach jego autorstwa. Pisał o tym książki. Kochał góry. Był ryzykantem? Chyba trochę tak, bo zdjęcia mówią same za siebie.

Tadeusz Mroczkowski. Mieszkaniec Lęborka, człowiek wielu pasji

Na jednym ze zdjęć mężczyzna wisi pomiędzy ścianami gór. Na innym wykonuje ewolucje na nartach. Na kolejnym tworzy skomplikowane makiety kolejowe, pisze książki o zawodach kolejowych... powiedzieć, że Tadeusz Mroczkowski jest człowiekiem o wielu pasjach, to nic nie powiedzieć.

Zakopiańczyk i zapalony taternik, Tadeusz Mroczkowski, przyjechał do Lęborka w 1950 roku. Dostał mieszkanie na obecnych Legionów Polskich, wówczas ul. Zygmunta Krasińskiego i rozpoczął pracę na kolei. Posiadał wiedzę na temat pracy kolei i chętnie się nią dzielił.

- Był instruktorem ruchu, który uczył zawodów takich jak nastawniczy, blokowy, zwrotniczy, manewrowy. Takie wówczas to były zawody - wspomina jego syn, Lech Mroczkowski.

Tadeusz Mroczkowski jednak potrafił dużo więcej. Tworzył niezwykłe makiety kolejowe, które później wykorzystywał w swojej pracy. Były one później wykorzystywane przez kolejnych adeptów kolejnictwa.

- Wszystkie makiety związane z dworcami, nastawni wykonywał ojciec sam i pamiętam ten moment, kiedy z piłką do metalu w kuchni wykonywał te makiety, a miał smykałkę do rzeźbienia i malowania, ponieważ był zakopiańczykiem, z domieszką krwi góralskiej - mówi Lech Mroczkowski.

Odlewy wagoników i lokomotyw pomagali mu wykonywać pracownicy lęborskiej parowozowni.

- Tam była ta słynna obrotnica, która obracała lokomotywę. Mój ojciec wykonał tą miniaturę. Była też wieża ciśnień. Pracownicy parowozowni, zwrotnicowi, umazani w smarach prawnicy po służbie, chodzili się kąpać do nastawni, do wieży ciśnień - wspomina Lech Mroczkowski.

Czytaj także: 96 lat temu do gdyńskiego portu zawitał pierwszy polski statek. Historia SS Wilno

Tadeusz Mroczkowski tworzył nie tylko makiety, wykorzystywane później przez lata przez szkoły, w tym tę w Bydgoszczy. Pisał również podręczniki.

- Nie było w latach 50-tych takich podręczników, w którym pisano by o zawodach blokowego, zwrotnicowego czy manewrowego - mówi Lech Mroczkowski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najważniejsze wiadomości z kraju i ze świata

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszahistoria.pl Nasza Historia