Munduru nie zdjął, broni nie złożył. Przypominamy historię majora Henryka Dobrzańskiego „Hubala”

doktor Hubert Seńczyszyn
Zdjęcia majora Hubala zabitego przez Niemców
Zdjęcia majora Hubala zabitego przez Niemców
Legionista w czasie I wojny światowej, świetny jeździec, w czasie II wojny światowej dowódca Oddziału Wydzielonego Wojska Polskiego. Nie zdjął munduru ani nie złożył broni po wrześniowej klęsce. Walczył do śmierci i stał się legendą. Oto historia majora Henryka Dobrzańskiego „Hubala”.

Major Henryk Dobrzański "Hubal"

Henryk Dobrzański urodził się 22 czerwca 1897 roku w Jaśle, jako trzecie dziecko Henryka i Marii hrabiny Lubienieckiej. Młody Henryk w latach dzieciństwa był wychowywany na dobrego patriotę. Swoją edukację rozpoczął od zajęć domowych w ramach czteroklasowej szkoły ludowej. Musiał przerwać naukę z powodu wybuchu I wojny światowej.

Od maja 1915 roku pełnił służbę w plutonie kawalerii sztabowej przy Komendzie Legionów Polskich. Następnie przeniesiono go do 2 Pułku Ułanów Legionów Polskich. Natomiast 9 lipca 1917 roku złożył przysięgę na wierność Radzie Regencyjnej wraz z większością legionistów wchodzących w skład II Brygady. W niepodległej Ojczyźnie zaciągnął się do 2 Pułku Ułanów odrodzonego Wojska Polskiego. Następnie uczestniczył w wojnie polsko-ukraińskiej, pełniąc służbę patrolową na polsko-niemieckiej linii demarkacyjnej.

Major Henryk Dobrzański "Hubal". Żołnierz i sportowiec

Po wybuchu wojny polsko-bolszewickiej w 1920 roku wziął udział w operacji kijowskiej. Zasłużył się także w bitwach pod Klekotowem, Kulikowem i Komarowem. Henryk Dobrzański skończył wojnę w stopniu porucznika jako adiutant dowódcy 2 Pułku Szwoleżerów Rokitniańskich. Porucznik Henryk Dobrzański rozpoczynając swoją karierę sportową, uczestniczył w wyścigach konnych i konkursach skoków przez przeszkody, które pokazały dobitnie, iż już wtedy miał talent jeździecki. Zwieńczeniem jego kariery był wyjazd w roli rezerwowego na Letnie Igrzyska Olimpijskie, które w 1928 roku odbyły się w Amsterdamie.

Major Henryk Dobrzański "Hubal". W latach pokoju

Henryk Dobrzański przez cały okres międzywojenny pełnił służbę wojskową w różnych garnizonach, jako: dowódca szwadronu w 2 Pułku Szwoleżerów Rokitniańskich, dowódca szwadronu w 18 Pułku Ułanów Pomorskich w Grudziądzu, dopwódca szwadronu w 20 Pułku Ułanów imienia Króla Jana III Sobieskiego w Rzeszowie, oraz zastępca dowódcy szwadronu zapasowego 4 Pułku Ułanów Zaniemeńskich w Wilnie.

Major Henryk Dobrzański "Hubal". Wrześniowe losy

Kiedy wybuchła II wojna światowa zgłosił się kolejno po przydział do służby w Warszawie i Hrubieszowie. Dopiero w kolejnych dniach września udał się do ośrodka zapasowego Wojska Polskiego w Białymstoku. Tam został mianowany zastępcą dowódcy 110 Rezerwowego Pułku Ułanów podpułkownika Jerzego Dąmbrowskiego. Pułk został włączony do Rezerwowej Brygady Kawalerii „Wołkowysk”. Ostatecznie z garstką żołnierzy przez Łomżę dotarł do majątku Krubki. Tu dowiedział się o kapitulacji Warszawy. Następnie z 20 żołnierzami postanowił kontynuować marsz, kierując się do granicy polsko-węgierskiej.

Major Henryk Dobrzański "Hubal". Oddział wydzielony

2 października 1939 roku jego oddział stoczył pierwszą zwycięską potyczkę z Niemcami, atakując samochód ciężarowy. Następnie podczas pobytu w leśniczówce Podgórze niedaleko Bodzentyna - dziś powiat kielecki, dla zachowania zasad konspiracji Major nakazał swoim podkomendnym wybrać pseudonimy, samemu przybierając przydomek „Hubal”. Z kolei na postoju w Zychach, gmina Radoszyce w powiecie koneckim przedstawił schemat powstania Okręgu Bojowego Kielce (OBK), własnej organizacji konspiracyjno-wojskowej. Jednocześnie tworząc Oddział Wydzielony Wojska Polskiego, który w szczytowym momencie liczył około 250 żołnierzy.

30 marca 1940 roku oddziały SS i policji niemieckiej, skoncentrowane w okolicach Skarżyska-Kamiennej, Szydłowca, Chlewisk i Przysuchy, przystąpiły do obławy na polski oddział. Atak na kwaterę główną „hubalczyków” w Hucisku przyniósł jednak Niemcom dotkliwą porażkę. Polscy żołnierze nie tylko odparli atak przeciwnika, lecz także zmusili go do odwrotu i zadali ciężkie straty, sięgające około 100 zabitych i rannych. Straty własne ograniczyły się do trzynastu zabitych i zaginionych, dziesięciu rannych i jednego dezertera.

Mimo tego zwycięstwa oddział „Hubala” nadal pozostawał w ciężkiej sytuacji.

Działania funkcjonariuszy SS, żandarmerii i Selbstschutzu były częścią szeroko zakrojonej obławy na „Hubala” i jego żołnierzy. Równocześnie przystąpili oni do pacyfikowania 31 wsi, w których śmierć poniosło 712 mieszkańców.
Wyrywając się z okrążenia major „Hubal” zgromadził przy sobie pozostałych żołnierzy oddziału.

Śmierć „Hubala”

30 kwietnia 1940 roku dotarł wraz z oddziałem w rejon wsi Anielin, gdzie zarządził postój w zagajniku Zaczynki. Tego samego dnia Niemcy trafili na trop Hubala odkrywając miejsce jego postoju. W wyniku potyczki zginął śmiercią bohaterską „ostatni żołnierz września” major Henryk Dobrzański „Hubal”. Niemcy przewieźli zwłoki Majora do koszar w Tomaszowie Mazowieckim i pogrzebali w nieznanym miejscu. Do tej pory historycy toczą spory o to, gdzie ostatecznie spoczęło ciało Majora. Jedna z teorii zakłada, że zostało spalone przez Niemców.

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Munduru nie zdjął, broni nie złożył. Przypominamy historię majora Henryka Dobrzańskiego „Hubala” - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na naszahistoria.pl Nasza Historia