Brytyjski wywiad pomógł Rudolfowi Hessowi w samobójstwie?

Redakcja
Jak wynika z ujawnionych niedawno dokumentów, Rudolf Hess, który zmarł w Berlinie w wieku 93 lat, nie popełnił samobójstwa
Jak wynika z ujawnionych niedawno dokumentów, Rudolf Hess, który zmarł w Berlinie w wieku 93 lat, nie popełnił samobójstwa Wikimedia Commons
Jeden z najbardziej zaufanych ludzi Hitlera miał powiesić się w więzieniu. Po latach ujawniono, że brytyjski wywiad najprawdopodobniej mu w tym "pomógł".

Potwierdzenie tezy, w którą przez lata wierzyli zwolennicy teorii spiskowych, nastąpiło wraz z odtajnieniem raportu brytyjskiego detektywa. Nie kończy to jednak spekulacji na temat śmierci zaufanego współpracownika Adolfa Hitlera.

Jeden z przywódców III Rzeszy został zamordowany przez wywiad działający z rozkazu rządu Wielkiej Brytanii. Tajne służby, mordując nazistę, który był jedną z najważniejszych postaci w państwie Hitlera, chciały uchronić tajemnice z okresu drugiej wojny światowej. Takie wnioski nasuwają się po lekturze raportu, który na Wyspach odbił się głośnym echem.

Śmierć byłego nazisty od początku wzbudzała ogromne kontrowersje. Według dotychczasowych, oficjalnych informacji Rudolf Hess miał powiesić się w Spandau w 1987 r. Jeden z najbardziej zaufanych współpracowników Hitlera przebywał tam od czasu procesu w Norymberdze. Zgodnie z wyrokiem trybunału spędził za kratami resztę swoich dni. Wiele osób, które śledziły losy jednego z liderów nazistowskich Niemiec, nie chciało uwierzyć, że schorowany 93-letni człowiek był w stanie powiesić się na kablu. Tego typu wątpliwości od początku zgłaszał jego syn. Zaznaczał, że osoba cierpiąca na zapalenie stawów (przez lata choroba nękała starzejącego się nazistę) nie dałaby rady odebrać sobie w ten sposób życia. W końcu potrzebna jest do tego choćby niewielka sprawność fizyczna, której zbliżającemu się do setnych urodzin Hessowi z pewnością musiało brakować.

Ponadto na zdjęciach zrobionych w pomieszczeniu, w którym zmarł hitlerowiec, widać, że kabel, na którym miał się powiesić, jest dość długi. Dorosłemu, wysokiemu mężczyźnie sprawiłoby sporo problemu odebranie sobie za jego pomocą życie.

W związku z tym wciąż pojawiały się nowe spekulacje. Brytyjski dziennik "The Independent" przypomina domysły, zgodnie z którymi hitlerowiec miał zostać zwolniony z więzienia. Wpływ na to miała wywrzeć zmiana w sowieckiej polityce. Michaił Gorbaczow był pod wieloma względami znacznie bardziej liberalny od swoich poprzedników. Wcześniej stojący na czele Partii Komunistycznej działacze domagali się, aby zbrodniarz był traktowany w jak najgorszy sposób. Jednak wprowadzający pierestrojkę i głasnost przywódca mógł łagodniejszym okiem spoglądać również na los dawnego wroga.

Ostatecznie okazało się, że to nie władze na Kremlu, ale brytyjski rząd mógł zadecydować o losie Rudolfa Hessa.

Informacja od lekarza

Göring, Hess, von Ribbentrop, Keitel i Dönitz podczas procesów norynberskich
(fot. Wikimedia Commons)

Po blisko ćwierćwieczu ujawniono dokument, z którego wynika, że podejrzliwość zwolenników teorii spiskowych była w tym przypadku w pełni uzasadniona. Scotland Yard opublikował raport sporządzony przez detektywa Howarda Jonesa. Swoje informacje czerpał od lekarza, który zajmował się Hessem. Mężczyzna wskazał nazwiska dwóch agentów SAS, którzy najprawdopodobniej "pomogli" naziście w odejściu z tego świata. Chirurg, który zajmował się czołową postacią w hitlerowskich Niemczech, miał rozmawiać na ten temat z oficerem wywiadu, który odpowiadał za przeszkolenie dwóch potencjalnych morderców.

Zabójstwa Rudolfa Hessa dokonano na podstawie rozkazu wydanego przez brytyjski rząd. Londynowi zależało, aby nie wyszły na jaw tajemnice związane ze spiskiem na premiera Churchilla. Raport został przedstawiony prokuraturze jeszcze w 1989 r. Wtedy wydarzenia te utrzymywano w ścisłej tajemnicy. Ostatecznie brytyjska prokuratura generalna uznała, że dalsze dochodzenie w tej sprawie nie jest potrzebne. Śledztwo sugerował natomiast autor raportu. Sam co prawda nie do końca wierzył, że lekarz może mieć rację. Wolał jednak dmuchać na zimne.

Wątpliwości pozostaną

Należy pamiętać, że wiarygodność ujawnionych dokumentów nie została do tej pory zbadana. Z pewnością zostały one sporządzone przez osobę godną zaufania. W końcu był to detektyw pracujący dla brytyjskiej policji. Jednak cały tekst raportu został oparty na słowach lekarza, który czerpał swoją wiedzę od osoby trzeciej. Do tej pory nikt nie zweryfikował prawdziwości słów chirurga. Oczywiście, zwolennicy teorii spiskowych powiedzą w tym momencie, że sprawa nie stała się przedmiotem dochodzenia, gdyż władzom w Londynie nie zależało na tym, aby świat dowiedział się, że jej agenci zamordowali osadzonego w zagranicznym więzieniu skazańca.

Z drugiej jednak strony - śledczy mogli faktycznie uznać, że słowa lekarza to zdecydowanie za mało, żeby angażować w rozwiązanie całej sprawy ludzi i pieniądze. Rudolf Hess był jedną z najważniejszych osobistości w III Rzeszy. Związane są z nim również dość tajemnicze i zaskakujące wydarzenia. W 1941 r. został zrzucony ze spadochronem nad Wielką Brytanią. Od razu został zatrzymany. Nazista zdeklarował, że ma pokojowe zamiary. Oznajmił, że chce zawrzeć z Londynem rozejm, aby wspólnie zaatakować Związek Sowiecki.

od 7 lat
Wideo

Kosiniak-Kamysz o relacjach polskiego rządu z nowym prezydentem USA

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszahistoria.pl Nasza Historia