Gdzie spoczywają szczątki nieodnalezionych żołnierzy poległych na Westerplatte?

Tomasz Chudzyński
Żołnierze niemieccy wynoszą z pola bitwy na Westerplatte zwłoki, prawdopodobnie polskiego żołnierza
Żołnierze niemieccy wynoszą z pola bitwy na Westerplatte zwłoki, prawdopodobnie polskiego żołnierza fot. Archiwum Jarosława Tuliszki
Zachowała się fotografia wykonana po zakończeniu walk na Westerplatte. Widać na niej żołnierzy niemieckich wynoszących zwłoki z pola bitwy. To prawdopodobnie jeden z Westerplatczyków, którego miejsce pochówku pozostaje tajemnicą. Poległych z Westerplatte, których miejsca spoczynku nie znamy, jest sześciu, a z zaginionym radiotelegrafistą Kazimierzem Rasińskim, siedmiu.

Jeszcze sześć nazwisk, sześć żołnierskich losów - od lat nie wiadomo, gdzie spoczywają szczątki tylu polskich obrońców Westerplatte, poległych w czasie walk we wrześniu 1939 roku. - Choć ślad dokumentacyjny w pewnym momencie się urywa, to istnieje szansa, by potwierdzić, że dwóch ludzi z tej listy, a także zaginiony radiotelegrafista z Westerplatte, sierż. Kazimierz Rasiński, zostali pochowani na cmentarzu w Gdańsku Zaspie - mówi dr Jarosław Tuliszka, historyk, badacz dziejów Wojskowej Składnicy Tranzytowej. Pierwszym polskim poległym na Westerplatte był st. sierż. Wojciech Najsarek. Zginął na stacji kolejowej przy wjeździe do Wojskowej Składnicy Tranzytowej, 1 września 1939 r., około godziny 4.50. Miejsce spoczynku tego rezerwisty rodem z Sanoka, jednej z pierwszych ofiar II wojny światowej, jest nieznane.

Polski garnizon broniący Westerplatte najcięższe straty poniósł 2 września 1939 r. To właśnie w większości ofiary nalotu, odnalezione jesienią 2019 r., spoczęły po uroczystym pogrzebie we wrześniu ubiegłego roku na nowym Cmentarzu Wojskowym na Westerplatte. Łącznie 9 osób. Gdzie spoczęli pozostali polegli?

Tam, gdzie złożyli głowy

Historyk dr Jarosław Tuliszka trzy lata temu odkrył miejsce pochówku i ustalił, jak wyglądały ostatnie godziny życia trzech polskich żołnierzy walczących we wrześniu 1939 r. w Lądowej Obronie Wybrzeża, których przez ponad 80 lat uznawano za zaginionych. Tajemnicę skrywały archiwa słupskiego szpitala, do którego we wrześniu 1939 r. przewieziono trzech rannych Polaków, gdzie zmarli. - Znaczna liczba spośród 2 tys. polskich żołnierzy walczących na Wybrzeżu nie ma swoich grobów - mówi badacz.

Tuliszka szuka też poległych na Westerplatte - tych, którzy wciąż nie zostali odnalezieni i zidentyfikowani. - Parając się dziejami Wojskowej Składnicy Tranzytowej, od kilku lat próbuję ustalić lokalizację pochówków obrońców poległych pomiędzy 1 a 7 września 1939 r. Pierwszoplanową sprawą jest miejsce śmierci - „gdzie złożyli głowę na kamieniu” - zaznacza dr Tuliszka.

Oficjalna lista poległych w obronie Westerplatte we wrześniu 1939 r. polskich żołnierzy liczy 15 nazwisk. 1 września straty polskie na Westerplatte wynosiły czterech zabitych - trzech żołnierzy padło na przedpolu, a jeden we wnętrzu Wartowni nr 3.

St. sierż. Wojciech Najsarek, zawiadowca stacji kolejowej, został trafiony, gdy próbował uciec w kierunku Wartowni nr 5. Kapral Andrzej Kowalczyk i strz. Bronisław Uss zginęli podczas likwidacji budynku wartowni policyjnej przy bramie wjazdowej. Strzelec Konstanty Jezierski otrzymał postrzał w głowę we wnętrzu Wartowni nr 3. Jego ciało koledzy wynieśli w nocy i pochowali prowizorycznie obok wartowni.

- W przypadku trzech pozostałych sprawa jest skomplikowana. Najsarek i Uss pozostali na przedpolu. Ciężko ranny Kowalczyk znalazł się na placówce „Prom”. Podczas wycofywania się obsady placówki dwóch żołnierzy niosło rannego w kierunku Wartowni nr 1, ale go nie donieśli. Pozostawili Kowalczyka na przedpolu. Nocne poszukiwania nie dały rezultatu. Po wycofaniu się placówek „Wał” (przy stacji kolejowej) i „Prom” pierwsza linia obrony od nasady półwyspu (od wschodu) przebiegała wzdłuż wartowni 2, 1, 5 oraz placówki „Fort”. Los poległych na przedpolu i Kowalczyka nie był znany - mówi Jarosław Tuliszka.

Drugiego dnia wojny poległo dziesięciu żołnierzy. Siedmiu w zbombardowanej Wartowni nr 5. W wybuchu bomb lotniczych poległo ponadto dwóch - st. leg. Zygmunt Zięba, ranny poprzedniego dnia, leżący w jadalni koszar, oraz strz. Władysław Jakubiak, który w panice wybiegł z koszar podczas nalotu. W niewyjaśnionych okolicznościach na przedpolu placówki „Fort” poległ też strz. Mieczysław Krzak (data jego śmierci nie jest pewna). Jego ciało koledzy złożyli w płytkim rowie na skraju plaży i lasu, przykryli gałęziami. Ciało Zięby koledzy wynieśli z koszar w nocy i zagrzebali w jednym z lejów po bombie. Pozostali polegli leżeli w miejscu śmierci aż do kapitulacji. Ostatni zginął strz. Jan Czywil. Odniósł ciężką ranę w ostatnim dniu obrony Westerplatte. Zmarł wieczorem 7 września, w gdańskim szpitalu. Po kapitulacji radiotelegrafista Kazimierz Rasiński został zabrany na przesłuchanie i już z niego nie wrócił. Być może jest szesnastą ofiarą.

Co było dalej?

Po kapitulacji polskiego garnizonu, Niemcy pochowali w zbiorowej mogile wojennej na Westerplatte ciała zebranych z terenu WST 9 poległych polskich żołnierzy (za ruinami Wartowni nr 5). To ich właśnie odnaleźli archeolodzy jesienią 2019 r. i to ich uroczyście pochowano na nowym Cmentarzu Wojskowym na Westerplatte jesienią ub. roku. Po procedurach identyfikacyjnych owych dziewięciu żołnierzy wiemy, że wśród nich nie było kpr. Andrzeja Kowalczyka, strz. Jana Czywila, st. sierż. Wojciecha Najsarka, strz. Bronisława Ussa, leg. Antoniego Piróga, strz. Mieczysława Krzaka (poszukiwania tego ostatniego wciąż trwają na półwyspie - prowadzą je archeolodzy Muzeum II Wojny Światowej). Gdzie są zatem ciała tych poległych?

- Na podstawie trzech relacji więźniów podobozu Obozu dla Jeńców Cywilnych w Stutthofie ustaliłem, że ciała polskich żołnierzy poległych i pochowanych na Westerplatte, Niemcy w styczniu 1940 r. ekshumowali i przewieźli na cmentarz na Zaspie.

Wykopaliska archeologiczne wykazały, że tak nie było. Być może ekshumowano inne ciała - w czasie istnienia podobozu Niemcy dokonywali tam mordów, szczególnie na jeńcach narodowości żydowskiej. Ich ciała były chowane na miejscu.

Z jednej relacji wynikało, że na granicy plaży i lasu znaleziono zmumifikowane ciało polskiego żołnierza leżące w rowie, przykryte gałęziami.

Lokalizacja i sposób „pochówku” wskazywały na ciało strz. Krzaka. Według tejże relacji niemiecki żołnierz oblał go benzyną i podpalił - podkreśla dr Tuliszka.

Niecałe trzy lata temu, w czasie ekshumacji szczątków pochowanych poprzednio istniejącego tzw. Cmentarzyka na Westerplatte, niespodziewanie pojawiła się „sprawa kpr. Kowalczyka”. Okazało się, że w grobie pod nazwiskiem Westerplatczyka znajdowały się zwłoki… niemieckiego żołnierza.

- Wydawało się, że na poprzednim cmentarzu Żołnierzy Wojska Polskiego na Westerplatte pochowany był kpr. Kowalczyk. Szczątki tego żołnierza odkryto przypadkowo w 1963 r. podczas budowy nowego nabrzeża portowego przy półwyspie Westerplatte.

Kilku kolegów rozpoznało znalezione przy nim rzeczy (gwizdek, harmonijka ustna) jako własność Kowalczyka. Na tej podstawie jego szczątki kostne złożono w grobie na cmentarzu Srebrzysko w Gdańsku.

Uroczyście 29 lat później, 1 września 1992 r. przewieziono je na Westerplatte i złożono do grobowca na cmentarzu Żołnierzy Wojska Polskiego. W związku z budową nowego cmentarza i likwidacją poprzedniego, ponownie ekshumowano i po zbadaniu sprawy okazało się, że są to szczątki niemieckiego żołnierza poległego najprawdopodobniej w 1945 r. Ciała kpr. Kowalczyka zatem brak - przypomina historyk.

Urwane ślady

Niemcy od września 1939 r. na pochówki Polaków w Gdańsku przeznaczyli cmentarz na Zaspie. - Nie jest to tajemnicą, że na tym gdańskim cmentarzu został pochowany strz. Jan Czywil, obrońca Westerplatte. Ustalono to na podstawie zachowanego zeszytu grabarza tego cmentarza. Co prawda przekręcono nazwisko (Jan Licil), ale w tamtym okresie było to dość powszechne. Niemcy uzyskiwali dane personalne nie z dokumentu, tylko z ustnego przekazu. Ten po prostu ulegał zniekształceniu.

- Mniej powszechną wiedzą jest, że został tam również pochowany „NN żołnierz z Westerplatte”. Który? Są trzy możliwości: st. sierż. Wojciech Najsarek, strz. Bronisław Uss, leg. Antoni Piróg. Zachowało się zdjęcie niemieckich żołnierzy wynoszących ciało poległego z Westerplatte. Sposób niesienia oraz układ ćwieków na podeszwie buta wskazują, że mógł to być żołnierz polski. Być może poległy z tej fotografii spoczął na Zaspie. Pytanie o personalia „NN” pozostaje natomiast nierozwiązane - mówi Jarosław Tuliszka.

Jest jeszcze jeden wątek związany z Westerplatte na cmentarzu na Zaspie. Znajduje się tam mogiła „Kazimira Graczyńskiego”. Ze wspomnianej księgi grabarza wynika, że zmarł on 12 września 1939 r. Istnieje przypuszczenie, że mógł to być Kazimierz Rasiński, radiotelegrafista z Westerplatte, który po kapitulacji został oddzielony od kolegów i prawdopodobnie został zamordowany przez Niemców w trakcie przesłuchania. Możliwa jest i w tym przypadku pomyłka przy ustalaniu tożsamości przez Niemców.

W ewidencji cmentarza Zaspa widnieje, że zostali oni pochowani w kwaterze II. Wydawałoby się, że nic prostszego - dokonać ekshumacji i identyfikacji na podstawie DNA.

- Niestety, to nie jest takie proste. Dziś groby tych ludzi są symboliczne. W 1970 r. dokonano na cmentarzu ekshumacji, która ingerowała prawdopodobnie w miejsca pochówków bohaterów z Westerplatte - podkreśla dr Tuliszka.

Wcześniej pisaliśmy też: Uroczysty pogrzeb odnalezionych Obrońców Westerplatte. Bohaterowie spoczęli na Cmentarzu Żołnierzy Wojska Polskiego

Powojenne ustalenia

W latach osiemdziesiątych przekształcono nekropolię na Zaspie w pomnik: Cmentarz Zaspa - Cmentarz Ofiar Terroru Hitlerowskiego - Pomnik Bohaterów Zaspa. Powstała grupa betonowych krzyży z danymi personalnymi osób pochowanych. Nie są jednak one ustawione w miejscu pierwotnych pochówków, a według założenia projektu pomnika.

Jednak korzystając ze wspomnianego zeszytu grabarza oraz innych źródeł, zakładając, że pochówki odbywały się kolejno według zapisów w tym zeszycie, możliwe byłoby ustalenie miejsca grobów pochowanych tu Westerplatczyków.

- W tym miejscu pojawia się kolejny problem. W 1970 r., 4 czerwca dokonano na cmentarzu Zaspa ekshumacji 30 szkieletów. Na podstawie wskazań świadka, Wilhelma Tricka z Hessen, pojawiła się nadzieja odnalezienia ciał obrońców Poczty Polskiej w Gdańsku, rozstrzelanych przez Niemców 5 października 1939 r. Sprawę prowadziła ówczesna Komisja Badania Zbrodni Hitlerowskich. Wydobyte ciała przekazano do zbadania w Zakładzie Medycyny Sądowej Akademii Medycznej w Gdańsku. Była duża nadzieja na odnalezienie Pocztowców. Wśród rzeczy wydobytych przy jednym ze szkieletów znaleziono resztki munduru kolejarskiego, co mogło wskazywać, że był to jeden z kolejarzy, który wziął udział w obronie poczty i był wśród rozstrzelanych obrońców Poczty Polskiej. Jednak na podstawie badań szkieletów okazało się, że nie są to ciała Pocztowców. Choćby dlatego, że wśród odnalezionych były dwie kobiety. Co ważne, miejsce właściwego pochówku obrońców Poczty odkryto przypadkowo w 1991 r., w innym miejscu. Prawdopodobne natomiast jest, że wśród wydobytych szkieletów w 1970 r. mogły znajdować się szczątki poległych Westerplatczyków - strz. Jana Czywila i NN żołnierza z Westerplatte, oraz sierż. rez. Kazimierza Rasińskiego. Mogły być również ciała 12 innych polskich żołnierzy poległych w obronie Wybrzeża we wrześniu 1939 r. - zaznacza nasz rozmówca.

Po zakończeniu badań Komisja wystąpiła w dniu 9 listopada 1970 r. z pismem do ówczesnego Wydziału Gospodarki Komunalnej Prezydium Miejskiej Rady Narodowej w Gdańsku z prośbą o pochowanie ekshumowanych szczątków.

- W tym miejscu urywa się ślad dokumentacyjny. Można założyć, że Wydział Gospodarki Komunalnej dokonał ponownego pochowania szczątków. Nie wiadomo jednak gdzie - mówi Jarosław Tuliszka.

Nie zachowała się dokumentacja z tamtego okresu, ani w Urzędzie Miasta, ani w archiwach Urzędu Wojewódzkiego. Nie ma po nich śladu w Katedrze i Zakładzie Medycyny Sądowej Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Pytano o owe dokumenty emerytowanych pracowników Katedry - bezskutecznie, a pech chciał, że w 2021 r. zmarł prof. Stefan Raszeja, kierownik Zakładu Medycyny Sądowej, w czasie kiedy prowadzono prace ekshumacyjne na nekropolii na Zaspie. Kolejny pat…

Dr Tuliszka przypomina jednak sprawę trzech zaginionych żołnierzy, których losy po latach wyjaśniły się w archiwum w Słupsku. Po artykule o tej sprawie w „Dzienniku Bałtyckim” do redakcji i badacza zgłosiła się rodzina jednego z tych ludzi, Brunona Lubeckiego z Sikorzyna na Kaszubach. - Przez lata to była trauma dla naszej rodziny. Nikt nie wiedział, co się stało z dziadkiem - mówił „Dziennikowi” krewny odnalezionego żołnierza.

- Korzystając ze środków masowego przekazu, można poszukać osób, które mogą jeszcze pamiętać tamte czasy i ekshumację z 1970 r. przeprowadzoną na Zaspie. Może ktoś wie, gdzie pochowano szczątki? Jest też możliwość dokonania sondażowego wykopu na cmentarzu Zaspa, a możliwe, że ponownego pochówku dokonano w tym samym miejscu, z którego ekshumowano szkielety.

To już jednak wykracza poza możliwości pojedynczego badacza. Musi się tym zająć uprawniona instytucja państwowa. Wiemy natomiast, że jest możliwość odnalezienia na zaspiańskim cmentarzu dwóch poległych Westerplatczyków oraz zaginionego radiotelegrafisty i zorganizowania im uroczystego pogrzebu na nowym cmentarzu na Westerplatte. Dalszych czterech poległych obrońców WST należy poszukiwać dalej - podkreśla dr Jarosław Tuliszka.

Lista poległych Westerplatczyków

  • St. sierż. Wojciech Najsarek – poległy 1 września 1939 r. w pobliżu stacji kolejowej na Westerplatte. Miejsce spoczynku nieznane
  • Kpr. Andrzej Kowalczyk – poległy 1 września 1939 r. na terenie pomiędzy placówką „Prom” a Wartownią nr 1. Miejsce spoczynku nieznane
  • Strz. Bronisław Uss – poległy 1 września 1939 r. na przedpolu placówki „Prom”. Miejsce spoczynku nieznane
  • Strz. Konstanty Jezierski – poległy 1 września 1939 r. w Wartowni nr 3. Jego szczątki mogą spoczywać jako NN na Cmentarzu Żołnierzy Wojska Polskiego na Westerplatte (brak jednoznacznego wyniku prac identyfikacyjnych)
  • St. leg. Zygmunt Zięba – poległy 2 września 1939 r. w piwnicy koszar (jadalnia). Spoczywa na Cmentarzu Żołnierzy Wojska Polskiego na Westerplatte
  • kan. Władysław Jakubiak – poległy 2 września 1939 r. w w rejonie koszar. Jego szczątki mogą spoczywać jako NN na Cmentarzu Żołnierzy Wojska Polskiego na Westerplatte (brak jednoznacznego wyniku prac identyfikacyjnych)
  • strz. Mieczysław Krzak – poległy 2 września 1939 r. na przedpolu placówki „Fort”. Miejsce spoczynku nieznane
  • plut. Adolf Petzelt – poległy 2 września 1939 r. w zbombardowanej Wartowni nr 5. Spoczywa na Cmentarzu Żołnierzy Wojska Polskiego na Westerplatte
  • kpr. Bronisław Perucki - poległy 2 września 1939 r. w zbombardowanej Wartowni nr 5. Spoczywa na Cmentarzu Żołnierzy Wojska Polskiego na Westerplatte
  • kpr. Jan Gębura - poległy 2 września 1939 r. w zbombardowanej Wartowni nr 5. Spoczywa na Cmentarzu Żołnierzy Wojska Polskiego na Westerplatte
  • st. strz. Władysław Okraszewski (Okrasa) - poległy 2 września 1939 r. w zbombardowanej Wartowni nr 5. Spoczywa na Cmentarzu Żołnierzy Wojska Polskiego na Westerplatte
  • leg. Antoni Piróg - poległy 2 września 1939 r. w zbombardowanej Wartowni nr 5. Miejsce spoczynku nieznane
  • st. leg. Ignacy Zatorski - poległy 2 września 1939 r. w zbombardowanej Wartowni nr 5. Spoczywa na Cmentarzu Żołnierzy Wojska Polskiego na Westerplatte
  • leg. Józef Kita - poległy 2 września 1939 r. w zbombardowanej Wartowni nr 5. Spoczywa na Cmentarzu Żołnierzy Wojska Polskiego na Westerplatte
  • strz. Jan Czywil – ranny 7 września 1939 r. w Wartowni nr 1. Zmarł w gdańskim szpitalu. Miejsce pochówku nieznane.

[polecane]24659743[/polecane]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najważniejsze wiadomości z kraju i ze świata

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszahistoria.pl Nasza Historia