Generał wyrzuca górali z Żywca

W czasie akcji wysiedlono ponad 50 tysięcy Polaków
W czasie akcji wysiedlono ponad 50 tysięcy Polaków Wkimedia Commons
22 września 1940 roku przyszły kat Powstania Warszawskiego, generał von dem Bach-Zalewski rozpoczyna pacyfikację Żywiecczyzny

Wysiedlenia z Żywiecczyzny wiązały się z niemieckimi planami germanizacji terenów wcielonych do III Rzeszy po aneksji na Polskę w 1939 roku. Władze okupacyjne prowadziły tzw. "politykę umacniania niemczyzny" podczas której starano się na terenach zamieszkałych przez ludność polską osiedlać w ramach akcji Heim ins Reich kolonistów niemieckich, których na podstawie umów z Rosją i Rumunią ściągano ze wschodu Europy.

7 października 1939 roku opublikowany został tzw. "Dekret fuhrera i kanclerza Rzeszy o umocnieniu niemieckości", który stanowił podstawę prawną do sprowadzenia do Rzeszy ludności niemieckiego pochodzenia z zagranicy. Zapoczątkował on wielką akcję wysiedleńczo-koloniazacyjną pod nazwą Heim ins Reich. Punkt pierwszy dekretu stawiał sobie za cel "sprowadzenie do Rzeszy tych Reichs- i Volksdeutschów mieszkających za granicą, których przewidziano do ostatecznego powrotu do kraju".

Do połowy grudnia 1940 roku do powiatu żywieckiego przybyło ponad 3200 osadników ok. 700 rodzin, głównie niemieckich chłopów przesiedlonych z rumuńskiej Bukowiny. Bezpośrednim inicjatorem wysiedlenia z pasa wschodniego na odcinku Śląska był Gruppenführer SS Erich von dem Bach-Zelewski.

Akcję wysiedleńczą rozpoczęto 22 września 1940 o 5. rano, kiedy to policja otaczała wybraną wieś, a do poszczególnych domów wchodzili policjanci, informując gospodarzy o konieczności opuszczenia domu w ciągu 20 minut. Mieszkańcom odbierano pieniądze, inwentarz i wartościowe przedmioty, pozwalając zabrać tylko odzież i jedzenie.

Generał SS Erich von dem Bach-Zalewski, który kierował akcją na Żywiecczyźnie, odpowiadał później za śmierć ok. 230 tysięcy osób eksterminowanych w krajach bałtyckich, na Białorusi i we wschodniej Polsce. Osobiście kierował pacyfikacją Powstania Warszawskiego i odpowiada za zburzenie Warszawy. Mimo to, po wojnie był chroniony przez Amerykanów. Nigdy nie odpowiedział za zbrodnie ludobójstwa. Do więzienia trafił dopiero w 1963 roku skazany za zamordowanie 6 niemieckich komunistów. Zmarł w więzieniu w 1972 roku. [1]
(fot. Unger/Wikimedia Commons, Bundesarchiv, Bild 183-S7)

Wysiedlonych odprowadzano do tzw. punktów zbornych w Żywcu, Rajczy lub Suchej, gdzie odbierano im pozostałe wartościowe przedmioty i poddawano selekcji pod względem "rasowym", oddzielając osoby "wartościowe rasowo" od pozostałych. Według niemieckich przepisów wysiedleni powinni otrzymywać przez 14 dni żywność i środki do życia, w praktyce natomiast okradani byli z resztek dobytku.

Z punktów zbornych prowadzono wysiedlonych grupami po 40 osób piechotą na stacje kolejowe. Czterdziestoosobowe grupy odpowiadały ilości ludzi mieszczących się w jednym wagonie, a cały transport wysiedlonych obejmował zwykle około 1000 osób. Pociągi kierowano do Łodzi, skąd rozwożono wysiedleńców po terenie Generalnego Gubernatorstwa.

Polaków wywożono potem w okolice Biłgoraju, Wadowic, Radzymina, na Lubelszczyznę i Kielecczyznę, gdzie zostali pozostawieni sami sobie bez żadnej pomocy. Niemcy uprzedzali miejscową ludność, że deportowani są bandytami co dodatkowo pogarszało ich trudną sytuację ponieważ dzięki temu spotykali się często z niechętnym przyjęciem lokalnej ludności.

Wysiedleń dokonał Polizei-Batalion Nr. 83 pod dowództwem majora Eugena Seima liczący ok. 500 osób oraz funkcjonariusze Katowickiego Gestapo. W akcji użyto także wojska niemieckie składające się w dużej części z proniemiecko nastawionych Ślązaków.

Opuszczone domy były czyszczone i myte przez zmuszanych do tego jeńców, najczęściej Żydów i lokalnych gospodarzy. Na przygotowanych domach wieszano portret Hitlera i flagę ze swastyką, co oznaczało gotowość gospodarstwa do zasiedlenia przez niemieckich osadników. Mimo akcji propagandowej niemieccy gospodarze najczęściej rozczarowani byli prostymi drewnianymi chałupami, w których kazano im mieszkać, oraz złej jakości ziemią uprawną.

Saybusch Aktion została zakończona 12 grudnia 1940. Do końca wojny z Żywiecczyzny i jej okolic wysiedlono około 50 000 osób, czyli blisko jedną trzecią mieszkańców. Polaków przejściowo umieszczano w systemie obozów przesiedleńczych i koncentracyjnych Polenlager. W obozach tych przeprowadzano m.in. selekcje rasowe na odebranych rodzicom dzieciach, które po pozytywnej weryfikacji wysyłano do ośrodków Lebensborn w celu germanizacji. Wysiedleni gospodarze mogli powrócić do swoich, często zniszczonych, gospodarstw dopiero po zakończeniu wojny.

Oprac. na podstawie artykułu z Wikipedii,

autorstwa

, udost. na licencji CC-BY-SA 3.0


[1] Zdjęcie udostępnione jest na licencji:

Creative Commons
Uznanie autorstwa - Na tych samych warunkach. 3.0. Niemcy

Wróć na naszahistoria.pl Nasza Historia