W styczniu 1945, wobec zbliżającej się do Krakowa Armii Czerwonej, Hans Frank uciekł do Bawarii, gdzie w miejscowości Neuhaus am Schliersee urządził filię Generalnego Gubernatorstwa w Polsce (Außenstelle des Generalgouvernements Polen). Z Krakowa zabrał liczne dzieła sztuki, między innymi dzieła Rembrandta, Rafaela oraz Leonarda da Vinci.
4 maja 1945 został aresztowany przez porucznika wywiadu wojskowego USA Waltera Steina, przy czym dobrowolnie przekazał swój dziennik służbowy obejmujący wówczas 38 tomów, w którym pedantycznie wyszczególnił swoją działalność w Generalnym Gubernatorstwie i który później uzyskał duże znaczenie w procesie norymberskim jako materiał dowodowy.
18 sierpnia 1942 zanotował o swoim dzienniku: "Ten jedyny w swoim rodzaju dokument pracy będzie po wsze czasy świadectwem, z jaką powagą przystąpiłem do powierzonego mi zadania, oraz z jaką gorliwością wypełniali swe zadania wszyscy moi cenni współpracownicy".
Gdy prokurator na procesie norymberskim cytował fragmenty przemówień i oświadczeń Franka zapisane w dzienniku, obrońca Franka - dr Alfred Seidl skomentował to słowami: "Na miłość Boską. Przecież ten człowiek mówił przez całe cztery lata".
W roku 1953 wdowa po Hansie Franku, Brigitte Marie Frank, opublikowała przeredagowany przez siebie liczący 643 strony pamiętnik męża pod tytułem Im Schatten des Galgens ("W cieniu szubienicy"), napisany w celi w Norymberdze.
Prosił Chrystusa o przebaczenie
W trakcie procesu Frank oświadczył nagle, że: "Tysiąc lat przeminie, zanim zatarta zostanie ta wina Niemiec", jednak po pewnym czasie to odwołał.
W ostatnim słowie przed wydaniem wyroku powiedział między innymi: "Wdzięczny jestem za udzieloną mi możliwość przygotowania mej obrony i odparcia zarzutów przeciw mnie podniesionych. Myślę w związku z tym o wszystkich ofiarach gwałtu i terroru straszliwych wydarzeń wojennych. Miliony ludzi zginęło bez wysłuchania i udzielenia im prawa do własnej obrony."
Podczas pobytu w więzieniu podobno nagle nawrócił się na chrześcijaństwo. Nieustannie czytał Biblię, co miało również swoje odzwierciedlenie w jego listach do rodziny z owego okresu (równocześnie pisał listy miłosne do swojej kochanki Lilly Grau i przekazywał je poprzez swojego obrońcę). Mnich Sykstus O'Connor, opiekun duchowy Franka, był pod wrażeniem świadectwa wiary byłego zbrodniarza. W noc przed egzekucją wyspowiadał go i udzielił rozgrzeszenia, zaś następnego dnia towarzyszył mu w drodze do szubienicy.
Ostatnie słowa Hansa Franka brzmiały: "Jestem wdzięczny za łagodny wyrok, który otrzymałem. Proszę Boga, aby przyjął mnie łaskawie" oraz dodał "Chryste, przebacz!".
Został skazany na mocy wyroku z 1 października 1946 przez Międzynarodowy Trybunał Wojskowy w Norymberdze na karę śmierci przez powieszenie. Został uznany winnym popełnienia przestępstw objętych rozdziałem trzecim i czwartym aktu oskarżenia (zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciw ludzkości), uniewinniony z zarzutów z rozdziału pierwszego (zbrodnie przeciwko pokojowi). Wyrok na wszystkich skazanych na śmierć w procesie został wykonany przez sierżanta Johna C. Woodsa 16 października 1946.
Tego samego dnia zwłoki zostały spalone w krematorium na Cmentarzu Wschodnim, a następnie rozrzucone z samolotu wojskowego. Prawdopodobnie, były to przedmieścia Monachium, w miejscu gdzie zaczyna się dolina rzeki Izary.
Oprac. na podstawie artykułu z Wikipedii, autorstwa, udost. na licencji CC-BY-SA 3.0