Powstańcza kuźnia i kucie kos
W związku z obchodami 160. rocznicy powstania styczniowego i bitwami, które w tej okolicy toczyły się po wybuchu powstania kolejny raz zorganizowano w Czernej inscenizację kucia kos. Przyjechali rekonstruktorzy. Byli prawdziwi kowale i rekonstruktorzy, którzy stworzyli kuźnie taką jak ta z okresu powstania z 1863 roku namalowana na obrazie Artura Grottgera.
Inscenizację tę przygotował Jacek Włodarczyk - mistrz kowalski z grupą rekonstruktorów. Wraz z nim byli nie tylko kowale, ale i powstańcy, żołnierze oraz chłopi w krakowskich strojach ludowych, a także kobiety w czerni, które po powstaniu nosiły czarne stroje na znak żałoby.
Podczas inscenizacji przypominano, że przez to miejsce w Czernej, przez ten klasztor przechodzili powstańcy. Tu w okolicznych kuźniach przekuwali kosy na sztorc i szli do zaboru rosyjskiego. Stąd inscenizacja kucia kos i uroczystości upamiętniające bohaterów powstania.
Obchody 160. rocznicy powstania styczniowego w Czernej były związane także w uroczystościami religijnymi, a przede wszystkim mszą św. w intencji Ojczyzny i uczestników powstania. Modlitwie przewodził prowincjał karmelitów bosych o. Jan Piotr Malicki, który przyjechał z Warszawy. Natomiast kazanie wygłosił przeor klasztoru w Czernej o. Paweł Hańczak.
Wspomnienie świętych powstańców
Kaznodzieja wspominał dwóch wielkich świętych powstańców styczniowych. Jeden to św. Brata Alberta, związany z Igołomią, gdzie był jego dom rodzinny. A przy tamtejszym pałacu do dziś stoi kuźnia, którą Artur Grottger przedstawił na jednym z najbardziej znanych obrazów - rycin "Kucie kos", przypominających powstanie.
Drugim powstańcem, który był w Czernej wspominany to Józef Kalinowski, inżynier wojskowy, minister wojny na Litwie. Pochwycony przez Rosjan został skazany na śmierć, ale jego karę zamieniono na 10 lat katorgi na Syberii. W końcu został świętym - znany jako św. Rafał Kalinowski.
Podczas kazania można było usłyszeć cytaty wspomnień Jana Pawła II, który mówił o obu świętych jako ludziach światłych, zdających sobie sprawę z tego czym jest to powstanie.
Józef Kalinowski, późniejszy św. Rafał, jako oficer i inżynier idąc do powstania wiedział, że powstanie po ludzku biorąc - w kategoriach militarnych i politycznych nie ma żadnych szans, a równocześnie wszystko robił, żeby wziąć w nim udział. Miał świadomość, że tutaj chodzi o poświęcenie siebie dla dobra ogółu, dla dobra sprawy - mówił przeor cytując papieża Polaka.
Jeden z współorganizatorów uroczystości w Czernej Andrzej Mędrala przypominał, że tutaj z Czernej jest dwa lub trzy kilometry do miejsc, w których Polacy przekraczali granicę zaboru rosyjskiego idąc do powstania.
Klasztor Karmelitów Bosych w Czernej był jedyną warownią po stronie austro-węgierskiej, w której ojcowie karmelici wykazali się odwagą, żeby przyjąć oddziały powstańcze. Tutaj się formowali, ci którzy szli walczyć w powstaniu - przypominał Mędrala.
Organizatorami tego widowiska patriotycznego byli przeor Klasztoru OO. Karmelitów Bosych w Czernej o. Paweł Hańczak i Fundacja Artystyczna "Pro Artem". Projekt jest realizowany przy wsparciu finansowym województwa małopolskiego oraz prywatnych firm.
- Diabli Dół i Boża Wola. Nazwy małopolskich wsi, o których nie słyszeliście!
- Urok Ojcowskiego Parku Narodowego zimową porą. Tunel oszronionych drzew i sanie
- Najpiękniejsze zabytki powiatu krakowskiego wraz z gospodyniami trafiły do kalendarza
- Strefa aktywności gospodarczej w Miękini została otwarta. Firmy już kupują działki
- Na podium rankingu małopolskich gmin nieustająco Wielka Wieś i Zielonki
- Nietoperzowy Szlak. Nowa atrakcja turystyczna pod Krakowem
Wzrosła liczba działalności gospodarczych i spółek z kapitałem ukraińskim