Ta historia rozpoczyna się 20 września 1746 roku w dziś słowackiej miejscowości Vrbove u podnóża Karpat (według innych źródeł, mógł być to rok 1741). Tego dnia na świat przyszedł Maurycy Beniowski, syn pułkownika i baronowej. Dzięki swojemu pochodzeniu, chłopak uzyskuje wszechstronne wykształcenie, co przyda mu się w późniejszym życiu. Uczy się w Wiedniu, gdzie kończy szkołę wojskową. W 1758 roku Beniowski wyrusza do Polski, by przejąć majątek po stryju, który był starostą. Udaje się również do Gdańska, gdzie uczy się żeglarstwa. Żądny przygód planuje wyprawę do Indii.
Jego plany zostają pokrzyżowane, gdy przystaje do konfederacji barskiej, która chce odsunięcia carycy Katarzyny od władzy w Polsce. Oficjalnie dołącza do konfederatów 7 lipca 1767 roku w Warszawie. Zanim rozpocznie działania wojenne, zmuszony jest udać się na Węgry z próbą odzyskania zagarniętego przez szwagrów majątku, jaki zostawił mu ojciec. Nie udaje mu się jednak nic załatwić, wraca do Polski.
Przejeżdżając przez Spisz, Beniowski ciężko choruje. Zostaje zmuszony do zatrzymania się na kilka tygodni w dworze szlachcica nazwiskiem Heński. Maurycy zakochuje się w jednej z jego córek - Zuzannie i szybko się żeni. Nie dane mu jest jednak cieszyć się życiem małżeńskim, konfederaci wzywali.
Beniowski brał czynny udział w walkach i wielokrotnie zasłużył się na polu bitwy. Jednak w 1769 roku, ciężko ranny trafia do niewoli, do obozu jenieckiego w Kazaniu. Próbuje uciec, jednak władze carskie wpadają na jego trop. Ich decyzją, trafia jeszcze dalej, na Kamczatkę.
Kamczacki szach i mat
Dom rodzinny Beniowskiego w Vrbovem
(fot. Wikimedia Commons)
Kamczatka. Ten półwysep położony pomiędzy morzami Beringa i Ochockim, to wciąż jeden z najzimniejszych i najmniej zaludnionych rejonów świata. Beniowski trafia do miejscowości Bolszereck, położonej nad rzeką Bolszaja. Spotyka tam innych zesłańców głównie więźniów politycznych. Już w kilka dni po przybyciu na Kamczatkę, snuje plany wielkiej ucieczki. Tworzy Radę Sekretną, której przewodzi. Równocześnie bywa w domach tamtejszych elit, brylując swoją inteligencją i dając popisy szachowe.
W tej grze nie ma w sobie równych. Do dziś, jeden z motywów matowych jest nazwany Matem Beniowskiego. Wykorzystywali go w swoich rozgrywkach wielcy szachiści, m.in. dzięki temu matowi pokonany został przez Aleksandra Griszczuka w 2000 roku mistrz świata w szachach, Ukrainiec Rusłan Ponomariow. Dzięki umiejętnościom szachowym Beniowski często bywa w domu pułkownika Niłowa. Najmłodsza córka dygnitarza, Anastazja, zakochuje się w Maurycym. Ten, po konsultacjach z Radą Sekretną, oświadcza się dziewczynie. Wszystko po to by uśpić czujność Rosjan.
Beniowski nie chce brać ślubu z Anastazją, gdyż w Polsce czeka na niego ukochana żona Zuzanna. Oświadczyny i inne gesty przyjaźni, pomagają mu przekonać tamtejszych możnowładców, by mógł zająć się nowoczesną uprawą roli w tej mroźniej krainie. Pod pozorem budowy osady, kompletuje najpotrzebniejszy sprzęt do ucieczki.
Gromadzi zapasy prochu, broni i narzędzi. Anastazja dowiaduje się o zamiarach ukochanego, jednak ubłagana przez narzeczonego i skuszona obietnicą wspólnej ucieczki nic nie mówi ojcu. Znaleźli się jednak zdrajcy, którzy donieśli pułkownikowi o planach Beniowskiego. Seria zdarzeń doprowadza do tego, że Maurycy musi zabić Niłowa i to na oczach jego córki. Ta, pomimo okrutnej zbrodni, nie przestaje go kochać. Udaje się Beniowskiemu przejąć władzę nad miastem. Wie, że ma sporo czasu na przygotowanie ucieczki, bo za nim wieści dotarłyby do stolicy i przyjechałyby wojska carskie z odsieczą, minęłoby sporo miesięcy. Dlatego też wprowadził na Kamczatce swoje porządki: mianował urzędników, wydał szereg ukazów i zorganizował życie w mieście.
Razem z innymi spiskowcami, Beniowski wyrusza z portu Ksekawka, na pokładzie żaglowca Święty Piotr i Paweł, na którego maszcie powiewa polska flaga z czasów konfederacji. Na okręcie było 96 osób: 87 mężczyzn i dziewięć kobiet, w tym Anastazja. Po licznych przygodach, złagodzeniu buntu wśród załogi, zwiedzeniu Aleutów, wyspy Formoza (dzisiejszy Tajwan), kilku japońskich wysepek, udało się dotrzeć do koloni portugalskiej Makau.
Tam przeżycia Beniowskiego odbijają się szerokim echem wśród elit, przynosząc mu nie małą sławę. Prawdopodobnie na dżumę, umiera jego towarzyszka Anastazja oraz kilkunastu członków załogi. Nie pozostaje mu nic innego jak powrót do Europy. 19 lipca 1772 roku dawny konfederat i zesłaniec staje na francuskiej ziemi.
Ampansakaba, czyli cesarz
Strona tytułowa Pamiętników
(fot. Wikimedia Commons)
Pierwsze kroki Maurycy Beniowski kieruje do księcia d'Aiguillon, który urzędował w Champagne. Książe jest zafascynowany przygodami dawnego konfederata. Jak pisze Mieczysław Lepecki w swojej książce poświęconej podróżnikowi: "Beniowski był konfederatem barskim, a jak wiadomo, Francja nieszczęsną konfederację popierała i była jej orędowniczką. Nic więc dziwnego, że człowiek, który brał w niej dość znaczny udział, a ponadto wsławiony niezwykłymi czynami oraz fantastyczną ucieczką naokoło świata, musiał spotkać się z sympatią francuskich czynników rządowych."
Maurycy zostaje dowódcą pułku piechoty i sprowadza do Francji swoją prawowitą żonę Zuzannę. By wykorzystać doświadczenie Beniowskiego, zostaje on wysłany przez francuski rząd na Madagaskar, by założyć tam francuską kolonię. Wcześniej jednak odwiedza dwie francuskie wyspy Ile de France i wyspę Burbońską, dzisiejszy Mauritius i Reunion. Plany kolonizacyjne Madagaskaru, nie podobają się namiestnikom królewskim tych wysp.
Kreole francuscy, którzy w większości zajmowali te skrawki ziemi, prowadzili intratne interesy w regionie. Rozwój Madagaskaru mógłby im w tym zaszkodzić. Gubernator Wyspy Francuskiej de Ternay i administrator Maillart, chcieli pokrzyżować szyki Beniowskiemu. Gdy ten zacumował z zatoce Antongil na Madagaskarze 14 lutego 1774 roku, okazało się, że okręty, którymi przypłynął na podbój nieznanego lądu były bardzo słabo zaopatrzone. Odpowiadali za to gubernator i administrator.
"Zestawienie ilościowe towarów wyglądało wprost na kpiny. I tak, najwięcej było węgla, bardzo mało żywności i materiałów do wymiany z krajowcami, trunków zaś nie było wcale" - pisze Lepacki. Pomimo chorób tropikalnych, które przeszedł Beniowski i po kilku potyczkach z rdzennymi Malgasjami, udało mu się nad wyspą zapanować. Założył swoją twierdzę i osadę zwaną Louisbourgiem, na cześć króla francuskiego Ludwika XV.
Beniowski musiał zwalczyć również niehumanitarne zwyczaje, jakie panowały wśród rdzennej ludności: zabronił topienia chorych noworodków, oraz wprowadził kary niewolnictwa dla kobiet niewiernych swoim mężom. Nie przyprawiło mu to sławy, wśród lokalnych kacyków, jednak kolonizator wciąż budował nowe osady: St. Jean i St. Auguste. Wybudował również drogę do nich prowadzącą. Założył plantację trzciny cukrowej, bawełny, tytoniu oraz indygo. Tym samym rozpoczęła się wymiana handlowa, a okręty francuskie pływające z Europy do Indii, często cumowały u wybrzeży Louisbourga. Beniowski był mediatorem w konflikcie pomiędzy skłóconymi plemionami króla Hiawy i Betsileo, oraz pokonał w bitwie najliczniejsze plemię wyspy Sakalawów. Dzięki temu przejął władzę na całym Madagaskarze.
We Francji na tron wstąpił Ludwik XVI, który niestety sprzyjał gubernatorowi Wysp Francuskiej i Burbońskiej. Beniowski uknuł sprytny plan odłączenia Madagaskaru od Francji. Pomogła mu w tym pewna Malgaszka, która zaczęła głosić, że Polak jest potomkiem córki Laryzona Ramini ostatniego króla wyspy. Nie wiadomo, czy sama wpadła na ten niedorzeczny pomysł, czy podsunął jej go sam zainteresowany, jednak lokalni możnowładcy uwierzyli.
Beniowski został mianowany cesarzem 17 sierpnia 1776 roku. We wrześniu na wyspę przybywają komisarze francuscy, na ręce których hrabia składa dymisję ze służby w armii francuskiej. Zwołuje Wielki Kabar, czyli wielką radę wszystkich lokalnych kacyków i 10 października oficjalnie przejmuje władzę jako Ampansakaba, czyli cesarz Madagaskaru. Zaczyna nosić powłóczystą, białą szatę madagaskarską. Dokładny opis uroczystości elekcyjnych znajdziemy w "Pamiętnikach" spisanych przez Beniowskiego. Historycy zarzucają jednak, że bardzo przypomina on elekcję… króla Stanisława Augusta i poddają pod wątpliwość prawdziwość opisu.
Po objęciu władzy Beniowski wprowadza na wyspie własne porządki. Wielki Kabar pomaga mu uchwalić szereg ustaw potrzebnych do rozwoju wyspy. Przystępuje również do zorganizowana struktur wojskowych, oraz stworzenia władz regionalnych. Wprowadza pieniądze, jako środek płatniczy. Cały czas nowemu cesarzowi towarzyszy jednak strach, że rząd francuski wkrótce upomni się o wyspę, zwłaszcza, że zabiegali o to jego wrogowie z Wyspy Francuskiej i Burbońskiej.
Beniowski mianował swojego zastępcę i ku wielkiemu smutkowi wyspiarzy, opuszcza Madagaskar, by w Wersalu upomnieć się o autonomię dla wyspy. "Uroczystość (red. przekazania władzy) zakończyła się wśród łkania i łez obfitych, które o mało co, nie zmieniły jego przedsięwzięcia". 11 grudnia 1776 roku Beniowski opuszcza Madagaskar na żaglowcu "Le Belle Arthur". Płynął do Europy mając zamiar wrócić, maksymalnie po 18 miesiącach. Jednak jego nieobecność trwała aż osiem lat.
Nowy Świat i stare problemy
Beniowski w Paryżu próbuje przekonać monarchę, by rząd francuski uznał go za jedynego władcę wyspy, a on zawrze układ z lokalnymi wodzami, dzięki czemu Francja będzie miała wpływ na los Madagaskaru. Nie przekonał rządzących do swojego pomysłu i dostał zakaz powrotu na wyspę.
Snując się po Paryżu Beniowski spotyka swojego kolegę z czasów konfederacji: Kazimierza Pułaskiego. Pułaski został właśnie naznaczony na jednego z dowódców amerykańskich. Beniowski proponuje mu użycie Madagaskaru jako bazy amerykańskiej do walki z Anglią. Pułaski przyjmuje propozycję i ma zamiar przedstawić ją przed Kongresem. Jednak wybucha wojna w USA i Pułaski staje do walki. W 1779 roku dołącza do niego Beniowski. Do Savannah dociera na kilka dni przed śmiercią Kazimierza.
Odejście przyjaciela jest dla niego szokiem, zostaje sam bez pieniędzy i znajomości. Nie ma środków na podróż do Europy, zatrudnia się jako nauczyciel francuskiego. Wielokrotnie pisze do Kongresu, zaznaczając swój rzekomy udział w bitwie pod Savannah i wreszcie udaje mu się dostać pieniądze, za które wraca do Starego Świata. W Paryżu ponownie spotyka Benjamina Franklina, z którym zaprzyjaźnił się przed wyprawą do USA. Za jego wstawiennictwem u Jerzego Waszyngtona, wyrusza ponownie do Ameryki. Chce założyć tam legion i dołączyć do walk niepodległościowych.
Nie zgadza się na to Kongres i Beniowski wraca do Europy z niczym. Ponownie wraca do sprawy madagaskarskiej: szuka poparcia dla swoich działań i opieki mocarstwa nad wyspą. Austria popiera jego dążenia, jednak nie daje środków finansowych, Rosji Beniowski prosić nie chce. Udaje się do Anglii, jednak tam również zostaje odprawiony z kwitkiem. Podróż do Londynu przynosi mu jednak nadzieję: spotyka Jacka Hiacynta Magellana (potomka słynnego podróżnika), który namawia go do założenia spółki. Okręt z Beniowskim płynie do amerykańskiego Baltimore w 1784 roku, gdzie pomóc mają zaprzyjaźnieni sponsorzy. Udaje się zdobyć wspólników, którzy liczą na dochód z obiecanej faktorii, która ma zostać założona na Madagaskarze.
W Baltimore Beniowski zostawia Zuzannę, która rodzi syna. Okrętem L'Intrepride, który płynie pod flagą amerykańską na ukochaną wyspę Beniowskiego, dowodzi niejaki kapitan Davis. Okazuje się on zdrajcą, przekupionym przez Francuzów, którzy nie chcą stracić wyspy. Zostawia Beniowskiego na wyspie, a sam ucieka z całym majątkiem zgromadzonym na statku.
Beniowski nie poddaje się: dzięki przychylności Malgaszów, próbuje odbudować potęgę Madagaskaru. Wyspa podupadła podczas jego nieobecności, drogi zarosły, a miasta nie rozwinęły się tak jak planował. Cesarz zakłada kolejne miasto: Mauretanię. Zakazuje handlu niewolnikami, co nie podoba się jego dawnym wrogom z Wyspy Francuskiej i Burbońskiej. Podejmują się odbicia wyspy z rąk cesarza. Maurycy Beniowski ginie podczas walki od zabłąkanej kuli 23 maja 1786 roku.
Awanturnik, niespokojny duch, kosmopolita - tak najczęściej opisywany jest Beniowski. To jego historia natchnęła Juliusza Słowackiego do napisania poematu pt. "Beniowski" w 1841 roku.
Dziś Maurycy Beniowski jest nieco zapomniany w Polsce, ale pamięć o nim wciąż jest żywa na Madagaskarze. Jedna z głównych ulic dzisiejszej stolicy wyspy Antananarywy nosi jego imię, a nad brzegiem Oceanu Indyjskiego wzniesiono mu piękny pomnik. Jedno jest pewne: ludzkie losy bywają zawiłe, co historia udowadniała nie raz. Jednak swoimi przygodami Maurycy Beniowski, mógłby obdarować kilku ludzi, którzy nie uznaliby życia za nudne!
Zuza Gunia
źródła:
- Mieczysław Lepecki "Maurycy August hrabia Beniowski"
- Maurycy Beniowski "Pamiętniki"