Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Mieszkaniec Przeciszowa Andrzej Szalonek pokazuje dwa egzemplarze gazet - "Wieczoru Warszawskiego" z czwartku 31 sierpnia 1939 roku i "Wieczoru Kurjera Czerwonego" z piątku 1 września 1939.
- Znaleźliśmy je podczas porządków na strychu w domu dziadków. Oddają atmosferę tamtych dni, gdy wybuch II wojny światowej stał się faktem - mówi Andrzej Szalonek.
Na okładce drugiej wielki tytuł: "Rozbójnicy świata - Niemcy napadli dziś na Polskę. Wojna o wolność Narodu rozpoczęta".
Mieszkańcy Oświęcimia o tym, że rozpoczęła się agresja na Polskę, przekonali się już 1 września rano. Wtedy samoloty Luftwaffe zrzuciły na miasto pierwsze bomby.
Wielu do końca nie wierzyło, że wojna wybuchnie. Ludzie podnosili się na duchu, panowały nastroje patriotyczne, że Niemcy nie odważą się napaść na Polskę. 20 sierpnia pod kopcem Grunwaldzkim w Palczowicach k. Zatora odbyła się manifestacja zwołana dla poparcia stanowiska jakie w sprawie ultimatum niemieckiego zajął rząd RP.
- Miałam 7 lat i cieszyłam się myślą, że 1 września zacznę chodzić do szkoły jak starsze koleżanki. Byłam do szczepienia przeciw ospie, rodzice kupili tabliczkę z rysikiem i oczywiście elementarz, na okładce którego był obrazek z marszałkiem Piłsudskim - opowiada Zofia Wanat, mieszkanka Oświęcimia.
Pamięta jednak także narastający niepokój wśród dorosłych. - Mama była bardzo zmartwiona, gdy w drugiej połowie sierpnia przyszło wezwanie dla taty do wojska. Ludzie w Oświęcimiu już wcześniej robili zapasy, niektórzy szykowali piwnice, aby schronić się przed niemieckimi bombami. - Wtedy nie było tak powszechnego dostępu do informacji jak obecnie. W Oświęcimiu nieliczni mieli radia - dodaje oświęcimianka.
Sierpień był bardzo ciepły i słoneczny. Podobnie rozpoczynał się 1 września. Od zachodu jednak już rano było słychać złowieszczy huk nadlatujących samolotów. Jeszcze przed 5 rano nad miastem pojawiły się samoloty z czarnymi krzyżami. Pierwsze bomby na dworzec kolejowy i koszary, w których zginęło kilku żołnierzy. Ale Niemcy nie oszczędzali także budynków cywilnych. Po południu bomby spadły obok kościoła parafialnego pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.
Fakt, że na liście pierwszych celów Luftwaffe znalazł się także Oświęcim, wynikało z tego - jak tłumaczy Wioletta Oleś, dyrektor Muzeum Zamek - że znajdował się tutaj strategicznie ważny węzeł kolejowy oraz koszary wojskowe na Zasolu.
2 i 3 września na Oświęcim spadły kolejne bomby. Byli zabici i ranni. Mieszkańcy w panice chowali się w piwnicach lub zaczęli w popłochu opuszczać miasto. Pieszo i na wozach konnych uciekali w stronę Przeciszowa, Zatora i dalej na wschód. Co jakiś czas słyszeli nadlatujące niemieckie samoloty atakujące linią kolejową do Krakowa i drogi.
W planach wojskowych Oświęcim miał być jednym z punktów obrony w oparciu o Sołę. Jednak 2 września około godz. 23 nadszedł do jednostek rozkaz wycofania się i przesunięcia linii obrony dalej na wschód nad rzekę Skawę.
4 września 1939 roku do Oświęcimia wkroczyli żołnierze 5. Dywizji Pancernej Wehrmachtu, a w ślad za nimi zaczęły przybywać grupy operacyjne policji politycznej i służby bezpieczeństwa. Już tydzień po wkroczeniu okupant nadał miastu niemiecką nazwę Auschwitz. Rozpoczął się ponad pięcioletni okres okupacji, który całkowicie zmienił oblicze Oświęcimia i ziemi oświęcimskiej.
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Bulwary nad Sołą w Oświęcimiu sprzed 100, 70 czy 50 lat oraz współcześnie
- "Bratkowie" z Monowic w Oświęcimiu mają już 10 lat
- Używane rowery czekają na nowych właścicieli. Oferty na OLX w Oświęcimiu
- Wielkie święto w Brzeszczach-Borze. Gminne dożynki i jubileusze
- Te koty czekają na adopcję w oświęcimskim schronisku. Pokochasz któregoś?
- Spółka Synthos ma zgodę na budowę spalarni śmieci. Ekolodzy walczą
Ukraina do UE