Lasy w okolicy Kostrzyna nad Odrą kryją wiele tajemnic i ciekawostek. Zdecydowana większość z nich związana jest z burzliwą historią tych terenów. Podobnie jest w lesie na północ od miasta, gdzie najpierw szkolili się żołnierze niemieccy, a po wojnie stacjonowali żołnierze polscy z miejscowego garnizonu
Mowa o Placu Ćwiczeń Pionierów, który wybudowano jeszcze przed II wojną światową. Szkolili się tu saperzy niemieccy. Do dziś w lesie pozostało wiele budowli z tamtych czasów. Po wojnie teren został zajęty przez polskie wojsko. Wstęp mieli tu tylko żołnierze. Powstały kolejne zabudowania. Żołnierze teren opuścili dopiero gdy zlikwidowano działającą w Kostrzynie jednostkę wojskową.
Żołnierze odeszli, to pozostawili po sobie pamiątki. Przy betonowej, leśnej drodze biegnącej niegdyś przez teren wojskowy rosną z pozoru zwyczajne drzewa. Wystarczy jednak podejść nieco bliżej, aby zobaczyć, że na ich korze wyryte są różne napisy. To "pamiątki", które zostawili po sobie stacjonujący tutaj żołnierze polscy. Najstarsze napisy, jakie udało nam się znaleźć, pochodzą z lat 70. Niektórzy żołnierze wyryli swoje imiona i miejscowości, z których pochodzą. Inni imiona swych ukochanych. Na jednym z drzew znajduje się wielkie serce z inicjałami wybranki serca. Niektórzy postanowili upamiętnić konkretną datą, a jeszcze inni ilość dni, które pozostały do przejścia do cywila.
Zbiegiem lat drzewa rosły, wraz z nimi kora. Niektóre napisy są już mało czytelne. Zobaczcie na zdjęciach "pamiątki", które pozostawili po sobie stacjonujący niedaleko Kostrzyna żołnierze.