Skazani na śmierć za "sprzedanie ojczyzny"

Ława oskarżonych w procesie księży kurii krakowskiej. W ostatnim rzędzie od lewej: Edward Chachlica, ks. Wit Brzycki, przed nimi ks. Jan Pochopień, w pierwszym rzędzie: Michał Kowalik, ks. Franciszek Szymonek, ks. Józef Lelito
Ława oskarżonych w procesie księży kurii krakowskiej. W ostatnim rzędzie od lewej: Edward Chachlica, ks. Wit Brzycki, przed nimi ks. Jan Pochopień, w pierwszym rzędzie: Michał Kowalik, ks. Franciszek Szymonek, ks. Józef Lelito Wikipedia Commons/A. Kupicki/[1]
27 stycznia 1953 roku ogłoszono wyroki w procesie księży kurii krakowskiej. W oskarżeniu napisano: "sprzedawanie swojej ojczyzny za judaszowe pieniądze"

Czterej księża oraz trzy osoby świeckie zostały oskarżone o działalność szpiegowską na rzecz Stanów Zjednoczonych. Celem pokazowego procesu było przedstawienie księży jako szpiegów państw imperialistycznych. Resort bezpieczeństwa wykorzystał fakt, że wydział emigracyjnej Rady Politycznej budował w kraju sieć informatorów. Jej inicjatorem był Józef Szponder, były żołnierz Narodowej Organizacji Wojskowej. Do współpracy zaangażowano także księdza Józefa Lelitę, Edwarda Chachlicę i Michała Kowalika.

Kuria miała czekać na wojnę

Aresztowany w 1952 roku Lelita zeznał, że do działań szpiegowskich przystąpili także księża kurii krakowskiej: Wit Brzycki i Jan Pochopnia. Reszta aresztowanych zeznała, że kuria realizowała antypolską politykę Watykanu i zamierzała przeznaczyć obce waluty na walkę z ustrojem oraz liczyła na wybuch wojny, co miało obalić system komunistyczny w Polsce.

Na podstawie tych zeznań przeprowadzono rewizję w siedzibie kurii krakowskiej. Zabrano dzieła sztuki, trzydzieści tysięcy dolarów i dokumenty wydobyte podczas ekshumacji w Katyniu w 1943 roku. Administrator apostolski diecezji krakowskiej, Eugeniusz Baziak został zmuszony do wyjazdu z Krakowa.

Skazani na śmierć

Proces księży rozpoczął się 21 stycznia 1953 roku. Oskarżycielem był Stanisław Zarakowski, Naczelny Prokurator Wojskowy. Aresztowanym zarzucano m.in. udział w siatce szpiegowskiej, która miała zostać stworzona przez ks. Lelitę. Na ławie oskarżonych posadzono osoby prowadzące działalność niepodległościową i niepowiązanych z nimi notariuszy - ks. Szymonka i Stefanię Rospond.

Zarzuty miały skompromitować kościół katolicki. Większość oskarżonych zeznawała pod dyktando. Za kulisami sprawy aresztowanych zmuszano do uległości przez tortury.

Wyrok ogłoszono zaledwie po sześciu dniach, 27 stycznia. Oskarżonych uznano za agentów wywiadu amerykańskiego i członków siatki szpiegowskiej. Na karę śmierci skazano Edwarda Chachlicę, Michała Kowalika i Józef Lelita. Sąd skazał także Franciszka Szymonka (dożywocie), Wita Brzyckiego (15 lat), Jana Pochopnia (8 lat) i Stefanię Rospond (6 lat).

W późniejszym procesie skazano także Czesława Kaczmarka i Stefana Wyszyńskiego. Wyroków śmierci jednak nie wykonano. W sierpniu 1953 roku Rada Państwa zamieniła je na karę dożywotniego więzienia.

Potępieni przez Szymborską i Mrożka

Związek Literatów Polskich w Krakowie potępił oskarżonych w sprawie księży. Rezolucję (uchwałę) podpisały 53 osoby. Byli wśród nich Sławomir Mrożek, Tadeusz Nowak, Stefan Otwinowski, Adam Polewka, Marian Promiński, Julian Przyboś i Wisława Szymborska. Pismo opublikowało "Życie literackie":

Rezolucja Związku Literatów Polskich w Krakowie w sprawie procesu krakowskiego.
W ostatnich dniach toczył się w Krakowie proces grupy szpiegów amerykańskich powiązanych z krakowską Kurią Metropolitarną. My zebrani w dniu 8 lutego 1953 r. członkowie krakowskiego Oddziału Związku Literatów Polskich wyrażamy bezwzględne potępienie dla zdrajców Ojczyzny, którzy wykorzystując swe duchowe stanowiska i wpływ na część młodzieży skupionej w KSM działali wrogo wobec narodu i państwa ludowego, uprawiali - za amerykańskie pieniądze - szpiegostwo i dywersję. Potępiamy tych dostojników z wyższej hierarchii kościelnej, którzy sprzyjali knowaniom antypolskim i okazywali zdrajcom pomoc, oraz niszczyli cenne zabytki kulturalne. Wobec tych faktów zobowiązujemy się w twórczości swojej jeszcze bardziej bojowo i wnikliwiej niż dotychczas podejmować aktualne problemy walki o socjalizm i ostrzej piętnować wrogów narodu - dla dobra Polski silnej i sprawiedliwej.

Dokument stanowił element propagandowej nagonki na kościół katolicki. Dawał władzom PRL-u pretekst do zaostrzenia represji wobec wierzących.

W 1992 roku Warszawski Okręg Wojskowy stwierdził, że orzeczenie wydane w sprawie oskarżonych księży kurii krakowskiej jest nieważne.

Oprac. na podstawie artykułu z Wikipedii,

autorstwa

, udost. na licencji CC-BY-SA 3.0

Wróć na naszahistoria.pl Nasza Historia