W kilku punktach miasta wybuchły chaotyczne strzelaniny, spowodowane niedoświadczeniem i nerwowością niemieckich rekrutów. Winę za te błędy Niemcy zrzucili na mieszkańców Częstochowy i przystąpili do akcji represyjnej, w wyniku której śmierć poniosło ponad 230 osób. Wśród nich Stanisław Wieczorek, górnik kopalni rudy żelaza Świętego Pawła, w której doszło do rozstrzelania pracowników. Jego ciało rozpoznała żona - Wiktoria Wieczorek- w trakcie ekshumacji.
Zeznania świadka „krwawego poniedziałku” Franciszka Cierpiały, Archiwum IPN: „W Częstochowie zostaliśmy wprowadzeni na ulicę Strażacką. Na tej ulicy zostaliśmy nagle ostrzelani z broni maszynowej przez żołnierzy niemieckich. Zabitych wówczas zostało około 200 ludzi. Pozostałych przy życiu Niemcy później lokowali w więzieniu. Przed odprowadzeniem mnie do więzienia widziałem, jak rozstrzelanych ludzi ładowali na samochody i wywozili. Od katedry także słychać było strzały z broni maszynowej.”
Cykl powstaje przy współpracy z Instytutem Pamięci Narodowej