W piątek (5 maja) informowaliśmy, że w Głubczycach został zburzony drugi ze znajdujących się do niedawna w tym mieście komunistycznych obiektów propagandowych poświęconych Armii Czerwonej.
Jeszcze tego samego dnia pojawiła się reakcja Kremla. Głos w sprawie zabrała rzecznik rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa.
- W Polsce w transmisji na żywo zburzono pomnik Wdzięczności Armii Czerwonej w miejscu pochówku ponad 500 żołnierzy 1 Frontu Ukraińskiego. Od tego dnia są oficjalnie „niewdzięczni” – napisała na Telegramie.
Opublikowana informacja mija się z prawdą. Wyburzony obiekt faktycznie znajdował się na terenie byłego cmentarza żołnierzy Armii Czerwonej, ale w 1952 roku ich szczątki zostały ekshumowane i przeniesione na cmentarz wojskowy w Kędzierzynie-Koźlu.
- Na podstawie dokumentacji Polskiego Czerwonego Krzyża ustalono, że w 1952 r. przeprowadzono w Głubczycach całościowe ekshumacje szczątków czerwonoarmistów i na terenie Głubczyc nie pozostawiono żadnych miejsc pochówku żołnierzy Armii Czerwonej – poinformowała delegatura IPN w Opolu.
To ważna informacja, ponieważ w trwającej od roku wzmożonej akcji dekomunizowania przestrzeni publicznej w Polsce, likwidowane są jedynie obiekty propagandowe, ale nie cmentarze. Warto wspomnieć, że elementy upamiętnień, jak np. tablice, są demontowane i przechowywane w zbiorach IPN.
Od marca 2022 roku na terenie województwa opolskiego zlikwidowano w sumie pięć takich budowli w czterech miejscowościach:
- Chrzowice, gm. Prószków, 23 marca 2022
- Brzeg, rozpoczęcie 24 sierpnia 2022
- Byczyna, 27 października 2022
- Głubczyce, 27 października 2022 oraz 5 maja 2023 (to były dwa rożne obiekty).
Łącznie w tym czasie w Polsce zburzono 28 tego typu upamiętnień. Na liście IPN znajduje się jeszcze około 30 obiektów przeznaczonych do rozbiórki.
Co ważne, IPN proponuje samorządom pomoc w utworzeniu w tych miejscach nowych upamiętnień. W Chrzowicach (gm. Prószków) już stoi pomnik pamięci ofiar dwóch totalitaryzmów z II wojny światowej.
Cmentarze zostaną
Duże nekropolie w regionie, na których spoczywają szczątki czerwonoarmistów są m.in. w Kędzierzynie-Koźlu i Kluczborku, charakterystyczny cmentarzyk znajduje się również w centrum Opola, przylega do kampusu Uniwersytetu Opolskiego przy ul. Katowickiej. Dodatkowo tysiące żołnierzy sowieckich pochowano na terenie byłego obozu jenieckiego w niemieckim Lamsdorf, dzisiejszych Łambinowicach. Cmentarze te podlegają ochronie prawnej i są utrzymywane z pieniędzy polskich podatników.
- Prawo stanowi jasno, że w ustawie o propagowaniu komunizmu jest wykluczenie cmentarzy i miejsc pochówku. Dlatego nie usuwamy symboli z cmentarzy wojennych. Przyjmujemy, że czerwona gwiazda jest symbolem Armii Czerwonej. Rząd polski ma podpisaną umowę z rządem Federacji Rosyjskiej z 1994 r. o wzajemnej opiece nad cmentarzami – tłumaczył w Chrzowicach Adam Siwek, dyrektor Biura Upamiętnień i Męczeństwa IPN.
Niestety inaczej dzieje się za naszą wschodnią granicą. W ciągu roku na Białorusi zrównano z ziemią kilka polskich cmentarzy, m.in. Mikuliszkach, Stryjówce i Surkontach. Spoczywali na nich żołnierze Armii Krajowej i Uderzeniowych Batalionów Kadrowych, którzy w latach 40. zginęli w walce z Niemcami lub sowietami.
Zburzony obiekt znajdował się w Głubczycach, u zbiegu ulic Stefana Żeromskiego i Marii Skłodowskiej-Curie.