Trzy odzyskane przez Polskę zaginione dzieła sztuki zaprezentowane zostały przez szefa MKiDN w niedzielę w konsulacie generalnym RP w Nowym Jorku.
Dzieła zwrócił prywatny kolekcjoner
Dzieła zwrócone MKiDN od prywatnego kolekcjonera to dwie XVIII w. akwarele Zygmunta Vogla, „Widok cmentarza przy kościele Panny Marii” oraz „Widok kościoła Karmelitów w Warszawie”.
Akwarele zaginęły podczas II wojny światowej i w 2008 r. kupił je na aukcji mieszkający w USA kolekcjoner polskich dzieł sztuki, który zgodził się zwrócić je 15 września br. na mocy porozumienia pomiędzy dotychczasowym posiadaczem a Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Rysunek Melchiora Steidla „Wniebowzięcie Najświętszej Marii Panny” z 1704 r. został skradziony z prywatnej kolekcji w Polsce w 2005 r. i odzyskany z waszyngtońskiego National Gallery of Art dzięki współpracy resortu z Federalnym Biurem Śledczym (FBI).
Podczas II wojny światowej Polska utraciła pół miliona ruchomych dzieł
Jak podkreślił w konsulacie minister Gliński, prace nad restytucją skradzionych Polsce dzieł i strat wojennych nabierają tempa, bo ministerstwo obecnie niemal co tydzień informuje o odzyskiwaniu dzieł sztuki w różnych miejscach świata.
Przyznał jednak, że choć podczas jego 8-letniej pracy jako ministra resortowi udało odzyskać się prawie 700 dzieł sztuki, jest to wciąż jedynie kropla w porównaniu do ogromu strat wojennych, na które składa się ok. pół miliona ruchomych dzieł.
"Te brutalne zniszczenia i systemowy rabunek niemiecki, ale też później rosyjski był straszliwy" - powiedział minister.
Jak dodał, resort w swoich staraniach musi pokonać "potężnego przeciwnika - ludzką chciwość", ale też utrudniające zwrot systemy prawne w krajach takich jak Rosja, czy Niemcy. Gliński zaznaczył, że mimo braku współpracy ze strony Moskwy, ministerstwo składa wnioski o restytucje - było ich dotąd 27 - by być gotowym w razie upadku reżimu Władimira Putina.
"My już mamy tam wystawione rachunki i to do nas wróci" - zaznaczył.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Źródło: