Podrzeszowska Lubenia wciąż odkrywa swoje ciekawe oblicze. Tym razem rzecz się tyczy tajemnicy sprzed 424 lat. Jak ustalił badacz i miłośnik regionu Aleksander Bielenda, w osadzie nad Lubenką urodził się Sebastian Lubeński, przyszły profesor jedynej wtedy polskiej uczelni w Krakowie. Sebastian zapisany został jako student w spisie "Album studiosorum Universitatis Cracoviensis" pod datą 1590.
Najprawdopodobniej został wypatrzony przez mieszczanina tyczyńskiego o nazwisku Draski jako inteligentny, wyróżniający się i dobrze zapowiadający wśród wiejskich chłopaków z pobliskiej Lubeni. Wtedy też Draski oddał Sebastiana pod stosowną opiekę, a ten po pewnym czasie znalazł się w Krakowie i osiągnął status żaka.
Tam pogłębiał studia nadteologią, filozofią i być może naukami prawnymi i innymi dziedzinami humanistycznymi, które stanowiły kanon na krakowskim uniwersytecie. Rychło Sebastian zdobywał kolejne szczeble wykształcenia, zaczynając od bakałarza, na tytule profesora kończąc.
Osiągnął status człowieka oczytanego, biegłego w humanistyce do tego stopnia, że powierzono mu funkcję profesora wykładowcy i nauczyciela krakowskich żaków. Lubeński scholar niezaprzeczalnie wybił się w swym rodzinnym środowisku, dając też powód do dumy mieszczaństwu kwitnącego wtedy Tyczyna.
Kuźnia talentów
Sebastian Lubeński przyczynił się też do sprowadzenia na Uniwersytet Jagielloński w 1602 r. kolejnego mieszkańca naszego regionu, urodzonego w Błażowej z tzw. państwa tyczyńskiego znanego teologa, pedagoga, bibliofila, profesora i dziekana wydziału teologicznego krakowskiej uczelni - Adama Draskiego.
Ów Adamus de Blazowa okazał się być w pierwszej połowie XVII w. jednym z najwybitniejszych uczonych i humanistów I Rzeczypospolitej. Zrobił karierę w Poznaniu u rodziny Ostrorogów, a także w tamtejszym Kolegium Lubrańskiego, gdzie pełnił funkcję nauczyciela.
Adam był spokrewniony z Sebastianem, ponieważ ten drugi przyjął nazwisko rodowe Draski, prawdopodobnie rodzina ta łożyła na edukację chłopaka z Lubeni. Obaj Drascy zapisali się złotymi zgłoskami obok innych wybitnych absolwentów krakowskiej Alma Mater z naszego regionu, jak: Jan z Rzeszowa, Grzegorz z Sanoka czy Jerzy z Tyczyna.