Ekspertyzę treści opracowania na wniosek sądu i prokuratora obwodu kaliningradzkiego przeprowadzili biegli z Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB).
Ustalili oni, że książka zawiera treści ekstremistyczne, niezgodne z prawdą i podlega wciągnięciu na indeks materiałów, zabronionych do rozpowszechniania na terenie Federacji Rosyjskiej.
„Wspólna defilada Sowietów i Niemców to kiepski argument”
Sąd zgodził się z argumentacją funkcjonariuszy FSB, pisząc w uzasadnieniu orzeczenia, iż książka „zawiera sformułowania, które wskazują na zbieżność celów, decyzji i działań kierownictwa ZSRR, dowództwa i wojskowych ZSRR (Armii Czerwonej) z celami, decyzjami i działaniami nazistowskich Niemiec, które dokonały, jak wynika z tekstu, inwazji na terytorium Polski we wrześniu 1939 roku”. Tę, nieprawdziwą zdaniem rosyjskiego sądu, interpretację zdarzeń historycznych potwierdza na przykład następujący cytat z książki : „Rano 17 września 1939 r. Armia Czerwona wtargnęła na terytorium Polski…”. Sąd kwestionuje, że sowiecka inwazja na Polskę nastąpiła we wrześniu 1939 roku w porozumieniu z Niemcami i zarzuca autorom książki to, że pragnąc uwiarygodnić powyższą tezę zamieścili na stronie 11 tomu fotografię, podpisaną jako „Wspólna defilada Armii Czerwonej i Wermachtu. Brześć, 22.091939 r.”.
W dalszej części uzasadnienia orzeczenia, powołując się na opinię biegłych, sąd zarzuca autorom książki używanie sformułowań i wyrazów takich jak „inwazja”, „zajęcie”, „podział stref wpływu” „okupacja”, „wtargnięcie ze strony obojga sąsiadów agresorów”, „realizując w praktyce wspomniane porozumienie” i innych. Zdaniem eksperta z FSB i orzekającego sędziego powyższe wyrazy niesłusznie wskazują na wspólnotę celów, decyzji oraz działań ZSRR i nazistowskich Niemiec do czerwca 1941 roku.
„Rosja nie jest agresorem, a Putin to nie Stalin”
Oburzające jest zdaniem sędziego „określanie ZSRR, jako państwa agresora”. Jeszcze gorsze są analogie, przeprowadzane między ZSRR, a współczesną Rosją, jako państwa powtarzającego w swojej polityce negatywne tendencje z przeszłości. Niedopuszczalne jest zdaniem ekspertów z FSB i sędziego z Kaliningradu pokazywanie Polski jako kraju, który ucierpiał od agresywnej polityki ZSRR, a Polaków jako narodu, będącego ofiarą „sowieckiego ludobójstwa”.
Treść książki, jak czytamy w uzasadnieniu wyroku, „świadczy o negatywnym stosunku autorów do sowieckiego państwa w tej formie rządów, która obowiązywała za Stalina J. W. i reżimu komunistycznego”. Największym grzechem autorów nie jest jednak krytyka stalinizmu, lecz utożsamianie go z „polityką państwową realizowaną przez Prezydenta Federacji Rosyjskiej W. W. Putina, i twierdzenie, że Rosja zachowuje się jako państwo-agresor, naruszające suwerenność innych krajów, poprzez prowadzenie agresywnej polityki”.
Na podstawie argumentów i wywodów, przedstawionych przez biegłych z FSB kaliningradzki sędzia Władimir Elzesser uznał, iż wniosek prokuratury obwodu kaliningradzkiego jest całkowicie uzasadniony, treść książki „Katyń. Przewodnik szlakiem Zbrodni” podlega zakazowi, a jej rozpowszechnianie na terytorium Federacji Rosyjskiej jest zabronione.
Usunięcie polskich flag to był początek
Zakaz w Rosji książki „Katyń. Przewodnik szlakiem Zbrodni” autorstwa Jadwigi Rogoży i Macieja Wyrwy, należy postrzegać jako ciąg dalszy walki reżimu Władimira Putina z pamięcią o polskich ofiarach sowieckich zbrodni. Opisane wyżej orzeczenie sądu w Kaliningradzie zostało ogłoszone 28 czerwca, kilka dni po tym, jak Ministerstwo Kultury Federacji Rosyjskiej zadecydowało o usunięciu flag Polski z polskich mogił na cmentarzach w Katyniu i Miednoje.
Ten nieprzyjazny gest wobec Polski zarządzająca memoriałami w Katyniu i Miednoje dyrektor Muzeum Współczesnej Rosji Irina Wielikanowa wytłumaczyła w sposób następujący: „Flagi rosyjska i polska były symbolem przyjaźni między naszymi narodami. Polska zajęła otwarcie wrogą pozycję wobec Federacji Rosyjskiej. W takich warunkach obecność symboli państwowych Rzeczypospolitej Polskiej na terenie memoriałów jest niestosowna”.
O wymazywanie zbrodniczej istoty ZSRR z pamięci zabiegał sam Putin
Próby kwestionowania odpowiedzialności ZSRR i Rosji jako jego spadkobiercy, za zbrodnie popełnione przez reżim komunistyczny będą w Federacji Rosyjskiej kontynuowane. Chce tego bowiem rosyjski prezydent Władimir Putin. W kwietniu tego roku, w drugim miesiącu inwazji na Ukrainę, podpisał on ustawę o ściganiu tych, którzy znajdują analogie w działaniach ZSRR i Niemiec w czasie drugiej wojny światowej.
Na mocy nowego prawa, niedopuszczalne jest mówienie o zbieżności celów, zadań i działań kierownictwa ZSRR z celami, zadaniami oraz działaniami ich niemieckich odpowiedników. Zabronione jest także porównywanie zachowań niemieckich i sowieckich wojskowych.
Uchwalone prawo zainicjował w styczniu 2021, występując na forum rosyjskiego parlamentu osobiście Władimir Putin.
lena