Moneta została odkryta kilka dni temu przez pana Tomasza. W jakich okolicznościach? Mężczyzna wędrował wówczas na polach Czerniczyna z wykrywaczem metali. To co znalazł, bardzo go zaciekawiało. Moneta jest nietypowa. Została wykonana ze srebra, pokryła ją lekko patyna i ma nieregularny kształt. Jej średnica wynosi ok. 3,5 cm, a grubość: od 1 do 3 mm.
Znalazca zawiadomił o swoim odkryciu zamojską Delegaturę WUOZ. Nie tylko. Konsultował także znalezisko z pracownikami Muzeum w Hrubieszowie. Efekt? Domysły były wręcz sensacyjne.
Patagony w depozytach
„Początkowo sądziliśmy, że jest to piracka moneta z rejonu Morza Karaibskiego, wybita przez Anglików na Antylach za panowania królowej Elżbiety I, ze srebra zdobytego przez korsarza kapitana Francisa Drake, pod koniec XVI w. na hiszpańskiej „Złotej Armadzie” – czytamy na stronie Lubelskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.
Przypomniano tam także, iż Hiszpanie w tym okresie intensywnie eksploatowali złoża srebra na terenie dzisiejszego Meksyku oraz Boliwii i Peru, a następnie transportowali ten kruszec do Europy. Dokładnej analizy znaleziska dokonał jednak dr Jacek Feduszka, z Muzeum Zamojskiego w Zamościu. Jak czytamy na stronie Lubelskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, stwierdził on, iż jest to moneta hiszpańska, którą wybito w Meksyku. Stało się to być może jeszcze pod koniec XVI lub w pierwszej połowie wieku XVII.
Jak się okazuje takie znaleziska na Zamojszczyźnie zdarzały się wcześniej. Hiszpańskie monety z tego okresu były znajdowane głównie w tzw. depozytach, które inaczej można po prostu nazwać skarbami. Jaki był ich rodowód?
- W momencie jakiegoś zagrożenia były one ukrywane w różnych miejscach np. zakopywane w ziemi – tłumaczy dr Feduszka. - Robili to najczęściej właściciele tych depozytów. Byli to np. kupcy, którzy odwiedzali tereny dawnej Zamojszczyzny.
Stare monety hiszpańskie znajdowano już w takich depozytach m.in. w Potoczku czy Suchowoli na Zamojszczyżnie. Były to jednak najczęściej tzw. patagony: srebrne monety talarowe bite głównie w Niderlandach Hiszpańskich w XVII w. Co ciekawe, w zbiorach Muzeum Zamojskiego w Zamościu znajduje się jednak hiszpańska moneta bardzo podoba do tej znalezionej ostatnio w Czerniczynie.
- Jest ona w lepszym stanie od tej, którą znaleziono ostatnio – zapewnia dr Jacek Feduszka.
Gmina jakich mało
Trudno to wszystko przecenić. - Tego typu znaleziska są cenne z wielu względów – podkreśla Justyna Wojtiuk z Działu Historycznego Muzeum im. ks. Stanisława Staszica w Hrubieszowie. - Świadczą one także o bogatych dziejach naszych ziem.
W gminie Hrubieszów rzeczywiście nie brakuje ciekawych, historycznych miejsc. Warto się tam wybrać na wycieczkę. W Gródku Nadbużnym nadal można np. oglądać pozostałości bardzo starego grodu zwane "Zamczyskiem" lub "Horodyskiem". To jedno z najciekawszych i najbardziej widowiskowych stanowisk archeologicznych w Polsce! Słynne jest także dawne cmentarzysko Gotów w Masłomęczu. Nie tylko.
Nad Bugiem we wsi Ślipcze stoi np. tajemniczy kurhan zwany przez miejscowych... "mogiłą Chrobrego". W Moroczynie warto zobaczyć natomiast ruiny pałacu oraz pozostałości parku dworskiego z XIX w, w Mienianach – charakterystyczną, murowaną kaplicę grobową z XIX w., a np. w Moroczynie – starą kapliczkę św. Jana Nepomucena z XVIII w.
W tych miejscach ciekawych znalezisk nigdy nie brakowało. Nic dziwnego, że wśród nich mogą się także pojawić dawne, hiszpańskie monety.
- Szkoły w Lublinie wolą inne HiT-y
- "Dożynki dworskie" w Muzeum Wsi Lubelskiej. Zobacz zdjęcia
- Za nami święto kultury tradycyjnej, czyli Festiwal Re:tradycja. Zobacz zdjęcia
- Chmielaki Krasnostawskie 2022. Trzeci dzień piwnego festiwalu. Zobacz zdjęcia
- KOWR skupuje ziemię, rolnicy niezadowoleni
- Objazdowe Zabawy Podwórkowe po raz siódmy w Lublinie