38. rocznica wyłowienia ciała ks. Jerzego Popiełuszki z Wisły. Czy jego zabójstwo wpłynęło na rezygnację ze współpracy z SB?

Mateusz Zbroja
Czy zabójstwo ks. Popiełuszki wpłynęło na rezygnację ze współpracy z SB? - Istnieje pewien przekaz, że wiele osób związanych z systemem w sposób instytucjonalny zrezygnowało ze współpracy po zabójstwie księdza Jerzego Popiełuszki - powiedział w rozmowie z portalem i.pl Paweł Kęska z Muzeum i Ośrodka Dokumentacji życia i kultu bł. ks. Jerzego Popiełuszki.
Czy zabójstwo ks. Popiełuszki wpłynęło na rezygnację ze współpracy z SB? - Istnieje pewien przekaz, że wiele osób związanych z systemem w sposób instytucjonalny zrezygnowało ze współpracy po zabójstwie księdza Jerzego Popiełuszki - powiedział w rozmowie z portalem i.pl Paweł Kęska z Muzeum i Ośrodka Dokumentacji życia i kultu bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Fot. Wikimedia Commons/Cyfrowe Archiwum Pamiątek/Andrzej Iwański
- Istnieje pewien przekaz, że wiele osób związanych z systemem w sposób instytucjonalny zrezygnowało ze współpracy po zabójstwie księdza Jerzego Popiełuszki. Dwóch księży, którzy byli Tajnymi Współpracownikami, niemal natychmiast z tej współpracy zrezygnowało - powiedział w rozmowie z portalem i.pl Paweł Kęska, teolog i historyk sztuki.

38. lat temu z Wisły w okolicach Włocławka wyłowiono ciało księdza Jerzego Popiełuszki. Kapelan warszawskiej "Solidarności" został zamordowany, kiedy wracał z Bydgoszczy, gdzie odprawił mszę dla ludzi pracy w kościele Świętych Polskich Braci Męczenników. Ksiądz został ciężko pobity, skrępowany sznurem i wrzucony do bagażnika esbeckiego auta, a następnie do Wisły.

To wydarzenie mogło stać się czynnikiem wpływającym na decyzję o braku dalszej współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa. Tajni Współpracownicy zaczęli "otwierać oczy" na zło wyrządzane przez komunistów, a kierowanie się własnym interesem zaczynało odgrywać coraz mniejszą rolę.

Śmierć Popiełuszki spowodowała odejścia od współpracy z SB

- Istnieje przekaz księży, którzy w tamtych czasach spowiadali, że wiele osób związanych z systemem w sposób instytucjonalny, pojawiało się w konfesjonałach po zabójstwie księdza Jerzego Popiełuszki. Wielu Tajnych Współpracowników z tej współpracy się wycofało. Chociażby dwóch księży, którzy wiadomo że współpracowali ze Służbą Bezpieczeństwa jako TW, czyli ksiądz Michał Czajkowski i Andrzej Przekaziński, niemal natychmiast wycofali się ze współpracy. Czajkowski zrezygnował natychmiast, Przekaziński zrobił to po roku, ale już po śmierci Popiełuszki zadeklarował brak dalszej współpracy - powiedział w rozmowie z portalem i.pl Paweł Kęska z Muzeum i Ośrodka Dokumentacji życia i kultu bł. ks. Jerzego Popiełuszki, pytany o to, czy zabójstwo księdza Jerzego Popiełuszki wpłynęło na odejścia od współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa.

Kim byli Czajkowski i Przekaziński?

Ksiądz Michał Czajkowski współpracował ze Służbą Bezpieczeństwa, jednak w lipcu 2006 roku wydał oświadczenie, w którym możemy przeczytać: "Wyrażałem już skruchę wobec Boga. Teraz czynię to także wobec ludzi. Pragnę przeprosić wszystkich (także moich Najbliższych) i prosić o wybaczenie – zwłaszcza tych, których skrzywdziłem. Wina moja jest bezsporna. Trudno to 24-letnie uwikłanie tłumaczyć tylko epoką, naiwnością, lękiem, zbytnią swobodą wypowiedzi. Dałem dowód słabości charakteru. To, co się dzieje od kilku tygodni wokół mojej osoby, także interpretacje niesprawiedliwe i obraźliwe, traktuję jako zasłużoną pokutę".

Ksiądz Czajkowski miał zostać skierowany do działań inwigilacyjnych, a być może również do zadań operacyjnych związanych z księdzem Jerzym Popiełuszką.

Ksiądz Andrzej Przekaziński również był Tajnym Współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa. IPN opublikował dokumenty, z których wynikało, że ksiądz Andrzej Przekaziński był współpracownikiem służb specjalnych PRL. Zgodnie z przekazem Wojciecha Sumlińskiego, Przekaziński dwa lata przed opublikowaniem przez IPN obciążających jego osobę dokumentów, miał prosić, aby dziennikarze "nie ruszali sprawy" morderstwa księdza Jerzego, bo może to zablokować proces beatyfikacji".

Jak się okazało, namowy do "nieruszania" sprawy morderstwa ks. Jerzego Popiełuszki nie były zapewne motywowane bezpieczeństwem procesu beatyfikacyjnego, ale chęcią ukrycia niewygodnych faktów z życia księdza. Jak informował po latach w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej", odpowiadając na pytania funkcjonariusza SB nie wiedział, że był traktowany jako współpracownik. Warto zaznaczyć, że Przekaziński był przyjacielem ks. Jerzego Popiełuszki. W swoich przekazach funkcjonariuszom Służby Bezpieczeństwa miał działać na korzyść ks. Jerzego, jednak zastanawiającym pozostaje fakt, że nie chciał on ponownego badania sprawy zamordowanego kapelana warszawskiej "Solidarności".

Czy śmierć ks. Popiełuszki przyczyniła się do zintensyfikowania inwigilacji środowisk katolickich?

Po zabójstwie księdza Jerzego Popiełuszki, SB nakazała intensywną inwigilację środowisk katolickich. Mówił o tym w rozmowie z naszym portalem koordynator projektów z Muzeum i Ośrodka Dokumentacji życia i kultu bł. ks. Jerzego Popiełuszki Paweł Kęska.

- Widziałem bardzo ciekawy dokument, dotyczący zalecenia intensywnej inwigilacji środowisk katolickich. Teoretycznie nie było do tego powodów, chyba że spodziewano się jakiegoś rozruchu po śmierci księdza Popiełuszki. Nic jednak na to nie wskazywało. Zapytałem o ten dokument jednego z historyków, który stwierdził, że prawdopodobnie takie zalecenie miało miejsce właśnie ze względu na masowe odejścia ze współpracy. Są to jednak tylko założenia - podkreślił w rozmowie z portalem i.pl Paweł Kęska.

Może to świadczyć o tym, że wielu Tajnych Współpracowników po bestialskim morderstwie kapelana "Solidarności" zrozumiało, jak bezwzględny wobec swoich przeciwników był system komunistyczny. Niektórzy Tajni Współpracownicy otworzyli oczy i zrozumieli, że przez "odpowiadanie na pytania funkcjonariuszy", mnogą przyczynić się do ogromnej krzywdy ludzkiej, której przykładem był właśnie zamordowany ksiądz Jerzy Popiełuszko.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najważniejsze wiadomości z kraju i ze świata

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszahistoria.pl Nasza Historia