Kaletnictwo to rzemiosło polegające na wytwarzaniu i naprawie przedmiotów ze skóry.
Bartosz Gamli Ubogobrody Sabat
- Prowadzę pracownię i warsztaty tłoczenia w skórze. Podobają się młodym ludziom. Bo to jeden z najlepszych momentów, widać gotowy efekt – mówi Bartosz Gamli Ubogobrody Sabat. - Gdy ozdabiamy, to wychodzi coraz więcej wzorów bądź liter. Można malunek zrobić .A przy szyciu w skórze najpierw trzeba projekt zrobić, narysować, więcej procesów jest… Podczas warsztatów dzieci zabierają to, co wykonają i mają z tego satysfakcję.
Jak to się stało, że pan Bartosz stał się kaletnikiem? Na co dzień jest operatorem CNC w Lumelu. Ale od 13 lat działa też w grupie rekonstrukcyjnej, bo historia to jego wielka pasja.
- Wcześniej walczyłem i strzelałem z łuku. Ale to było za mało, więc robię teraz w skórze, bo to także część odtwarzania historii – podkreśla kaletnik.
Kaletnik wygląda jak... skrzat
Skóry przygotowuje się w garbarniach. W sposób naturalny lub chemiczny.
- Ja używam skóry bydlęcej. Ona dobrze wchłania wodę i ją oddaje. Można szybko wykonywać zdobienia. Najgorszą skórą, z którą pracowałem, była dwoina świńska. Ona przyjmuje wodę, potem nie oddaje, więc staje się twarda jak kamień – opowiada Bartosz Sabat. - Skóry z konia nie toleruję. Taką mam zasadę.
Pana Bartosza wyróżnia specjalna czapka.
- Przez tę czapkę i moją budowę ciała zapamiętują jako skrzata. To większa reklama niż te wszystkie ulotki – przyznaje zielonogórzanin.
Zobacz wideo - Ginące zawody