Gdy w Białymstoku pada nazwisko Romana Dmowskiego, to automatycznie pojawia się Dariusz Wasilewski. Dlaczego od dwunastu lat organizuje pan Konkurs Wiedzy Patriotycznej o Romanie Dmowskim?
Podstawowym celem jest dawanie szansy młodemu pokoleniu, aby zapoznało się z osobą i przede wszystkim ideami Dmowskiego.
Dlaczego panu na tym zależy?
Przede wszystkim to był geniusz polityczny i strateg ideowy. Postać równa największym myślicielom w całej historii Polski. Był przyrównywany przez wielu do Krasińskiego, Kraszewskiego i Konarskiego. Nie znajduję innej osoby od dziewiętnastego wieku do dnia dzisiejszego, którą mógłbym - tak jak Dmowskiego - nazwać mężem stanu odpowiedzialnym za dobro narodu.
Na czym polegał ten geniusz?
Jako młody kilkunastolatek zaczął tworzyć samodzielnie, wbrew obciążeniom historycznym, nieudanym powstaniom, samodzielną myśl polityczną polską i wytyczać drogę do odzyskania niepodległości. No i najważniejsze - z sukcesem.
Myśl polską, czyli jaką?
Stworzył samodzielny kierunek rozeznawania rzeczywistości poprzez pryzmat polskiego interesu narodowego i kierowania się chłodną i realistyczną oceną rzeczywistości. Praktycznie doprowadził do stworzenia nowoczesnego narodu polskiego, a fundamentem była idea wszechpolska.
Która dziś nie zawsze się dobrze kojarzy...
Zależy dla kogo. Dla mnie bardzo dobrze się kojarzy. Pamiętajmy, że za życie Dmowskiego były trzy zabory i powszechny marazm. Jedni stawiali na pracę pozytywistyczną, czyli pomnażamy majątki, wisimy u klamki Habsburgów i czekamy, że coś skapnie ze stołu cesarza. Drudzy mieli pomysły rewolucyjne, czyli zrobimy kolejne powstanie i utoczymy krwi, żeby wzruszyć świat.
A Dmowski?
Oto pojawił się silny, młody, przystojny człowiek o nazwisku Dmowski, który powiedział, że właśnie trzeba zjednoczyć najpierw cały naród, dać fundament kierowania się interesem tego narodu i prowadzić działania w trzech zaborach jako jeden ruch . Następnie uważał, że Polacy powinni mieć plan dojścia do niepodległości i na chłodno poczekać, aż zaborcy pokłócą się ze sobą. Dopiero wówczas - jego zdaniem -Polacy mieli zaatakować tego wroga, który jest najgroźniejszy, ale już jako zwarty Naród.
Czyli Prusy...
Dmowski zdecydowanie przekonywał, że najgroźniejszym wrogiem Polski jest żywioł niemiecki. Niemcy były silniejsze gospodarczo, atrakcyjniejsze kulturowo, a do tego z całą siłą uderzały w rdzeń polskiego narodu. Zdaniem Dmowskiego państwo polskie może istnieć tylko wtedy między Rosją a Niemcami, gdy będzie wielkim państwem, czyli Wielką Polską. Na państwo kadłubowe między silnymi sąsiadami nie ma szans.
Co Dmowski miał na myśli mówiąc o wielkiej Polsce?
Polska może być wielka wtedy, gdy będzie miała dostęp do źródeł energii, czyli do Śląska. Polska nie może odpuścić bogatych terenów Wielkopolski ani dostępu do morza. To były trzy istotne warunki, gwarantujące suwerenność.
Czytaj także: XII Konkurs Wiedzy Patriotycznej o Romanie Dmowskim. Już można wysyłać prace
Czy antyniemiecki Dmowski był jednocześnie prorosyjski, jak uważają niektórzy?
Nie był prorosyjski, był propolski. Miał bardzo negatywny stosunek do zaborcy rosyjskiego ze względu na jego inność cywilizacyjną. Opowiadał się za ostracyzmem, jeśli chodzi o kontakty z elitą carską. Całe życie walczył z rusyfikacją, przecież był nawet karany. Natomiast jako wytrawny polityk był posłem z Warszawy do Dumy rosyjskiej. Postawił wtedy na działania antyniemieckie. Jak bolszewicy zaatakowali carat, to wyjechał do Anglii, a potem do Francji. Swoją drogą używał paszportu rosyjskiego, co pomogło mu w formalnościach na Zachodzie.
Dlaczego Piłsudski i Dmowski byli wrogami?
Piłsudski miał całkowicie inne poglądy na dojście do niepodległości. Dmowski był bardzo antysocjalistyczny, antykomunistyczny. Był tradycjonalistą, jeśli chodzi o wychowanie, o rolę rodziny, o rolę Kościoła. W przeciwieństwie do Piłsudskiego, który był rewolucjonistą, gdzie ani Boga, ani rodziny... Nie mieli żadnego wspólnego mianownika i stał się jego głównym wrogiem.
Ale Dmowski dopiero przed śmiercią się nawrócił...
Dmowski nigdy nie występował przeciwko Kościołowi. Miał moment niepraktykowania, tak jak spora część elity zatrutej tą oświeceniową racjonalnością. Później był praktykujący. Ostrzegał, że oderwanie narodu od religii i od Kościoła jest niszczeniem samej istoty narodu. Jednak, na marginesie należy zaznaczyć, że Endecja nigdy nie była partią klerykalną, choć wielu księży i biskupów bardzo ją wspierało.
Wróćmy do konfliktu między naszymi ojcami niepodległości. Piłsudski stawiał na duże i różnorodne narodowościowo państwo federacyjne, Dmowski na mniejsze, ale jednorodne.
Ojciec był jeden. Dmowski miał rację i dzięki niemu Polska powstała. Natomiast koncepcja powstańcza była tylko pewną chimerą i romantycznym chciejstwem. Piłsudski chciał zbudować jeszcze przy okazji dwa-trzy państwa na wschodzie, które by się sfederalizowały z Polską. Ale nikt tego nie chciał, więc Dmowski sensownie określił, że tworzymy maksymalne państwo, silne, narodowe, które nie będzie jakimś czynnikiem wewnątrz rosyjskich gier.
Dmowski bał się, że mniejszości narodowe mogą być wykorzystywane przeciw państwu polskiemu?
Uważał, że żywioł rusiński, ukraiński, jest elementem gry niemieckiej i austriackiej. Niemcy wspierali właśnie powstanie separatyzmu ukraińskiego w kontrze do Polski. Z drugiej strony, Dmowski mówił, że będzie podłym ten nauczyciel, który sprzeciwi się nauce dzieci w języku rusińskim.
Dmowski był przeciwnikiem dominacji żydowskiej. Dlaczego?
Jeśli chodzi tutaj o żywioł żydowski, to były dwa problemy. On był bardzo mocny ekonomicznie i działał w kontrze do tworzącej się z wielkimi problemami polskiej klasy średniej. Trzeba powiedzieć też jasno, że po 123 latach zaborów Żydzi nie czuli państwowości polskiej. Proszę zobaczyć, przez kilka pokoleń tworzyli potęgę gospodarczą i to bardzo hermetycznie , byli lojalnymi poddanymi zaborców. Żydzi nie wierzyli, że powstanie niepodległa Polska. Nie zawsze szli w tym samym kierunku, a potem była walka konkurencyjna.
Dlaczego Dmowski, który był tak skuteczny w negocjacjach na arenie międzynarodowej, nie odegrał takiej roli w Polsce międzywojennej jak Piłsudski?
Piłsudski złamał system demokratyczny i dokonał zamachu stanu, czyli został dyktatorem. Dmowski uważał, że jeżeli dojdzie do wojny domowej, wtedy nasi sąsiedzi wejdą, żeby pomóc nam zaprowadzić tzw. praworządność. Dmowski wygrywał jednak w pełni swoim autorytetem i skupił wokół siebie potężną część narodu, miał rząd dusz wśród młodego pokolenia.
Jak to się stało, że ostatnie lata życia Dmowski spędził w Drozdowie koło Łomży?
Nie miał swej rodziny i zaprzyjaźnił się w 1900 roku z rodziną genialnego filozofa - Wincentego Lutosławskiego, którego żoną była arystokratka hiszpańska, znana dziennikarka, poetka Sofia Lutosławska. Można powiedzieć, że była to jego rodzina. Lutosławscy mieli trzy córki, które były nim zauroczone. Maria, po mężu Niklewicz, która przejęła majątek w Drozdowie, towarzyszyła temu pogodnemu i skromnemu człowiekowi w ostatnich latach jego życia. Był ojcem chrzestnym czwórki dzieci Lutosławskich. Zmarł w spokoju w otoczeniu rodziny Lutosławskich - Niklewiczów, a jego pogrzeb stał się największą taką uroczystością w Polsce.
Zobacz także: