Uroczystość wręczenia not identyfikacyjnych odbędzie się w Belwederze. Trafią one do rąk rodzin ofiar, które zginęły w wyniku działań terroru komunistycznego i zbrodni niemieckich. Instytut Pamięci Narodowej zapowiada ogłoszenie nazwisk aż 20 osób, których szczątki zostały w ostatnim czasie odnalezione i zidentyfikowane.
Wśród nich znajdują się m.in. ofiary terroru komunistycznego zamordowane na terenie Zamku w Lublinie, a także zmarli i zamordowani w więzieniu w Raciborzu, żołnierze podziemia antykomunistycznego ziemi małopolskiej oraz ofiara zamordowana w komunistycznym więzieniu w Warszawie.
Jedną ze zidentyfikowanych ofiar związanych z naszym województwem jest Józef Kłyś, żołnierz oddziału Adama Kusza "Garbatego" i dowódca samodzielnego oddziału partyzanckiego na terenie powiatu kraśnickiego.
Grupa, którą dowodził stała się celem intensywnych działań operacyjnych aparatu bezpieczeństwa, które miały na celu jej likwidację. W ich trakcie wykorzystywano nie tylko sieci Urzędu Bezpieczeństwa, ale także osoby współpracujące z Milicją Obywatelską. W końcu dopięli swego - 13 listopada 1952 r. w miejscowości Piłatka Kłyś wpadł w ich zasadzkę. Był z nim Stefan Wojciechowski, ps. "Mordka".
Obaj zginęli nad ranem po całej nocy zaciętych walk. Jak czytamy w opracowaniu autorstwa Łukasza Pasztaleńca to niestety nie koniec tragicznej historii "Rejonowego" i "Mordki". Po zakończeniu akcji ciała poległych partyzantów zabrano na cotygodniowy targ Janowie Lubelskim.
„Na samochodzie ciężarowym posadzone były dwa trupy, całkowicie rozebrane do naga, na piersiach przypięto im tabliczki z napisem "Tak wyglądają bandyci". Obwożono ich po rynku, gdzie w wielu przypadkach ściągnięto ludzi siłą, by mogli się napatrzeć", wspomina uczestnik targu, pochodzący z Wierzchowisk Andrzej Ciupak.
Później ciała obydwu partyzantów przetransportowano do więzienia na zamku w Lublinie.
Tam przeprowadzone zostały oględziny zwłok i pogrzeb w nieznanym miejscu. Szczątki Wojciechowskiego udało się zidentyfikować w sierpniu 2021 roku. Zostały odnaleziony na terenie cmentarza przy ul. Unickiej.
Pogrzeb państwowy śp. Stefana Wojciechowskiego ps. „Mordka” i Józefa Kłysia ps. „Rejonowy” zorganizowany przez IPN w Lublinie odbędzie się w dniach 19–20 marca 2023 w Janowie Lubelskim.
To nie pierwsza taka uroczystość
IPN prowadzi działania zmierzające do odnalezienia i identyfikacji ofiar reżimów totalitarnych oraz czystek etnicznych w ramach działalności Biura Poszukiwań i Identyfikacji we współpracy z Główną Komisją Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu. Podczas poprzedniej konferencji w lipcu 2022 r. podano do publicznej wiadomości największą grupę zidentyfikowanych ofiar - ogłoszono wówczas nazwiska 30 osób. Ogółem lista zidentyfikowanych dotychczas ofiar obejmuje ponad 240. W wyniku działań IPN odnaleziono zaś i podjęto szczątki ponad dwóch tysięcy osób. Zespół specjalistów przebadał kilkadziesiąt miejsc w Polsce, prowadził także prace m.in. na Ukrainie, Białorusi, na Litwie oraz w Niemczech.
W jaki sposób ofiary są identyfikowane?
Od kilku lat do tego celu wykorzystywane jest specjalistyczne narzędzie udostępnione przez amerykańskie Federalne Biuro Śledcze (FBI) systemu CODIS. Dysponuje on potężnymi zasobami profili DNA z kości i materiałów porównawczych pozyskanych od rodzin. W połączeniu z Bazą Materiału Genetycznego IPN ustalanie pokrewieństwa jest znacznie sprawniejsze - dzięki temu każdego roku wzrasta odsetek osób zidentyfikowanych z wykorzystaniem tego systemu. Obecnie sięga aż 30%.
- Aby potwierdzić tożsamość ofiary musimy wiedzieć, kogo szukamy i uzyskać materiał porównawczy od możliwie bliskiej rodziny. Sprawa jest względnie prosta, jeżeli możemy wprost powiedzieć: te szczątki prawdopodobnie należą do tej konkretnej osoby. Wtedy porównujemy DNA uzyskane z odnalezionych szczątków z DNA uzyskanym od rodziny. Jednak komplikuje się, kiedy nie możemy zrobić tak bezpośredniego typowania. Ma to miejsce zwłaszcza w przypadku odnalezienia szczątków w miejscach zbiorowych pochówków lub w przypadku szczątków bardzo przemieszanych i rozproszonych - tłumaczyła w rozmowie z PAP wicedyrektorka Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN mec. Anna Szeląg. - Do tej pory porównywanie materiału genetycznego było możliwe tylko w przypadku posiadaniu pewnego "tropu", czyli konkretnego przypisania szczątków do poszukiwanej osoby, a to metoda mocno niedoskonała. System CODIS, mówiąc w dużym uproszczeniu, porównuje "wszystko ze wszystkim". Systematycznie przeszukuje bazę zgromadzonego materiału kostnego i porównawczego pod kątem ewentualnego pokrewieństwa.
- Mimo wszystko na Arenie padł rekord frekwencji [ZDJĘCIA]
- 500 ciał w Bogdance. Tak kłamie Rosja
- W Zamościu odbył się „Festiwal czekolady i słodkości” [ZDJĘCIA]
- Pierwszy dzień Agro-Parku za nami. To największe targi rolnicze w regionie [ZDJĘCIA]
- Konflikt pokoleń między radami miasta w sprawie skargi na dyrektorkę II LO
- Huczne świętowanie Dnia Kobiet w Galerii Olimp [ZDJĘCIA]