Jak wywiad AK działał w IG Farben

Tomasz Kapica
System obrony przeciwlotniczej w okolicach Kędzierzyna. To właśnie umiejscowienie takich urządzeń badali agenci wywiadu
System obrony przeciwlotniczej w okolicach Kędzierzyna. To właśnie umiejscowienie takich urządzeń badali agenci wywiadu archiwum
Żeby zwalczać polski ruch oporu, w 1941 roku powołano w Kędzierzynie placówkę Gestapo. Agenci Armii Krajowej pracowali pod przykrywką polskich robotników przymusowych

Zakłady IG Farben, na gruzach których zbudowano później firmę ZAK, powstały na przełomie lat 30. i 40. ubiegłego wieku na terenie dzisiejszego osiedla Azoty. Pierwsi robotnicy przymusowi pochodzili z Kraju Warty, czyli dzisiejszego woj. wielkopolskiego.

Z czasem przywożono też osoby z Generalnego Gubernatorstwa, głównie ofiary łapanek. Obozy dla jeńców i robotników przymusowych były integralną częścią wszystkich trzech okolicznych zakładów chemicznych, które oprócz Azotów znajdowały się także w Blachowni i Zdzieszowicach. Wkrótce zaczęli się tam pojawiać obywatele z całej Europy.

W kędzierzyńskiej fabryce wytwarzano materiały wybuchowe, a także Cyklon B. To handlowa nazwa śmiertelnie trującego związku - granulowanej ziemi okrzemkowej nasyconej cyjanowodorem. Ten związek uwalniany był po wyjęciu ze szczelnego opakowania. Cyklon B był stosowany do trucia więźniów niemieckich obozów zagłady (głównie w KL Majdanek i Auschwitz-Birkenau) w specjalnych komorach gazowych. Produkowano tam również benzynę syntetyczną na potrzeby niemieckiej armii.

Głównie z tego powodu zainteresował się nimi wywiad Armii Krajowej. Zajmował się tym m.in. II oddział komendy głównej AK, który utworzył placówkę o kryptonimie "Zagrali". Oprócz tego wywiadem zajmował się opolski inspektora Organizacji Orła Białego porucznika Pawła Wrzoda. Agenci ukrywali się wśród robotników przymusowych.

Niemcy wiedzieli o tym, że zakładami IG Farben interesuje się polska konspiracja i dlatego już w 1941 roku powołano w Kędzierzynie placówkę Gestapo. Mieściła się na obecnym Placu Wolności. Oprócz tego przy zakładach funkcjonowały dobrze obsadzone placówki policji, a także straży przemysłowej zwanej Werkschutz. Mimo to agentom wywiadu udało się pozyskać całkiem sporo informacji na temat wielkości niemieckiej produkcji, a także systemu zabezpieczenia przeciwlotniczego. Operacje prowadzono częściowo pod kierownictwem aliantów, którym najbardziej zależało na danych dotyczących IG Farben. Potrzebne im było do organizacji nalotów, które poważnie uszkodziły fabrykę i przyczyniły się do szybszego zakończenia wojny.

W grudniu 1948 roku zapadła rządowa decyzja o budowie między Bierawą a Kędzierzynem wielkich zakładów azotowych, które powstały na gruzach fabryki IG Farben.

Tomasz Kapica
NOWA TRYBUNA OPOLSKA

Pisząc tekst korzystałem z książki "50 lat Zakładów Azotowych Kędzierzyn pod redakcją Stanisława Senfta".

od 12 lat
Wideo

Szymon Hołownia ma duże ego, większe ma tylko Lech Wałęsa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na naszahistoria.pl Nasza Historia