Spis treści
Księżna Daisy. Jedna z najpiękniejszych kobiet epoki edwardiańskiej pokochała Pszczynę
Maria Teresa Oliwia Hochberg von Pless, znana również jako Daisy Hochberg von Pless lub po prostu Daisy von Pless, urodziła się 28 czerwca 1873 roku w zamku Ruthin w hrabstwie Denbighshire w Walii.
Co ciekawe, księżna Daisy zmarła 29 czerwca 1943 roku w Wałbrzychu. Mija właśnie 150 lat od narodzin księżnej, która pokochała Pszczynę i którą do dziś wspominają nie tylko mieszkańcy tego śląskiego miasta.
Daisy posiadała różne tytuły szlacheckie, w tym "Księżna Pszczyńska" (Fürstin von Pless), "Hrabianka von Hochberg" (Reichsgräfin von Hochberg) oraz "Baronesa na Książu" (Freiin zu Fürstenstein).
Daisy von Pless była angielską arystokratką i panią na zamku Książ w Wałbrzychu oraz na Zamku w Pszczynie na Górnym Śląsku. Zyskała uznanie jako filantropka, pacyfistka i autorka popularnych pamiętników.
Daisy angażowała się w działalność charytatywną i poświęcała się wspieraniu różnych celów społecznych. Była znana z działalności na rzecz pokoju, głosząc przesłanie o konieczności rozwiązywania konfliktów drogą pokojową i dążąc do osiągnięcia harmonii międzynarodowej. Daisy aktywnie działała na rzecz promowania pokoju.
Oprócz działalności charytatywnej i pacyfistycznej, Daisy była także utalentowaną autorką. Napisała pamiętniki, które cieszyły się popularnością, oferując czytelnikom wgląd w jej niezwykłe życie i świadectwo wydarzeń historycznych, których była świadkiem.
Daisy uważano za jedną z najpiękniejszych kobiet epoki edwardiańskiej.
Daisy w prasie? Media rozpisywały się o jej szpiegowskich intrygach
Na początku prasa nie szczędziła pochwał młodej księżnej, śledząc każdy jej ruch. Dziennikarze zachwycali się jej urodą, modnymi strojami i bajkowym ślubem z księciem Hansem Heinrichem XV Hochbergiem. Życzliwość prasy towarzyszyła Daisy, gdy urządzała piękny zamek Książ i jego malownicze ogrody. Niestety, po kilku latach - zniknęła bezpowrotnie.
Podczas trwania I wojny światowej, prasa przeciwna Daisy zaostrzyła swoje stanowisko, sięgając nawet do tworzenia fikcyjnych historii o jej domniemanej szpiegowskiej działalności. Według tych nieprawdziwych opowieści, Daisy miała rzekomo przekazać tajne informacje dotyczące niemieckich manewrów wojskowych do Anglii, ukrywając je w trumnie swojego zmarłego angielskiego ogrodnika, Todda. Z tego powodu została aresztowana.
Według kolejnej intrygi, Daisy miała wpływ na samobójczą śmierć wielkiego księcia Adolfa Friedricha VI von Mecklemburg-Strelitz w 1918 roku, sugerując, że wykorzystała go w swoich szpiegowskich machinacjach. Te oszczerstwa zostały podchwycane przez brytyjskie i amerykańskie gazety.
W odpowiedzi na oszczerstwa, mąż księżnej, książę von Pless, zdecydował się podjąć działania prawne, angażując swoich prawników w długotrwałe procesy sądowe, aby przywrócić honor swojej żonie. Była to próba oczyszczenia jej imienia z pomówień i przeciwstawienie się fałszywym oskarżeniom.
Ciekawostki i anegdoty. O księżnej Daisy zachowały się piękne historie!
Księżna Daisy, zapalona pisarka, starannie odnotowywała w swoim pamiętniku szereg niezwykłych wydarzeń, które wzbogacają historię jej rodziny. Patsy, matka Daisy, miała swoją ulubioną rozrywkę polegającą na zjeżdżaniu po schodach rezydencji Ruthin na srebrnej tacy, co wzbudzało zachwyt u dzieci.
Wrodzona ekscentryczność matki i babci przeszła na Daisy, która pewnego dnia postanowiła pojawić się na rodzinnej kolacji w pałacu pszczyńskim w sukience uszytej z worków po owsie. Atmosfera była lodowata, a Vater w końcu wyczuł zapach stajni unoszący się w powietrzu. Zwrócił się do Daisy, mówiąc: "Obawiam się, że to od ciebie, moje dziecko." Daisy szybko odpowiedziała, że worki są markowe i pochodzą z jego własnej stajni.
Kolejne przygody Daisy również dotyczyły elementów jej garderoby. Podczas domowego przedstawienia "Próba pantomimy" w Alloa House, Daisy potknęła się na scenie, a myśląc, że to przewód, szybko o tym zapomniała. Po występie jej partnerka sceniczna, Muriel Wilson, podała jej koronkowe zawiniątko, które okazało się zawierać bieliznę. Z przerażeniem Daisy zanotowała w swoim pamiętniku, że nie miała pojęcia, jak mogła wyjść na scenę, nie wiedząc o tym. Prawdopodobnie wynikało to z faktu, że gdy gra, całkowicie zapomina o sobie i otaczającym ją świecie.
Daisy, niezwykła postać o niezwykłych przygodach, znów znalazła się w centrum uwagi. Tym razem jej zgubione pantofle rzuciły cień na reputację przyjaciela, niemieckiego ambasadora Paula von Wolf-Metternicha, znanego jako stateczny staruszek i kawaler. Czasami, gdy Daisy zatrzymywała się w gościnnych pokojach ambasady, śniadanie spożywała w nieformalnym porannym stroju w towarzystwie Paula. Pewnego dnia, gdy za drzwiami niespodziewanie pojawił się brytyjski minister, księżna von Pless w popłochu uciekła, zostawiając pantofle pod stołem.
Księżna Daisy nie poddawała się poleceniu męża, aby ograniczać swoje rozmowy ze służbą tylko do niezbędnych spraw. Uważała, że było to "absolut nicht fürstlich" - absolutnie niegodne dla księżnej. Podczas swoich przejażdżek Daisy chętnie zamieniała się na konie ze stajennym, aby cieszyć się galopem w męskim siodle. Opisywała również pewne polowanie, podczas którego używała męskiego siodła, ale kiedy ktoś się zbliżył, siadała w bardziej damski sposób, trzymając się na uboczu ze swoją siostrą.
W pamiętnikach Lady Susan Townley można znaleźć opis Daisy wylewającej dzbanek wody z balkonu na jednego ze swoich adoratorów, jak sądziła. Okazało się, że był to poważny przedstawiciel niemieckiej arystokracji, który pokonał ponad 20 mil, aby ją odwiedzić. Był wściekły na to niespodziewane "przyjęcie".
Lady Susan wspomina też podejście księżnej do młodych mężczyzn, którzy byli nią oczarowani - na przykład jednego z nich kazała służącemu zaprowadzić go do stajni... jako osła.
Ducha Daisy wciąż czuwa na zamku w Pszczynie i Książu
Duch Daisy, postać pełna tajemnicy i energii, wciąż czuwa nad zamkiem w Pszczynie i Książu, otaczając te miejsca swoją obecnością. Niektórzy wierzą, że duch księżnej pełni rolę strażnika i opiekuna budowli.
Jej nieuchwytna, subtelna obecność przypomina nam, że śląskie dziedzictwo kulturowe jest żywe i powinniśmy szanować oraz czerpać inspirację z historii, które kształtują naszą tożsamość.