Felieton dla „Nasza historia” napisany 9/03/2022
A więc wojna!
Rosyjski agresor zaatakował naszego sąsiada, z którym mamy wspólną przeszłość. Skala agresji pokazuje, że mamy do czynienia z tym samym agresorem co w 1939 roku czy później w Budapeszcie w 1956. Wyciągnijmy wnioski:
Po pierwsze okazuje się, że „decepcja” czyli cały zespół działań mających wprowadzić w błąd obiekt planowanej operacji była prowadzona od dawna, tylko że amerykańskie przecieki wywiadowcze rozbroiły planowaną przez Putina prowokację, mającą uzasadnić agresję na Ukrainę.
Po drugie wojsko rosyjskie nie okazało się takie jak pokazywała to wszechobecna rosyjska propaganda. Zdeterminowani obrońcy wyposażeni w nowoczesną broń ppanc i plot mogą napastnikowi zadać tak duże straty, że jego plany strategiczne mogą lec w gruzach. Putin planował rozbicie Ukrainy w ciągu tygodnia.
Po pierwsze Ukraińcy się przygotowywali, a po drugie - nie przestraszyli się. Rosjanie w odpowiedzi niszczą miasta wraz z ludnością cywilną. W konsekwencji to barbarzyństwo zwraca się przeciwko Rosji. Wzmaga zaciętą obronę, a większość świata potępia Rosję, powodując kolejne sankcje... Do tej pory Niemcy nie zgadzały się na wykluczenie z systemu transakcyjnego SWIFT ostatnich dwóch banków - Sberbank i Gazprombank – obsługujących transakcje gazowo-naftowe Rosji. A chodzi o to, żeby przeciąć finansowanie wojny. Jeśliby się to udało to sytuacja Rosji stałaby się jeszcze trudniejsza. Prezydent Biden zakazał kupowania rosyjskiego gazu ropy i produktów ropopochodnych przez podmioty amerykańskie.
Analitycy wskazują, że koszty prowadzenia takiego konfliktu znacząco osłabiają militarną siłę Rosji - na przykład zużycie rakiet i broni precyzyjnej w warunkach nałożonych sankcji na import i przepływy finansowe. Broń taka jest są trudna albo w ogóle niemożliwa do odtworzenia ponieważ wchodzą tu komponenty importowane - jak chociażby elektronika, a Rosja jest zależna od importu zachodnich technologii. Dodatkowym kosztem tej wojny jest dla Rosji całkowity upadek rosyjskiej „softpower” – za co Rosja płaciła miliardy. Przez dziesięciolecia budowany wizerunek „kraju miłującego pokój” poszedł tam gdzie russkij korabl.
Co się zatem stało?
Zrozumieć to można poprzez pojęcie fundamentalne dla Rosji jako zjawiska społecznego i psychologicznego - Чин (wym. czin). Słowo to oznacza rangę urzędniczą, przypisaną do każdego urzędnika w carskiej Rosji. Zostało to wprowadzone przez cara Piotra I. System „czynów” zaważył na historii Rosji i poza innymi wadami państwa rosyjskiego w konsekwencji doprowadził do jej upadku w 1917 roku. Słowo „czynownik” także w polszczyźnie oznacza kogoś bezmyślnie wykonującego rozkazy zwierzchności, o mentalności niewolnika, starającego się w lot zaspokoić tej zwierzchności życzenia. To sprawia, że w Rosji polecenia wykonywane są bezrefleksyjnie, a informacja zwrotna (feedback) ma zaspokajać samozadowolenie zwierzchników, a nie przedstawiać realny obraz sytuacji. Po prostu – przynoszący złe wieści, oględnie mówiąc, nie są dobrze widziani. Jest to samobójcze, bo nie tylko uniemożliwia elastyczną reakcję na zmieniającą się rzeczywistość, ale także niszczy łańcuch dowodzenia w wojsku, które ma walczyć z przeciwnikiem używającym nowoczesnych technologii, a więc elastycznie reagować i zmieniać się, w miarę postępujących wyzwań. Mentalne czynownictwo powoduje, że rosyjscy decydenci podejmują decyzje na podstawie fałszywych przesłanek. Jeśli dodamy do tego systemową korupcję to widoki z naszych ekranów staną się zrozumiałe: Putin myślał, że ma do dyspozycji doskonale dowodzoną, uzbrojoną i wyekwipowaną armię, zdolną do nowoczesnych działań bojowych. Okazało się, że pieniądze na zbrojenia zostały po prostu rozkradzione (stąd zamiast ładunków pancerza aktywnego rosyjskich czołgów zobaczyliśmy ze zdumieniem foremki do jajek), zmarznięte wojsko jest ubrane w waciaki, bez paliwa i morale. Rosja nie ma mocy wygrać wojny przeciwko dobrze dowodzonemu i uzbrojonemu przeciwnikowi, który w dodatku się Rosji nie boi.
I dlatego Rosjanie mordują cywili, bo chcą zmusić rząd Ukrainy do kapitulacji dla oszczędzenia strat ludności.
Sankcje i przecięcie związków z zachodnimi technologiami, upadek morale armii prędzej czy później doprowadzi do upadku Rosji. Teraz trwa wyścig z czasem – jak długo Ukraina jest w stanie wytrzymać, tak by Rosji wyczerpały się zasoby.
Jesteśmy świadkami historycznych wydarzeń, które zaważą na przyszłych dziejach ludzkości.
Maciej Świrski, Reduta Dobrego Imienia