Niezłomna sanitariuszka "Basia" kończy 100 lat - historia bohaterstwa i poświęcenia

Kamil Kusier
Wojciech Szymaniak
Opracowanie:
Wideo
od 16 lat
Wanda Bortkiewicz, znana jako "Basia", to niezłomna postać, której życie jest pełne bohaterskich czynów i poświęcenia dla ojczyzny. Dziś, z okazji setnych urodzin tej wyjątkowej kobiety, składamy serdeczne życzenia, okazując jej szacunek i podziw za jej niezwykłą służbę w Polskim Państwie Podziemnym. Na uroczystości o charakterze rodzinnym, pojawił się prezes Instytutu Pamięci Narodowej dr Karol Nawrocki, aby osobiście jubilatce złożyć życzenia urodzinowe.

Urodzona 26 sierpnia 1923 roku na Wileńszczyźnie, Wanda Bortkiewicz od najmłodszych lat kształtowała swoje patriotyczne wartości poprzez zaangażowanie w harcerstwo oraz Sodalicję Mariańską. Jej życie nabrało innego wymiaru w czasie wojny, gdy postanowiła spełnić swoje powołanie i pomagać chorym i rannym. Sanitariuszka w oddziale partyzanckim dowodzonym przez por. Antoniego Burzyńskiego "Kmicic". Wanda Bortkiewicz walczyła nie tylko z ranami i chorobami, ale także z narastającym zagrożeniem sowieckim.

Niezłomna sanitariuszka "Basia" kończy 100 lat - historia bohaterstwa i poświęcenia
Niezłomna sanitariuszka "Basia" kończy 100 lat - historia bohaterstwa i poświęcenia Wojciech Szymaniak

Ubecka katownia

Po wielu bohaterskich działaniach, które zawdzięczamy jej determinacji i odwadze, Wanda została aresztowana przez ubeków w 1946 roku. Pomimo brutalnego śledztwa, nie złamała się i nie przyznała się do zarzucanych jej czynów. W końcu, 9 maja 1947 roku, uzyskała uniewinnienie ze względu na brak dowodów winy.

Po opuszczeniu więzienia kontynuowała swoją drogę jako pielęgniarka i położna, oddając się pracy i rodzinie. Jej życie to historia pełna walki, poświęcenia i przywiązania do wartości. W ostatnich latach nawiązała kontakty z dawnymi przyjaciółmi, żołnierzami "Kmicica" i "Łupaszki", pielęgnując pamięć o ich wspólnych wysiłkach na rzecz ojczyzny.

Dziś składamy hołd Wandzie Bortkiewicz, niezłomnej sanitariuszce i łączniczce, która przez swoje czyny stała się wzorem dla młodszych pokoleń. Jej życie jest inspiracją, przypominającą nam o sile i poświęceniu, jakie mogą w nas tkwić, gdy stajemy w obronie tego, w co wierzymy. W setne urodziny Wandy Bortkiewicz, składamy wyrazy podziwu i wdzięczności za jej niezłomną postawę i ofiarną służbę dla ojczyzny.

Wanda Bortkiewicz, z domu Czyżewska, ps. „Basia”. Kim jest polska bohaterka?

Wanda Bortkiewicz, z domu Czyżewska, ps. „Basia”, „Barbara Zakrzewska”, urodziła się 26 sierpnia 1923 roku w rodzinie ziemiańskiej na Wileńszczyźnie. Należała przed wojną do Sodalicji Mariańskiej i harcerstwa, które to, obok rodziny i szkoły, ukształtowały jej patriotyczną postawę.

"W czasie wojny nabrała przekonania, że pomoc chorym i rannym jest jej powołaniem. Została sanitariuszką pierwszego oddziału partyzanckiego powstałego na Wileńszczyźnie pod dowództwem por. Antoniego Burzyńskiego „Kmicica”. Wzięła udział w ataku na Duniłowicze, przeszła szkolenia sanitarne, medyczne i wojskowe. Razem z nią szkoliły się m.in. Lidia Lwow „Lala” i Janina Wasiłojć „Jachna”. Oddział Burzyńskiego został rozbity 26 sierpnia 1943 roku wskutek zasadzki przeprowadzonej przez jednego z przywódców sowieckiej partyzantki, Fiodora Markowa, a „Kmicic” i prawie 80 jego żołnierzy zginęli z rąk Sowietów." - czytamy na stronie Instytutu Pamięci Narodowej.

„Basi” udało się przedostać do Wilna, gdzie otrzymała zadanie zajmowania się rannymi żołnierzami w prywatnych mieszkaniach. Jej pacjentem był m.in. ranny w płuco major Stefan Świechowski „Sulima”. Zadania, które wykonywała, były niezwykle trudne, bo oprócz zajmowania się rannymi żołnierzami musiała też przestrzegać zasad konspiracji, by nie dopuścić do wpadki i aresztowania. Pracowała później w wileńskim Szpitalu Czerwonego Krzyża przy ulicy Mostowej pod kierunkiem dr. Zdzisława Kieturakisa, dzięki nabytemu doświadczeniu pełniąc rolę pielęgniarki.

"W Wilnie cudem odnalazła matkę, z którą nie miała wcześniej kontaktu, i wobec narastającego terroru sowieckiego zdecydowała się wraz z nią opuścić rodzinne strony. Rodzina Czyżewskich osiedliła się w Morągu, a wkrótce Wanda podjęła naukę w szkole pielęgniarsko-położniczej w Gdańsku. Tu nawiązała kontakt ze znajomymi partyzantami wileńskimi – żołnierzami por. „Kmicica” i mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”. Została łączniczką, a w domu rodziców w Morągu utworzyła punkt kontaktowy żołnierzy 5. Brygady Wileńskiej AK, którzy nie złożyli broni i podjęli walkę z nowym okupantem." - czytamy w materiałach IPN.

Niezłomna sanitariuszka "Basia" kończy 100 lat - historia bohaterstwa i poświęcenia
Niezłomna sanitariuszka "Basia" kończy 100 lat - historia bohaterstwa i poświęcenia Wojciech Szymaniak

Jak informuje Instytut Pamięci Narodowej, 8 lipca 1946 roku ubecy założyli w mieszkaniu państwa Czyżewskich w Morągu kocioł. W ciągu trzech dni wygarnęli prawie trzydzieści osób. „Basię” aresztowali w Olsztynie i zamknęli w tamtejszym więzieniu. Sprawczynią wsyp w roku 1946 w Olsztynie i w wielu innych miejscowościach, w tym w Morągu, była jedna z najbardziej zaufanych osób „Łupaszki”, jego łączniczka, Regina Żylińska-Mordas ps. „Regina”, która wydała na śmierć kilkudziesięciu żołnierzy „Łupaszki”, w tym także sanitariuszkę Danutę Siedzikównę „Inkę”.

„Basia” została oskarżona o przynależność „do nielegalnej organizacji Armii Krajowej” – oddziału mjr Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki” oraz o „dokonywanie napadów na żołnierzy Armii Czerwonej i Ludowego Wojska Polskiego”. Mimo brutalnego śledztwa nie przyznała się.

9 maja 1947 roku, po tygodniowej rozprawie, wyrokiem Wojskowego Sądu Rejonowego w Olsztynie „Basia” została uniewinniona z braku dowodów winy.

Po wyjściu z więzienia ukończyła szkołę dla pielęgniarek i położnych w Białymstoku. W 1950 roku wyszła za mąż za lekarza – Ludwika Bortkiewicza, z którym wychowała czworo dzieci. W 1985 roku pani Wanda Bortkiewicz nawiązała pierwsze kontakty z dawnymi przyjaciółmi od „Kmicica” i „Łupaszki” i utrzymywała je przez wiele lat.

Instytut Pamięci Narodowej informuje, że o Wandzie Bortkiewicz można przeczytać w wydanej przez IPN książce Dariusza Jarosińskiego "Ta nasza wolność. Reportaże historyczne".

Materiał powstał na podstawie noty informacyjnej Instytutu Pamięci Narodowej.

Zobacz również w serwisie dziennikbaltycki.pl!

„Śladami Danuty Siedzikówny „Inki” po Gdańsku”, spacer historyczny. 28.08.2020 r.

Spacer historyczny „Śladami Danuty Siedzikówny „Inki” po Gda...

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszahistoria.pl Nasza Historia