Zima w górach w PRL. Jak popularne szczyty w Beskidzie Śląskim i Żywieckim wyglądały kilkadziesiąt lat temu?

Paweł Kurczonek
Schronisko PTTK na Szyndzielni. Pocztówka PTTK.
Schronisko PTTK na Szyndzielni. Pocztówka PTTK. fotopolska.eu
- Kiedyś to były zimy, a dzisiaj tylko chlapa! - słyszymy bardzo często od osób pamiętających czasy, gdy śnieg leżał równo z płotami, a lekcje odwoływano z braku możliwości dotarcia do szkół. Jak w czasach PRL wyglądały zimy w górach? Zapraszamy na spacer po ośnieżonych szczytach Beskidu Śląskiego i Żywieckiego.

Zima w górach – tak szczyty Beskidu Śląskiego i Żywieckiego wyglądały kilkadziesiąt lat temu

Klimczok, Skrzyczne, Barania Góra – te szczyty znamy doskonale. Położone niedaleko górnośląskiej aglomeracji góry są bardzo popularne zarówno latem, jak i zimą. W lecie przyciągają turystów pieszych, zimą – narciarzy.

Choć na przestrzeni kilkudziesięciu lat szczyty Szyndzielni czy Babiej Góry być może nie zmieniły się zbyt mocno, zima sprawia, że znane miejsca odkrywamy na nowo. Często okazuje się również, że góra, na którą wchodziliśmy wiele razy, nagle staje się sporym wyzwaniem.

Z pomocą przychodzą schroniska. Wybierając się w góry zimą dobrym pomysłem jest zaplanowanie trasy w taki sposób, by po drodze minąć schronisko. To dobra okazja, by się ogrzać i wysuszyć, zjeść lub napić się czegoś ciepłego. Idąc w góry zimą należy również pamiętać o tym, że dni są o wiele krótsze, niż w lecie. Oprócz ciepłych ubrań obowiązkowym wyposażeniem jest latarka i mapa.

Jak popularne szczyty w Beskidach wyglądały zimą kilkadziesiąt lat temu? Zapraszamy do galerii.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Turystyka

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszahistoria.pl Nasza Historia