937 lat więzienia dla "Wiertniczego z Milwaukee"

Licealista Jeffrey Dahmer w 1978.
Licealista Jeffrey Dahmer w 1978. Wikimedia Commons
22 lipca 1991 - został aresztowany Jeffrey Dahmer, jeden z najsłynniejszych amerykańskich seryjnych morderców

Dahmer urodził się 21 maja 1960 roku w Milwaukee w stanie Wisconsin. Niedługo potem jego rodzina przeniosła się do Bath w Ohio. Od dzieciństwa Jeff miał niecodzienne zainteresowania. Fascynowały go martwe zwierzęta. Potrafił spędzać całe dnie obserwując rozkładające się szczątki zwierząt.

Dahmer uczęszczał na uniwersytet stanowy w Ohio, lecz został z niego wydalony. Zaciągnął się do wojska jednak i tam nie zrobił kariery. Popadł w alkoholizm i po dwóch latach został wyrzucony za nadużywanie alkoholu. W 1982 przeprowadził się do babci do West Allis w stanie Wisconsin, gdzie mieszkał przez sześć lat.

Początki kanibala i pedofila

Było wiele oznak wskazujące na to, że Dahmer może być chory psychicznie. W sierpniu 1982 został aresztowany za obnażanie się w miejscu publicznym. Cztery lata później ponownie go aresztowano.

Tym razem za masturbowanie się w miejscu publicznym w obecności dwóch niepełnoletnich chłopców, którzy zaalarmowali policję. Został skazany na rok więzienia, z czego odsiedział 10 miesięcy.

W 1988 został aresztowany za molestowanie seksualne 13-letniego chłopca, za co dostał rok prac społecznych i został zarejestrowany jako przestępca seksualny. Udało mu się przekonać sąd, iż potrzebuje leczenia psychiatrycznego i został skierowany do otwartego szpitala psychiatrycznego na pięć lat leczenia.

Autostopowicz pierwszą ofiarą

Jeffrey Dahmer pierwsze morderstwo popełnił w wieku 18 lat. Jego ofiarą był Stephen Hicks, autostopowicz, którego Dahmer zaprosił do swojego domu. Pili razem alkohol i słuchali muzyki, aż gość Dahmera chciał opuścić jego dom. Wtedy Jeffrey uderzając w głowę Hicksa ciężarkiem gimnastycznym, ogłuszył go, a potem udusił.

Jak później zeznał, zrobił to, bo nie chciał aby sobie poszedł. Zwłoki ofiary poćwiartował i przez cały następny dzień oddzielał tkankę od kości. Wnętrzności i skórę zapakował do czarnych, grubych worków na śmieci, które wywiózł na wysypisko, a kości pokroił na malutkie kawałeczki i porozrzucał w pobliskim lesie.

Niechęć do wódki ratuje życie

22 lipca 1991 Dahmer wypatrzył jak się później okazało, swoją ostatni, niedoszłą ofiarę, która przeżyła. Był nią czarnoskóry, dobrze zbudowany mężczyzna o imieniu Tracy Edwards. Dahmer zaprosił go do domu, pod pretekstem pozowania do rozbieranych zdjęć, za co obiecał mu zapłacić. Do jego drinka dodał środek usypiający. Tę metodę Dahmer stosował przy większości popełnianych przez siebie zbrodni.

Na szczęście Edwardsa, nie lubił on wódki, a do takiego drinka został dosypany środek. To go uratowało. Mimo to Dahmer próbował skuć go kajdankami. Nie udało mu się, a silniejszy Edwards zdołał uciec z jego mieszkania. Na ulicy zaalarmował patrol policji, opowiedział im o całym zajściu i zaprowadził policjantów do domu Dahmera.

Dahmer początkowo był miły dla policjantów, jednak gdy się zorientował, że policjanci coś przeczuwają, próbował ich zaatakować. Jeden z funkcjonariuszy obezwładnił go, a drugi zaczął przeszukiwać jego mieszkanie. W pokoju, na biurku, znalazł porozrzucane fotografie, które przedstawiały różne stadia ćwiartowania ludzkich zwłok.

Następnie w lodówce Dahmera znalezieno odciętą ludzką głowę. Dahmer został przewieziony do aresztu, którego już nigdy nie opuścił.

Wolałby umrzeć

Podczas późniejszego przeszukania mieszkania Dahmera policja znalazła jeszcze ludzkie członki, dłonie i inne części ciała zakonserwowane w formalinie, które były w słoikach i dużej beczce, oraz kilka ludzkich czaszek, niektóre pomalowane szarą farbą mającą imitować plastik. W jego szafie odkryto także kompletny ludzki szkielet.

Jeffrey Lionel Dahmer został oskarżony o 17 morderstw, zarzuty zredukowano później do 15. Materiał procesowy był tak obszerny, że prokurator nawet nie oskarżył go o usiłowanie morderstwa ostatniego mężczyzny. Proces rozpoczął się w styczniu 1992. Obrona wnioskowała o uznanie go za niepoczytalnego, jednak lekarze sądowi orzekli, że Dahmer w momencie popełniania zbrodni był w pełni poczytalny.

Został uznany winnym 15 morderstw i skazany na 15 wyroków dożywotniego więzienia (w sumie 937 lat więzienia). W mowie końcowej wyraził żal z powodu swoich czynów i oświadczył, że wolałby umrzeć.

Oprac. na podstawie artykułu z Wikipedii, autorstwa, udost. na licencji CC-BY-SA 3.0

Wideo
Wróć na naszahistoria.pl Nasza Historia