Coraz więcej mówi się o nowej wojnie. Adam Pawłowski o nowym numerze "Naszej Historii"

Adam Pawłowski
Wiedza o wydarzeniach sprzed 77 lat powinna zawsze skłaniać do refleksji. Oby znajomość błędów z przeszłości uchroniła nas przed podobnymi w następnych miesiącach.

Czy losy Polski, a tym samym Europy mogły potoczyć się inaczej w 1939 roku? Choć historycy starają się unikać „gdybania”, akurat ten okres XX wieku zainspirował najwięcej alternatywnych teorii. Jak wiadomo, najważniejszą przyczyną klęski była granicząca z naiwnością, polityczna słabość Anglii i Francji wobec Hitlera oraz kłótnie wewnątrz kolejnych sanacyjnych rządów. Stanowczość w przypadku Anschlussu Austrii czy nawet determinacja naszych koalicjantów w pierwszych dniach wojny mogły odmienić historię świata. Ale nie odmieniła. Zapewne stało by się tak, gdyby nie ciężka choroba Józefa Piłsudskiego i jego śmierć w 1935 roku.

Marszałek, jako jeden z nielicznych, wiedział, jak wielkie zagrożenie niesie dla Europy idący po władzę Hitler. Historia zbeletryzowana, której różne odsłony znajdziemy na księgarskich półkach, sięga po jeszcze odważniejsze wersje. Jedna z nich np. zakładała możliwości zawarcia przez Polskę paktu z Niemcami, oddania im Gdańska i wspólnego ataku na ZSRR. Inna, nasze i Francuzów zwycięstwo. Sowieci nie wywiązali się z umów, a Berlin skapitulował. Nowy ład europejski miałaby wskazać Polska...

Rzeczywistość geopolityczna 1939 roku nie była jednak tak literacka. W tamtym momencie poza stanowczym odrzuceniem żądań Hitlera, ogłoszeniem mobilizacji i przygotowaniem się do wojny już nic od nas nie zależało. Przemawiając 22 sierpnia 1939 roku do najważniejszych dowódców Wermachtu, Hitler nie pozostawiał żadnych złudzeń. Atak na Polskę był nieunikniony. Choć robienie notatek podczas tego spotkania było zabronione, z zapisków, jakie sporządzili niektórzy uczestnicy spotkania, w tym szef wywiadu Canaris, wynikało, że idea państwa zbrojnego i ofensywnego, wspartego na narodowym socjalizmie, a takie zaraz po przejęciu władzy zaczął tworzyć autor „Mein Kampf”, osiągała swoją kulminację.

„Propaganda otrzyma pretekst uzasadniający wybuch wojny. Mniejsza o to czy wiarygodny, czy nie. W kwestiach związanych z rozpoczęciem wojny decyduje nie prawo, lecz zwycięstwo. (…) Prawo jest po stronie silniejszego. Trzeba postępować z największą surowością. (…) Pierwszy cel to dojście do Wisły i Narwi. Nasza techniczna przewaga załamie Polaków. (…) Ta wojna jest na unicestwienie. Należy na nowo wyznaczyć granice Rzeszy. Całkowite zniszczenie Polski jest naszym głównym celem wojskowym”

- mówił do generałów Hitler, zdradzając jednocześnie szczegóły porozumienia z ZSRR, przewidującego wspólny atak na Polskę.

Wydarzeniom sprzed 77 lat poświęcamy też najwięcej miejsca w tym wydaniu „Naszej Historii”. Choć w czasie kampanii wrześniowej Wielkopolskę ominęły główne niemieckie uderzenia, w wyniku lotniczych bombardowań Poznań poniósł ogromne straty. Przypominamy bohaterów tamtych dni, którzy życie oddali w obronie miasta.

Bohaterstwem, o którym przeczytacie, wykazywali się także żołnierze Korpusu Ochrony Pogranicza. Pod dowództwem lwowiaka gen. Wilhelma Orlika-Rückemanna stworzyli jedyny zwarty oddział wojska walczący z Sowietami po ich ataku na Polskę.

Grudziewicze (pow. Grodno). Brama zbudowana na powitanie Sowietów. Hasło na transparencie: „Witamy niezłomny braterski związek narodów ZSRS”
Grudziewicze (pow. Grodno). Brama zbudowana na powitanie Sowietów. Hasło na transparencie: „Witamy niezłomny braterski związek narodów ZSRS” Zbiory Ośrodka KARTA

W tym wydaniu zajmujemy się także problemem mniejszości narodowych w tamtym czasie. To ukraińscy nacjonaliści i białoruscy komuniści po 17 września budowali bramy powitalne na cześć Rosjan. To oni prowadzili na tyłach polskich wojsk dywersję. Podobnie na zachodzie kraju, także w Wielkopolsce, zachowywali się Niemcy.

Wiedza o tym, co wydarzyło się 77 lat temu, powinna skłaniać do refleksji, zwłaszcza teraz, w sierpniu 2016 roku, gdy tak wiele pojawia się informacji o możliwości wybuchu nowej wojny na wschodzie Europy.

Oby znajomość błędów z przeszłości uchroniła nas przed podobnymi w następnych miesiącach.

Życzę inspirującej lektury.

Adam Pawłowski, redaktor naczelny "Głosu Wielkopolskiego"
a.pawlowski@glos.com

Wróć na naszahistoria.pl Nasza Historia