Uroczyste otwarcie Muzeum Pancernego w Kłaninie to finał miesięcy starań i lat poszukiwań militarnych pamiątek przez Mateusza Delinga, znanego polskim pasjonatom historii II wojny światowej z youtubowego kanału Tank Hunter. Te podróże po Polsce, czy też Europie dokumentował Przemysław Budzich. Obaj panowie militarne znaleziska zaprezentowali właśnie w nowym muzeum w powiecie puckim.
Start placówki był wyjątkowy, bo wśród pierwszych gości zjawił się m.in. 98-letni bohater, weteran 2. Korpusu Polskiego, uczestnik walk o Monte Cassino, kpt. Władysław Dąbrowski.
Dziś, od lipca, początku wakacji 2022 Muzeum Pancerne w Kłaninie zwiedzać może każdy. Wyjątkową ekspozycję w pierwszych dniach jej działalności tłumnie obejrzeli wieloletni fani Tank Huntera i ich przygód.
Tank Hunter to ekipa w składzie: Mateusz Deling i Przemek Budzich. Ich pasją jest historia i poszukiwanie historycznych pamiątek - głównie związanych z bronią pancerną.
Obaj panowie na swoim koncie mają mnóstwo ciekawych odkryć, a najnowszym jest legendarny polski Vis znaleziony w lasach Helu. Wcześniej były m.in. słynny wyciągnięty z rzeki Miłakówki StuG, "gąska" - czyli część gąsienicy Shermana...
Ogromne wrażenie robią trzy czołgi: radziecki T34-85, StuG oraz Pz. IV. Są sprawne!
- Gdy otworzyliśmy, do kasy ustawiła się długa kolejka, w ciągu pierwszych 15 minut do muzeum weszło ponad sto osób! - mówi Przemysław Budzich. - Było kilka osób z powiatu puckiego, z różnych części Pomorza, ale dużo osób przyjechało z pozostałych części Polski, m.in. ze Śląska, Małopolski, Mazowsza.
I, z tego, co wybadaliśmy wśród zwiedzających, wszyscy byli pod ogromnych wrażeniem Muzeum Pancernego w Kłaninie. Jak podkreślano: czuć w nim żywą historię.
Sposób, w jaki przedstawiono historyczne znaleziska, pozwala wybrać się w podróż w czasie. A ta zaczyna się u stóp gdyńskiej kamienicy, którą odtworzono w Kłaninie.
Mateusz Deling mówi wprost, że Muzeum Pancerne w Kłaninie to jego dziecko, które zrodziło się do życia na bazie wszystkich dotychczasowych projektów. Te były szerokie: od poszukiwań eksploracyjnych po złomach, po wizyty u kolekcjonerów w zachodniej Europie, czy przez wyszukiwanie i wydobywanie z ziemi lub spod wody historycznych pozostałości.
Wszystko zestawione zostało razem w przemyślany sposób.
- Nasze muzeum jest w interakcji z widzem - mówi Mateusz Deling. - Podróż, zwiedzanie, zaczynamy we wrześniu 1939 r., kiedy dwóch Niemców na terenie dawnej Gdyni celuje do nas z karabinów i rozpoczyna się wojna. Wszystko dzieje się w takim półmroku, by nawiązać do atmosfery tamtych wydarzeń.
Następnie przechodzimy przez część poświęconą obronie Półwyspu Helskiego (wrzesień 1939 r.). Kolejno: jest okres mroczny, kiedy Trzecia Rzesza odnosiła militarne sukcesy (1940-1943), a po nim ekspozycja o największych bitwach pancernych na frontach drugiej wojny światowej, w których walczyli Polacy.
- Możemy zobaczyć wszystkie te pojazdy w pozycji, na żywo, wśród manekinów żołnierzy, które wyglądają bardzo realistycznie. Wszystkie sprzęty, które tu stoją, są niemalże w 100% sprawne, a 90% z nich wjechała tu o własnych siłach - opowiada Mateusz Deling. - Kończymy naszą podróż przez Muzeum Pancerne w Kłaninie na części eksploracyjnej, gdzie możemy zobaczyć przedmioty z wyraźnym kontekstem historycznym, znalezione podczas naszych, częstych podróży i poszukiwań, a które można zobaczyć, jak zostały wydobyte na naszym kanale YouTube.
Muzeum Pancerne w Kłaninie: ul. Pałacowa 7, 84-107 Kłanino
tel.: 662 108 595 e-mail: muzeum@klanino.pl Facebook: facebook.com/MuzeumPancerne
Godziny otwarcia Muzeum Pancernego w Kłaninie w sezonie letnim:
- poniedziałek 10:00 - 18:00,
- wtorek 10:00 - 18:00,
- środa 10:00 - 18:00,
- czwartek 10:00 - 18:00,
- piątek 10:00 - 18:00,
- sobota 10:00 - 20:00,
- niedziela 10:00 - 20:00.
Poza sezonem letnim po wcześniejszym umówieniu telefonicznym.
Ceny biletów Muzeum Pancernego w Kłaninie:
- normalny - 29 zł,
- ulgowy - 23 zł,
- rodzinny (2+3) - 80 zł.
ZOBACZ TEŻ: Archeologiczna sensacja w Helu. Ekipa Tank Huntera znalazła Świętego Graala eksploratorów. To legendarny polski Vis - mówi Mateusz Deling
Byłeś świadkiem zdarzenia na terenie powiatu puckiego? Daj nam znać! Podziel się zdjęciami z nami i naszymi Czytelnikami. Prześlij je nam na maila (db.puck@prasa.gda.pl) lub wyślij w wiadomości prywatnej na naszym fanpejdżu - kliknij w baner poniżej i przejdź na naszego Facebooka: