Liczne nawiązania do „Solidarności” pojawiające się w papieskich homiliach na nowo rozbudziły nadzieję na odrodzenie związku, zdelegalizowanego przez władzę w trakcie stanu wojennego.
Sprzeczne oczekiwania
Do wizyty papieskiej doszło dzięki normalizacji stosunków Państwo-Kościół. Podupadająca gospodarka i pogłębiający się kryzys powodowały, że władze komunistyczne musiały dążyć do unormowania stosunków międzynarodowych, by starać się o zniesienie sankcji oraz o finansową pomoc zagraniczną. Krokiem w tym celu była amnestia i wypuszczenie we wrześniu 1986 r. większości więźniów politycznych. Jednak władze nie zamierzały podejmować rozmów z przedstawicielami „Solidarności”. W grudniu 1986 r. powołano Radę Konsultacyjną przy Przewodniczącym Rady Państwa, do uczestnictwa w której zaproszono kilku działaczy chadeckich oraz związkowych znanych z wcześniejszej działalności w „Solidarności”, lecz nie związanych z podziemiem. Z kolei przywódcy „Solidarności” mieli nadzieję, że papieska wizyta ponownie pobudzi do aktywności polskie społeczeństwo, które w połowie lat osiemdziesiątych było apatyczne, zmęczone kryzysem gospodarczym i zniechęcone do działania.
Koniec złudzeń władz
Wizyta rozpoczęła się od oficjalnego powitania Jana Pawła II na lotnisku Okęcie w Warszawie przez przywódców PRL, z Wojciechem Jaruzelskim na czele. Ojciec Święty w warszawskiej katedrze pw. św. Jana Chrzciciela pomodlił się przy grobie Prymasa Polski kard. Stefana Wyszyńskiego oraz spotkał się z Matką Teresą z Kalkuty, która również przybyła do Polski. Podczas Mszy św. w kościele pw. Wszystkich Świętych odprawionej na inaugurację II Krajowego Kongresu Eucharystycznego, Jan Paweł II w homilii zacytował fragment jednego z kazań zamordowanego ks. Jerzego Popiełuszki. Na Zamku Królewskim odbyło się oficjalne spotkanie z władzami państwowymi, na którym papież, wbrew nadziejom komunistów, mówił wprost o wolności zrzeszania się:
„Wymowa Karty Praw Człowieka jest jednoznaczna. Jeśli chcecie zachować pokój, pamiętajcie o człowieku. Pamiętajcie o jego prawach, które są niezbywalne, bo wynikają z samego człowieczeństwa każdej ludzkiej osoby. Pamiętajcie między innymi o jego prawie do wolności religijnej, stowarzyszania się i wypowiadania poglądów. […] Wszelkie naruszenie i nieposzanowanie praw człowieka stanowi zagrożenie dla pokoju”.
Kolejnym etapem papieskiej podróży były Lublin i Tarnów. Jan Paweł II odwiedził Państwowe Muzeum na Majdanku oraz spotkał się ze społecznością Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Podczas Mszy św. odprawionej w lubelskiej dzielnicy Czuby, na terenie budowanego kościoła pw. św. Rodziny, Ojciec Święty wyświęcił 50 diakonów z całego kraju, a jako przykład kapłańskiej posługi ukazywał w homilii męczenników św. o. Maksymiliana Kolbe, ks. Jerzego Popiełuszkę oraz bp. Michała Kozala. W nabożeństwie brało udział ok. 700 tys. osób, a w tłumie widoczne były liczne symbole i znaki „Solidarności”. Podczas Mszy św. w Tarnowie, z udziałem podobnej rzeszy wiernych Ojciec Święty beatyfikował Karolinę Kózkównę, młodą dziewczynę zamordowaną przez rosyjskiego żołnierza w trakcie I wojny światowej. W homilii skierowanej do rolników po raz kolejny nawiązał do wolności zrzeszania się:
„W takim też duchu, zgodnym z polską tradycją, zostały zawarte porozumienia rzeszowsko-ustrzyckie w sprawie rolnictwa, w których rolnicy próbowali znaleźć wspólnie z władzami rozwiązanie wielu bolesnych problemów. Wydaje się, że w obecnych czasach układy te nie tylko nie powinny być przemilczane, w każdym razie papież nie może o tym milczeć, nawet gdyby nie był Polakiem, a tym bardziej papież-Polak. Wydaje się więc, że układy te powinny znaleźć swoją pełną realizację”.
W trakcie składania darów eucharystycznych delegaci małopolskiej „Solidarności” - przewodniczący Regionalnej Komisji Wykonawczej Stefan Jurczak oraz szef Duszpasterstwa Hutników Zbigniew Ferczyk - przekazali papieżowi stułę z symbolami hutniczej „Solidarności”.
Ojciec Święty w Krakowie
Z Tarnowa Jan Paweł II udał się śmigłowcem na krakowskie Błonia, gdzie zgromadził się ponad milion osób, które wcześniej wzięły udział we Mszy św. celebrowanej przez bp. Stanisława Smoleńskiego. Na teren strzeżony przez znaczne siły milicji udało się przemycić działaczom Federacji Młodzieży Walczącej (FMW) liczne symbole solidarnościowe i innych niezależnych organizacji. Jak odnotowali funkcjonariusze bezpieki widoczne były transparenty z takimi hasłami jak: „Solidarność Nowa Huta”, „Federacja Młodzieży Walczącej”, „Wolność i Pokój” oraz jeden, jak podkreślano „o szczególnie wrogiej wymowie”, z hasłem „Katolicyzm - tak, komunizm - nie”. Ojciec Święty przewodniczył na Błoniach liturgii, podczas której wygłosił homilię zakończoną nawiązaniem do modlitwy ks. Piotra Skargi o opiekę nad polskim narodem. Następnie papież udał się na Wawel, gdzie w Katedrze została odprawiona Msza św. dla około tysiąca zaproszonych osób.
W ślad za papieżem ruszyła Alejami Trzech Wieszczów rzesza około 5000 osób, której przewodzili młodzi członkowie FMW, niosący na czele pochodu transparent z hasłem „Solidarność Nowa Huta”. Milicja aby powstrzymać marsz odgrodziła jego uczestników kordonem na wysokości mostu Dębnickiego od dostępu do Wawelu i wstrzeliła w tłum petardy z gazem łzawiącym. Zainicjowało to walki młodzieży z próbującymi rozpędzić ich pałkami milicjantami. Zatrzymanych zostało 46 osób, spośród których 22 zostały aresztowane. Przeciw milicyjnej interwencji protestowali w oświadczeniu działacze jawnej Komisji Robotniczej Hutników. Wieczorem 10 maja Ojciec Święty tradycyjnie spotkał się z młodzieżą na ul. Franciszkańskiej przemawiając z okna.
Obrona wartości
Rankiem 11 maja Ojciec Święty odleciał z Balic do Szczecina, rozpoczynając pomorską część Pielgrzymki. Na szczecińskich Jasnych Błoniach odbyła się Msza św., w której uczestniczyło około 700 tysięcy osób. Papieża powitał bp Kazimierz Majdański, prosząc bezosobowo - nie wymieniając władz ani milicji - o nieutrudnianie spotkania Ojca Świętego z wiernymi.
Jeszcze tego samego dnia odleciał do Trójmiasta, a wieczorem odprawił Mszę św. na Skwerze Kościuszki. W homilii ponownie padły z ust Jana Pawła II solidarnościowe nawiązania:
„W imię przyszłości człowieka i ludzkości trzeba było wypowiedzieć to słowo »solidarność«. […] To słowo zostało wypowiedziane tutaj, w nowy sposób i w nowym kontekście. I świat nie może o tym zapomnieć. To słowo jest waszą chlubą, ludzie polskiego morza. Ludzie Gdańska i Gdyni, Trójmiasta, którzy żywo macie w pamięci wydarzenia lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych”.
Późnym wieczorem w w Gdańsku-Oliwie doszło do prywatnej audiencji, w trakcie której Ojciec Święty przyjął Lecha Wałęsę wraz z rodziną.
W kolejnym dniu Pielgrzymki miało miejsce jedno z jej najważniejszych wydarzeń. Papież Jan Paweł II popłynął na pokładzie okrętu ORP „Mewa” na spotkanie z młodzieżą na Westerplatte. Padły tam pamiętne słowa o obronie wartości:
„Każdy z was, młodzi przyjaciele, znajduje też w życiu jakieś »Westerplatte«. Jakiś wymiar zadań, które musi podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić. Nie można »zdezerterować«. Wreszcie - jakiś porządek prawd i wartości, które trzeba »utrzymać« i »obronić«, tak jak to Westerplatte, w sobie i wokół siebie. Tak, obronić - dla siebie i dla innych”.
Po zakończeniu spotkania z młodzieżą, Ojciec Święty złożył kwiaty i pomodlił się pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców. Po krótkim odpoczynku w oliwskiej rezydencji udał się na gdańskie osiedle Zaspa, gdzie odprawił Mszę św. w intencji ludzi pracy dla ponad 700 tysięcy zgromadzonych tam wiernych. Ponownie w papieskiej homilii padły solidarnościowe słowa o konieczności współdziałania ludzi pracy: „jeden drugiego brzemiona noście”. Po Mszy św. ok. 10 tysięczny tłum uformował pochód pełen flag i transparentów z symbolami „Solidarności”. Demonstracja została zablokowana dopiero na skrzyżowaniu ulicy ks. Miszewskiego z aleją Grunwaldzką przez milicyjne kordony. Zatrzymano wówczas 90 osób, z których 15 stanęło przed kolegium ds. wykroczeń.
W dniach 12-13 czerwca Jan Paweł II pielgrzymował na Jasną Górę i do Łodzi, gdzie podczas Mszy św. poświęcił sztandar NSZZ „Solidarność” Ziemi Łódzkiej, by wieczorem 13 czerwca powrócić do Warszawy. W ostatnim dniu pielgrzymki, 14 czerwca, Ojciec Święty odprawił Mszę św. na Placu Defilad, w trakcie której beatyfikował bp. Michała Kozala zamordowanego przez Niemców w KL Dachau. W tym dniu papież spotkał się też z rodzicami zamordowanego ks. Popiełuszki i modlił się przy jego grobie przy kościele św. Stanisława Kostki.
Wizycie towarzyszyły og-romne tłumy wiernych dzierżących znaki i symbole „Solidarności”. Pielgrzymka miała olbrzymie znaczenie dla podniesienia na duchu społeczeństwa i umocnienia w dążeniach do przywrócenia działalności związku. Papież wielokrotnie wspominał o „Solidarności” i prawie ludzi pracy do wolności zrzeszania się. To właśnie w dniach pielgrzymki hasło „nie ma wolności bez Solidarności” padało mocno, głośno i często, jak nigdy wcześniej w tym okresie apatii i zwątpienia.