Stanisław Wawrzecki był dyrektorem Miejskiego Handlu Mięsem. Stanowisko to zaprowadziło do na ławę sądową, był głównym oskarżonym w tak zwanej aferze mięsnej.
Niecały rok wcześniej, 18 kwietnia 1964 roku Wawrzecki został aresztowany na lotnisku Okęcie, Wracał z grupą handlowców z podróży służbowej z Bukaresztu.
Afera mięsna związana była z nieprawidłowościami w handlu mięsem w latach 60. ubiegłego wieku. Proces ruszył w listopadzie 1964 roku. Aresztowano w tej prawie ponad 400 osób. Byli oskarżeni między innymi o kradzież mięsa, podmienianie towaru i fałszowanie faktur.
Głównym oskarżonym był Stanisław Wawrzecki. Oprócz niego oskarżono czterech innych dyrektorów, czterech kierowników sklepów oraz właściciela masarni. Prokurator wniósł o trzy kary śmierci.
W procesie Wawrzecki przyznał się, że przyjmował łapówki od kierowników sklepów mięsnych (w sumie około 3,5 mln ówczesnych złotych). Ponieważ proces toczył się w trybie doraźnym (co było niezgodne z konstytucją), za czyn ten, zagrożony karą do 5 lat więzienia, można było wymierzyć karę nadzwyczajnie zaostrzoną, a od wyroku nie przysługiwała możliwość odwołania się do II instancji.
Obrońcy oskarżonych wnosili o zmianę trybu postępowania, lecz wniosek nie został uwzględniony przez prezesa warszawskiego Sądu Wojewódzkiego.
Przewodniczący składu sędzia Roman Kryże skazał go (zgodnie z żądaniem prokuratora) na karę śmierci. Rada Państwa nie skorzystała z prawa łaski. Resztę dyrektorów skazano na karę dożywotniego pozbawienia wolności, a pozostali podsądni zostali skazani na kary od 9 do 12 lat pozbawienia wolności.
Wyrok na Wawrzeckim wykonano 19 marca 1965 przez powieszenie w mokotowskim więzieniu przy ulicy Rakowieckiej w Warszawie.
27 lipca 2004 roku Sąd Najwyższy uchylił wyroki w aferze mięsnej uzasadniając, że zapadły one z rażącym naruszeniem prawa.