Z kart historii: frustracja Hitlera, czyli ostatnie wolne wybory w Republice Weimarskiej

Wojciech Rodak

6 listopada 1932 r. w Niemczech miały miejsce wybory do Reichstagu. Odbywały się pod znakiem Wielkiego Kryzysu, w atmosferze zamachów i zamieszek. Nawet w dniu elekcji dochodziło do krwawych starć bojówek komunistycznych i socjalistycznych z nazistowskimi. Nierzadko używano w nich broni palnej. Padali zabici i ranni.

Z kart historii: frustracja Hitlera, czyli ostatnie wolne wybory w Republice Weimarskiej

Dla Adolfa Hitlera wynik wyborów był wielkim rozczarowaniem. NSDAP była co prawda nadal największą partią w Reichstagu, zdobyła 33 proc. głosów, ale straciła sporo miejsc w parlamencie. Mało tego. Prezydent Paul von Hindenburg, nie mając zaufania do lidera nazistów, powierzył urząd kanclerski Kurtowi von Schleicherowi. Ten ostatni przekonał go, że uda mu się stworzyć większościowy rząd złożony z partii nacjonalistyczno-konserwatywnych i lewicy NSDAP, pod wodzą Gregora Strassera.

Ostatecznie plan von Schleichera zakończył się fiaskiem. Jedność NSDAP została utrzymana. Co więcej. Jego konkurent Franz von Papen, paktując z Hindenburgiem i Hitlerem, doprowadził do odsunięcia go od władzy w styczniu 1933 r. Hindenburg mianował wtedy kanclerzem Hitlera, którego von Papen obiecał kontrolować. Jak wiemy, nie wywiązał się ze swej obietnicy. Następne wybory do Reichstagu, z marca 1933 r., nie były już wolne. NSDAP triumfowała.

Z kart historii: frustracja Hitlera, czyli ostatnie wolne wybory w Republice Weimarskiej
Wróć na naszahistoria.pl Nasza Historia