Towarzysze z KC mieli nad czym się zastanawiać - 45. rocznica wyboru Karola Wojtyły na papieża

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
O samym konklawe regionalna prasa informowała dość zdawkowo. Jego wynik trafił już jednak na pierwsze strony. Tak wyglądały 45 lat temu okładki "Gazety Pomorskiej", "Nowości" i "Dziennika Wieczornego".
O samym konklawe regionalna prasa informowała dość zdawkowo. Jego wynik trafił już jednak na pierwsze strony. Tak wyglądały 45 lat temu okładki "Gazety Pomorskiej", "Nowości" i "Dziennika Wieczornego". Dariusz Bloch
W poniedziałek minie 45 lat od chwili, gdy w Watykanie zamieszkał papież z dalekiego kraju. Informacje o wyborze Jana Pawła II pojawiły się na pierwszych stronach gazet, jednak wcześniejsze doniesienia z Rzymu o śmierci Jana Pawła I, bądź zbierającym się konklawe, walkę o miejsce przegrywały m.in. z tekstami dotyczącymi święta Ludowego Wojska Polskiego.

Od sierpnia do października 1978 roku dzwony biły w Watykanie często, a ich głos niósł się po świecie. Dymu również było sporo. Szóstego sierpnia zmarł papież Paweł VI. Dwadzieścia dni później, drugiego dnia konklawe, z komina na dachu Kaplicy Sykstyńskiej buchnął biały dym. Nowym papieżem został patriarcha Wenecji, kardynał Albino Luciani, który jako pierwszy zrezygnował z papieskiej koronacji, a także przyjął dwa imiona, na cześć swoich dwóch wielkich poprzedników. Jego pontyfikat zakończył się po 33 dniach, Jan Paweł I zmarł 28 września. W imieniu Rady Państwa i swoim własnym, wyrazy żalu i głębokiego współczucia z powodu nagłej śmierci papieża przesłał do Watykanu przewodniczący Henryk Jabłoński.

Przez strony regionalnej prasy informacje te przemykały. Krótki komunikat o tym, że w strugach deszczu kilka tysięcy osób żegnało w Watykanie zmarłego papieża, „Gazeta Pomorska” umieściła w czwartek 5 października. Krótka notka pojawiła się na pierwszej stronie, między artykułami o inauguracji roku akademickiego na bydgoskiej ATR, o tym, że bydgoski Modus został odznaczony Orderem Sztandaru Pracy II klasy, a w zakładowej uroczystości wziął udział sekretarz Komitetu Centralnego, towarzysz Stefan Olszowski.

Tron Piotrowy był daleki, natomiast coraz bliższe było przypadające 12 października, w rocznicę bitwy pod Lenino, święto Ludowego Wojska Polskiego. Świętowano z rozmachem. Gazety pełne były tekstów o tych, co stoją na straży granic, broniąc ich przed naporem różnych złych mocy. Trzeba jednak przyznać, że w tym potoku pojawiały się rzeczy niezwykle ciekawe, chociażby opublikowany na łamach „Gazety Pomorskiej” tekst Jerzego Florczyka o wizycie, jaką ćwiczącym na poligonie czołgistom złożył prawdziwy Gustlik z czołgu 102. Bo w I Brygadzie Pancernej im. Bohaterów Westerplatte rzeczywiście był czołg nr 102, a w załodze rzeczywiście był przymusowo wcielony do armii niemieckiej Gustaw, który porwał czołg i przedostał się na drugą stronę frontu. Naprawdę nazywał się jednak Gustaw Kasprzyk i był kierowcą czołgu.

W takim to właśnie towarzystwie pojawiła się informacja o rozpoczynającym się w sobotę 14 października A. D. 1978 konklawe.

„Cztery głosowania na konklawe, które odbyły się w niedzielę, nie przyniosły wyboru papieża – informowała „Gazeta Pomorska”. - W niedzielę nad Kaplicą Sykstyńską dwukrotnie unosił się czarny dym – znak, że głosowania nie dały wyniku.

Głosowania zostaną wznowione w poniedziałek rano, a jeśli nadal nie przyniosą rezultatu, będą kontynuowane po południu. Jak wiadomo, odpowiedni regulamin przewiduje, że po pierwszych trzech dniach głosowań bez rezultatu, następuje dzień przerwy, a później kolejna tura siedmiu głosowań. Jeżeli i ona nie da wyników, następuje kolejny dzień przerwy i ewentualna ponowna seria siedmiu głosowań. Jeśli i to nie da rezultatu, może zostać przyjęta zasada bezwzględnej większości głosów, lub nawet balotaż między dwoma kardynałami, którzy uzyskali największą liczbę głosów w ostatnim głosowaniu”.

Takie były procedury, jednak biały dym pojawił się nad najważniejszym w tym czasie watykańskim dachem w poniedziałek 16 października.

„Kardynał Karol Wojtyła, dotychczasowy arcybiskup metropolita krakowski, został wybrany w poniedziałek 16 bm kolejnym papieżem Kościoła Rzymskokatolickiego. Przybrał imię Jana Pawła II – informowała na pierwszej stronie „Gazeta Pomorska”. - Wiadomość o wybraniu polskiego duchownego nowym papieżem została ogłoszona z balkonu Bazyliki św. Piotra przez kardynała Pericle Felici wobec licznie zgromadzonych na placu św. Piotra. Karol Wojtyła – Jan Paweł II – jest pierwszym od 455 lat papieżem nie Włochem”.

Regionalne gazety korzystały z materiałów Polskiej Agencji Prasowej, zatem ich komunikaty są podobne. Odnotowały one pierwsze słowa nowego papieża, przybliżyły również jego sylwetkę.

„Zawsze wybór papieża jest wydarzeniem najważniejszym dla Kościoła, w tym również dla polskich katolików – powiedział włoskiej agencji prasowej ANSA, cytowany na łamach toruńskich „Nowości” rzecznik rządu Włodzimierz Janiurek. - Ten wybór ma jednak znaczenie szczególne. Papieżem został wybrany Polak, współrodak narodu, który przeszedł przez piekło wojny, dokonał głębokich przeobrażeń w swojej ojczyźnie i idzie drogą wszechstronnego rozwoju, co jest powszechnie dostrzegane. Polacy niezwykle cenią wszystko, co służy pokojowi i pokojowej współpracy między narodami. Stąd też z uwagą przyjęliśmy fakt wybrania przez nowego papieża imienia Jana Pawła II, a więc imion jego wielkich poprzedników, tak zasłużonych w tym ogólnoludzkim dziele”.

Władza dostała twardy orzech do zgryzienia. W Komitecie Centralnym Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej raczej nie strzelały korki szampanów, chociaż w tym szczególnym dniu, czy też raczej wieczorze, pracownicy Domu Partii przy warszawskim Nowym Świecie, zostali w robocie po godzinach. Świadkiem tego był Jan Wyrowiński, działacz antykomunistycznej opozycji, a od wyborów czerwcowych w 1989 roku, wieloletni parlamentarzysta.

- Wiadomość o wyborze kardynała Karola Wojtyły na papieża zastała mnie w stolicy – wspomina Jan Wyrowiński. - Akurat trwał kolejny kilkudniowy zjazd w ramach studiów podyplomowych z mikrokomputerowych systemów sterowania na Politechnice Warszawskiej. Mieszkaliśmy w akademiku na placu Narutowicza. Wieczorem graliśmy w karty, gdy nagle ktoś przyniósł tą niesamowitą wiadomość. Od 1977 roku należałem do Klubu Inteligencji Katolickiej w Toruniu i byłem związany ze środowiskami katolików świeckich tworzącym ruch "Znak", który był bliski kardynałowi Wojtyle. Stąd radość podwójna. Czuło się, że chwila jest historyczna i brzemienna nadzieję na zmiany, których natury i skali nie dało się wtedy wyobrazić i przewidzieć. Rozradowany pojechałem do rodziny na Pragę, by wspólnie cieszyć się z wyników konklawe. Gdy koło północy wracałem. tramwajem do akademika, w prawie wszystkich oknach gmachu Komitetu Centralnego PZPR paliły się światła. Towarzysze mieli nad czym się zastanawiać!

Być może jednym z efektów tych nocnych prac była depesza Edwarda Gierka, Henryka Jabłońskiego i Piotra Jaroszewicza, w której I sekretarz KC PZPR, przewodniczący Rady Państwa wspólnie z premierem uznali, że decyzja kardynałów przyniosła Polsce wielką satysfakcję. Treść tych depesz „Gazeta Pomorska” i „Nowości” wydrukowały na pierwszych stronach. W środę 18 października na honorowych miejscach pojawiły się także doniesienia o pierwszym orędziu Jana Pawła II. Papież oddał hołd swoim poprzednikom, a przemawiając do kardynałów podkreślił trwałe i niezmienne znaczenie drugiego soboru watykańskiego.

„Mówiąc o problemach współczesnego świata Jan Paweł II oświadczył, że zadaniem Kościoła jest niesienie konkretnego wkładu w trwałe i dominujące w świecie sprawy pokoju, rozwoju, sprawiedliwości międzynarodowej – informowały 45 lat temu „Gazeta Pomorska i „Nowości”. - Nie chodzi przy tym o jakiekolwiek intencje ingerencji politycznej lub uczestnictwa w zarządzaniu sprawami doczesnymi”.

W „Gazecie Pomorskiej” wiadomość o pierwszym orędziu papieża – Polaka sąsiaduje z komunikatem o wielkim sukcesie Wandy Rutkiewicz, która 16 października, jako pierwsza Polka i pierwsza Europejka, zdobyła Mount Everest. Jak wiadomo, te dwie osoby, dla których 16 października był zapewne najważniejszym dniem w życiu, później się spotkały. Wanda Rutkiewicz wręczyła Janowi Pawłowi II kamień ze szczytu najwyższej góry świata.

od 7 lat
Wideo

Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Towarzysze z KC mieli nad czym się zastanawiać - 45. rocznica wyboru Karola Wojtyły na papieża - Nowości Dziennik Toruński

Wróć na naszahistoria.pl Nasza Historia