– Trasa ekstremalna wystartowała trzy miesiące temu. To odpowiedź na głosy, które dochodziły do nas od zwiedzających, że poza tym, co widzą na trasie normalnej, chcieliby zobaczyć też coś, co jest w postaci bardziej zachowanej trwałej ruiny – mówi „Expressowi Bydgoskiemu” Tomasz Górski, specjalista ds. edukacji z Działu Historii Techniki.
Exploseum położone jest na terenie dawnej niemieckiej fabryki materiałów wybuchowych – DAG Fabrik Bromberg. Podczas wojny produkowano tu nitroglicerynę i nitroglikol, kluczowe składniki prochu bezdymnego, którym wypełniano pociski. Część kompleksu zaadaptowano na muzeum, poświęcone historii Alfreda Nobla, koncernu DAG, rozwojowi oręża od czasów starożytnych aż po bombę atomową, pracy przymusowej i konspiracji w zakładach w DAG Fabrik Bromberg.
Na potrzeby trasy ekstremalnej (długość ok. 2 km) zaadaptowano drugą linię produkcyjną oraz strefę magazynową. Każdy zwiedzający dostaje kask i latarkę czołówkę. Zwiedzenie odbywa się pod opieką przewodnika. Grupy, ze względów bezpieczeństwa, mogą być maksymalnie 6-osobowe. Przejście całości zajmuje ok. 2 godzin. Jedna osoba za zwiedzanie płaci 50 zł.
– Przekrój zwiedzających jest bardzo szeroki. Trafiają tu zarówno miłośnicy różnego rodzaju urbexu, doznań ekstremalnych, ale też ludzie, którzy w ogóle nie mają z tym do czynienia. Widzą reklamę trasy ekstremalnej, którą są zaciekawieni. Z wizyty są bardzo zadowoleni – to taka nutka adrenaliny, której na co dzień nie mają – stwierdza Tomasz Górski.
Pomysłodawcy trasy zależało na tym, aby klimat trasy był jak najbardziej naturalny, surowy. Konieczne było wprowadzenie pewnych zabezpieczeń, ale starano się, aby pojawiły się tylko te niezbędne. Nie brakuje detali, które przypominają o historii miejsca. Na ścianach wciąż widać zachowane napisy z dawnych lat. Są tu stalowe elementy, na które warto uważać podczas wędrówki i wąskie, ciemne tunele. O wyjątkowości trasy świadczy również zapach unoszący się w powietrzu, który daleki jest od tego, jaki na co dzień można poczuć w muzeach.
Wakacje w mieście. Exploseum, półkolonie, a może Apteka pod Łabędziem?
W piątek rozpoczynają się wakacje. Choć wielu planuje w tym czasie wyjazdy, to ten czas równie atrakcyjnie można spędzić w mieście. Z pomocą przychodzą takie placówki jak Exploseum czy Apteka pod Łabę...
Gdy jest się na miejscu, warto zwrócić uwagę na dwa nowe elementy, które pojawiły się przy wejściu do Exploseum. To jednoosobowe, żelbetowe schrony przeciwodłamkowe. Ich celem było zapewnienie ochrony przed odłamkami wybuchów bomb lub lekkim ostrzałem. „Ołówki” nie gwarantowały bezpieczeństwa w przypadku trafienia większym kalibrem.
Schrony wyposażone są w otwory do obserwacji okolicy – zakrywano je wkładką z blachy. Grubość ścian i stopu wynosi pomiędzy 15-25 cm. Obiekty na potrzeby fabryki DAG Bromberg wykonała firma Dywidag (Dyckerhoff i Widmann) z Cossebaude koło Drezna. Betoniarnia Dywidag została założona w roku 1890, a zlikwidowana w 1945 r, w ramach tzw. umowy poczdamskiej.