Czteropiętrowy budynek znajdujący się w centrum Stalingradu przy placu 9 Stycznia, stanowił ważny punkt strategiczny. Był jedynym miejscem, z którego można było prowadzić bezpośredni ogień na przeprawy przez Wołgę.
Kamienia została obsadzona 23 września 1942 roku, przez pluton 13. z Dywizji Gwardyjskiej. Dom był atakowany przez niemieckie grupy uderzeniowe nawet kilka razy dziennie.
Dowódcą reduty po śmierci wszystkich oficerów został sierżant Jakow Pawłow. Załoga budynku liczyła około 25 osób, z czego dwie były cywilnymi mieszkańcami kamienicy. Obrońcy oprócz broni osobistej posiadali karabiny maszynowe, moździerze i karabiny przeciwpancerne. Teren wokół domu w większości zaminowano. Po pewnym czasie wykopano również rowy łącznikowe.
Ponad dwumiesięczna obrona budynku zakończyła się 25 listopada zdobyciem Placu 9 Stycznia przez 13. Dywizję Gwardyjską. Mimo licznych późniejszych niemieckich kontrataków, rejon Domu Pawłowa pozostał w radzieckich rękach do końca walk o miasto.
Dom Pawłowa stał się symbolem obrony Stalingradu, porównywalnym do walk na Dworcu Głównym. Na niemieckich mapach sztabowych Plac 9 Stycznia był nawet zaznaczony jako "forteca wroga". Generał Wasilij Czujkow mówił po wojnie, że obrońcy zabili więcej Niemców, niż zginęło w walkach o Paryż w sierpniu 1944 roku.